Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 40 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 13:40 [Rover 214i 96r.] - piski w trakcie jazdy i hamowania
Witam wszystkich,
mój problem jest następujący: w czasie jazdy oraz hamowania słyszalne są piski w przedniej części samochodu.
Podejrzewam, że to klocki hamulcowe ale nie jestem pewien. Kilka miesięcy temu przetoczyłem tarcze ale nie wymieniłem klocków. Piski słyszalne są również w trakcie skręcania, szczególnie w lewą stronę i przy małej prędkości. Proszę o pomoc co może być przyczyną. Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 13:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 13:45
Zużyte tarcze lub klocki - podobno właśnie w ten sposób Rover oznajmia kierowcy że trzeba wymienić
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 40 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 13:59
Dziwne jest to że w trakcie skręcania coś piszczy i nie wiem co. Same klocki chyba nie powinny piszczeć w trakcie skręcania???Może ich wymiana coś pomorze???
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 14:14
Klocki mogą mieć akustyczny czujnik zużycia - blaszkę, która po określonym zużyciu klocka ociera o tarcze. Jeśli klocek jest bardzo zużyty to będzie piszczało cały czas. Można dla pewności czy to nie coś innego oderwać te blaszki lub odgiąć tak by nie miały prawa dotykać tarczy.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 15:36
gpredki napisał/a:
Taka blaszka raczej powoduje "szuranie" a nie pisk.
W sumie, no raczej, nie inaczej Tak czy siak trzeba koło ściągnąć i szukać. Być może tylko klocki się lekko zapiekły w prowadnicach lub śruby pływające w gniazdach jarzma.
Ja typuje nieodbijajacy tloczek. Klocek lekko ociera o tarcze a klocki wlasnie piszcza podczas delikatnego hamowania. Kol nie masz cieplych po jezdzie?
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 40 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 07:42
Koła się nie grzeją natomiast co do zacisków mam pewne wątpliwości (sprawdzę wszystko co radziliście). Też mi się wydaje, ze to tłoczki albo zaciski. Pozdrawiam
Jak klocek jest już mocno zużyty, to będzie szorował o tarczę. Będzie piszczeć, charczeć, warczeć, jęczeć, szurać, itd..
Klocek musi wchodzić w jarzmo bez najmniejszych ploblemów, po zdjęciu zacisku klocki powinny dać się dosłownie wypchnąć językiem. Jak nie dają się wyjąć dwoma palcami, to trzeba ich wąsy pilnikiem zjechać no i wyczyścić gniazdo wąsów klocków w jarzmach. Ja w Polonezie skrobię te gniazdka śrubokrętem.
Tłoczek zacisku powinien dać się wcisnąć ręcznie, tzn. nie gołą ręką, a za pośrednictwem zacisku stolarskiego. Żeby trzpień zacisku nie wchodził we wnętrze tłoczka, warto położyć na nim jakieś cóś, ja kładę ww. pilnik, którym zdzieram za duże wąsy klocków. Nie ma prawa być jakichkolwiek wycieków na tłoczkach, osłoby przeciwkurzowe powinny być całe i nie mokre od płynu.
Przednie hamulce to prosta sprawa, nie ma tu żadnej filozofii.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Ostatnio zmieniony przez Brt Sro Sty 14, 2009 10:20, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum