Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 00:54 [R75] COŚ CHYBA NIE JEST OK??? SPALANIE
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam "Wszechwiedzących" Tak jak w temacie R75 CDT kombi.
A mianowicie jedna z bolączek tego modelu(nie jedyna ),Spalanie tego auta,denerwuje Mnie przestrasznie (jeżdziłem AUDI-TDI,VOLVO V50 2.0D i max to 8 literków min jakie udało mi się osiągnąć to 5 literków ),obojętnie jaki styl jazdy,trasa czy miasto czy nawet ostre deptanie gazu,to Moja 75-tka spala 10 literków na stówke(kilometry nie mile )
Myślę że to troszeczkę za dużo .Wymieniłem juz wszystkie filtry,płyny i oleje+przepływomierz.Wyczyściłem to nieszczęsne EGR i inne filterki(EGR wyglądało...! a zresztą szkoda słów)Po tych zabiegach odzyskałem "MOC" Naprawdę trzeba było się przyzwyczajać na nowo,około 20% mocy więcej(Moje odczucia)Asz miło mieć DIESLA,ta elastyczność niezły start,naprawdę jest teraz OK...Ale to spalanie jest masakryczne
Czy Ktoś poradzi Mi co jeszcze Mam zrobić
Dziękuje Wszystkim za zainteresowanie tym tematem i Czekam na jakieś podpowiedzi
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Gru 12, 2010 15:42, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 00:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 14:55
Filtr powietrza daje bardzo dużo, ja po założeniu oryginału nowego zanotowałem spalanie 2l mniejsze. Od tego czasu średnio co 2 miesiące zmieniam filtr powietrza, i za każdym razem kupuje oryginał.
Powiem tak ... i pewnie się narażę - 75 NIE SPALI ci w mieście na którkich odcinkach mniej niż 9L ... sprawdzone empirycznie i nie tylko u mnie.
Komputer może wyświetlać około 8L/100 , ale na odcinkach po 3 km w mieście przygotuj się raczej na 9 - R75 to samochód raczej na trasę - wówczas spalanie zamyka się w 5,5, ale miasto ... to trochę inna bajka.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Poniewaz mieszkamy tam gdzie sa mile i galony odpowiem tak:
Mam tez tourer i spalanie mnie poczatkowo dobilo. Wprawdzie jezdzila nim moja kobieta a noge czasem ma ciezka, wiec pomine zuzycie.
U mnie spalal 32 m/g a po wymianie filtra powietrza zaraz spadlo na 42 m/g
Nie wiem kiedy byl wymieniany filtr powietrza ale takiego syfu w zyciu nie widzialem. Wiec filtr ma duze znaczenie.
Jezdze na trasie 10 mil (16 km) w miescie a na polskie warunki nazwal bym to trasa mieszana. Na autrostradzie (max 75 mil/h) komputer pokazal 58 m/g
Zauwazylem ze wskazania zuzycia przez komputer jest wieksze niz rzeczywistosc. Sprawdzilem dokladnie. Dokladnie zapisuje ilosc paliwa i kilometry. Od zakupu zrobilem 1250 mil (okolo 2000 km) wiec juz mozna jakies rozeznanie miec. Szukaj przyczyny bo pali za duzo!
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 19:10
Mombrey...troche kosmiczny przelicznik...mile na galony
ja powiem tak - do listopada jeździłem w dość mieszanym cyklu trasa/miasto i rozkładało ise to po połowie, dzięki czemu średnio autko paliło mi ok.6l/100km i byłem happy. Listopada cały przejexdziłem na mieście i się przeraziłem trochę bo furka z baku wciągąła ON z równa skutecznością co Elvis białe ścieżki 9z ta róznica że autu wciąganie śłuży ) Jednak po wzięciu poprawki wyszło mi że łyka srednio 8,5 do 9l/100km...czyli zupełna norma...oczywiscie to jest norma powyżej wskazań spalania w kilku innych dieslach jakie znam. Ale to i tak nie jest dużo, diesel tanieje (w zyciu bym nie przypuszczał, ze bede tankował auto taniej niz w dniu zakupu ) wiec wszystko w normie.
Mombrey...troche kosmiczny przelicznik...mile na galony normie.
No tak licza nic, na to nie poradze. Komputer pokazuje ile mil przejedziesz na jednym galonie.
1 galon angielski = 4,5456 l
1 mila angielska = 1,609344 km
Prosto przeliczyc
Dla zainteresowanych w UK! Grape Zrobila w Exel'u przelicznik z mil/galon na litry/100km jak ktos jest leniwy to moge uzyczyc
Zapomnialem dodac ze ja nie mam webasto :-( moze to ma tez wplyw na wieksze spalanie jak jest zimno.
Wtedy nie trzeba by było kombinować z ropą, aby coś znaleźć taniej tylko lało by się do pełna kulturalnie na stacji i by można było dużo jeździć:)
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 22:04
update - spadnie cena za baryłke w USA ale niestety nie możemy liczyć, ze spadnie za litr na polskiej stacji paliw. Owszem, przewiduje się, że cena może jeszcze bardziej zbliżyć się do 3 złotych ale na tym raczej koniec...akurat pracuje w firmie gdzie się tego paliwa rocznie przewala tony i musimy być bardzio na bierząco. przewiduje się, że baryłka ropy spadnie do ok. 30 USD, ale to sa najbardziej (i jednoczesnie najmniej) optymistyczne prognozy. Najbardziej oczywiście dla korzystających z dużych ilości surowca, najmniej dla sprzedających. Do tego trzeba pamiętac ze żyjemy w dziwnym kraju zwanym Polska. obrazując...kiedy dolar kosztował 4,8zł a nawet więcej a baryłka ropy kosztowała poniżej 30USD u nas diesel był w cenie ok. 3 zł. Akcyza wtedy była wyższa, narzuty marzowe iższe. teraz dolar jest tanszy, baryłka ropy niewiele droższa a cena na stacji mimo to przekracza ówczesną o ok. 15-18%. Do tego nalezy dodac odrabianie strat przez Orlen który głupowato zakupywał spore ilości ropy w czasie kiedy jej cena galopowała w górę. I niestety już wtedy te zakupy kosztowały ok 30% więcej niż można by było kupić diesla teraz. Do tego sztucznie nakrecony rynek rzekomego popytu i jego rzekomego lawinowego rozwoju prowadził do prognozowania, ze cena bedzie rozsła ale wraz z nią zapotrzebowanie i to w tempie przekraczającym podaż. Jak się wszystko rypło to...mamy co mamy.
Oglądając całość z perspektywy naszej firmy od dawna nie chciało nam się wierzyć w rozsnący popyt. Ok, ludzie kupowali przeważnie auta z silnikami diesla ale rzeczywiste komórki generujące popyt (czyli tak jak u nas, zuzywające ok 3mln.l/mies.) robiły wszystko by to zużycie ograniczyć (u nas zawieszanie nierentownych tras...szło to w tysiące kilometrów i dziesiątki tysięcy litrów). Coś nie grało...szczególnie patrząc na to co się działo z jeszcze większymi odbiorcami surowca, jak choćby linie lotnicze, które podobnie jak my ograniczało wachlarz i czestotliwość połączeń.
Na koniec taki paradoks z października. Robiliśmy porównanie cen hurtowych ze styczniem i...w styczniu było taniej, mimo chorendlanie wysokiej ceny za baryłke (chyba dobijała czy przebijała 100USD) i makabrycznie niskiego kursu USD na poziomie 2 zł. Dolar wzrósł nieznacznie cena ropy padła na pysk o ponad 60% w stosunku do dnia przed kryzysem i co...i na hurcie tego nie widać...podobnie jak na stacjach bo prawidłowo już powinniśmy płacić jakieś 3,20 albo mniej. OCB...odrabianie strat m.in. i wmawianie plebsowi, ze ropa potaniała ale dolar podrożał...heh...nie aż tak.
Morał...jak ci auto pali 10l/100km...nie ma tragedii do czasu spadku cen...no chyba ze nie lubisz (jak ja) zbyt czesto stacji odwiedzać
Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 23:12
Ja pierdziut,to prawie norme mi wypala Matko jedyna ale wciągacz Nie wiem czy zakupić powerboxa,niby da Mi razem ze 140 kucyków koszt to jakieś 100 funciorków nie żle,ale ciekawe czy to śmiga tak jak piszą Ale ciągle jestem tego zdania,R75 to drań-pije za dużo
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
Ja bym nie powiedział, że pije dużo. Masa około 1500kg, silnik 2 litry. Jakoś pożywić się musi. Do tego moim zdaniem jest bardziej oszczędny ( na pewno na trasie ) niż nie jeden VW. No a w mieście korki itp. Moim rekordem w mieście jest 6 litrów na 100km A w trasie 4.7 l na 100km
Ja mam cdti kombi.
Cdti z natury ciut więcej pali niż cdt.
Miasto silnik zimny krótkie odcinki to ok 9-11l/100km
Trasa 5,5-6,5 l/100km
średnia ok 8-8,5l/100
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum