Wysłany: Sob Sty 17, 2009 14:11 [R75] Uszkodzony Rover 75
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam !
Wczorajszego dnia niestety miałem wypadek. Pędzący samochód z dużą prędkością uderzył w bok roverka, dokładniej w moje drzwi. Uszkodzone są drzwi, maska, siedzenie, błotnik. Uważam też, że uszkodzona jest maglownica ponieważ kręcąc kierownicą nie reagują koła. Dołączam zdjęcie.
I teraz moje pytanie brzmi: czy jest w ogóle sens naprawiania samochodu do stanu w jakim był na początku ? Czy części są drogie ? np. ta maglownica ?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Gru 10, 2010 23:27, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 14:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wczorajszego dnia niestety miałem wypadek. Pędzący samochód z dużą prędkością uderzył w bok roverka, dokładniej w moje drzwi. Uszkodzone są drzwi, maska, siedzenie, błotnik. Uważam też, że uszkodzona jest maglownica ponieważ kręcąc kierownicą nie reagują koła. Dołączam zdjęcie.
[url=http://img184.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
[url=http://img300.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
I teraz moje pytanie brzmi: czy jest w ogóle sens naprawiania samochodu do stanu w jakim był na początku ? Czy części są drogie ? np. ta maglownica ?
jezeli tylko dzrwi i blotnik i maska to moze sie uda uratowac gorzej bedzie jak jest przestawiona buda to wtedy bym juz tego nie robil
Ups, współczuję.
Ja bym dał sobie siana z naprawianiem takich uszkodzeń dla siebie.
Choć z drugiej strony, nie takie "wraki" się klepie;-)
Pozdrawiam
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 15:17
Z naprawianiem to warto najpierw zobaczyć czy skórka warta wyprawki bo uszkodzenia konkretne...i obawiam sie ze buda banan sie zrobiła. na częsci ...to nawet ja bym coś chętnie wynalazł jescze z tej pozostałości.
Ja bym sobie odpuści naprawę za duże uszkodzenia niestety . Z OC bedzie pewnie szkoda całkowita. Na twoim miejscu pilnował bym zeby dobrze wycenili szkodę i szukał nowej 75-ki
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 15:56
PHJOWI, fachowe oko, widać, że nie takie przypadki się robiło. No nie?
A swoją drogą miałem przyjemność oglądać jak naprawia się BMW serii 5, z którego w sumie z przodu to nie wiele zostało, ale polak potrafi.
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 16:01
jestem także z zawodu lakiernikiem samochodowym i w zawodówce pracowałem w jednej firme to trochę o naprawie muszę mieć pojęcia , nawet jak pracowałem w belgii w serwisie rovera to też robili takie uderzenia bez problemu .
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 16:15
PHJOWI, to Ty w serwisie R w Belgii pracowałeś? Szcun, naprawdę, wiedziałem, że się znasz bardzo dobrze na R, ale nie pomyślałbym, że mogłeś w Belgii w ich serwisie pracować. Jeśli można widzieć, to ile zarabiałeś tam? Aha i jak tam trafiłeś, sorry za ciekawość, ale naprawdę mnie to interesuje.
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 16:19
zaczeło się od tego że jeżdziliśmy do znajomego po części do rovera i tak mówi że mają wolne stanowisko elektromechanika , to sobie pozwoliłem wyjechać , Generalnie zarobki w przeliczeniu na euro około 2500 euro podstawa + premia od auta 10% wartości usługi , nawet te 3900 euro jak dużo roboty było .
[ Dodano: Sob Sty 17, 2009 16:23 ]
tylko wiesz życie w belgi było drogie .
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 16:59
Jeśli PHJOWI pisze,że da się naprawić,to tak widać musi być.Pozostaje tylko kwestia za ile i u kogo.Mój syn kilka lat temu dostał ode mnie na pierwsze auto seicento.Prali to auto z synową niemiłosiernie.Chyba 4 razy i to poważnie.Za każdym razem z odszkodowania zostawało im sporo kasy,bo znaleźli warsztat,który za drobne robił poważne naprawy i to nieźle(!).Autko po kilku latach poszło do klienta jako niebite,a ja dalej jeździłem starym peugeotem.Na Twoim miejscu,Rowerek 75,wstawiłbym więcej fotek,niech PHJOWI zobaczy więcej.Ten człowiek się na tym zna.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 17:25
Dziadek napisał/a:
Prali to auto z synową niemiłosiernie. Chyba 4 razy i to poważnie
Dziadek napisał/a:
Autko po kilku latach poszło do klienta jako niebite
co za rozbrajająca szczerość... dziwić się że potem wychodzą różne cyrki z "niebitym" autem nie uważam że auto po wypadku jest już do niczego bo jeśli wykonana naprawa była profesjonalna to takiemu autu nic nie brakuje ale na litość boską jak można wciskać że było bezwypadkowe Dystans, dystans i raz jeszcze dystans trzeba mieć do bezwypadkowości aut A jak ktoś pisze że bezwypadkowe to na 90% było po wypaku mniejszym lub większym.
Taka historia z życia: Rodzice ~rok temu kupowali golfa V używanego. Tak się składa że tata we francji wypatrzył na allegro a mi zlecił rozeznać się, dopatrzyć i ewentualnie zdecydować o tym czy go wezmą czy nie (co za zaufanie ) Ogłoszenie było ubogie, wyposażenie, rok, silnik i nr. kontaktowy. Po zadzwonieniu sprzedawca na samym początku powiedział że auto było bite. Porozmawiałem, pojechałem i wpłaciłem zaliczkę. Auto było zrobione perfekt. Do dziś jeździ bez najmniejszej awarii Ale równie dobrze mógłby mi wcisnąć kit że niebite, poszedłbym na to bo się nie znam...
[ Dodano: Sob Sty 17, 2009 17:29 ]
aha, i wcale z racji tego że było bite się nie handlowałem. Było warte ceny więc po co miałem się powoływać na wypadkowość skoro to w najmniejszym stopniu nie wpływało na walory czy użytkowość auta I pytanie kolegi po tym jak zajechaliśmy do domu: Ile takie nowe teraz kosztuje
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 18:11
W tym co napisałem było sporo prawdy bo kupująca pani znała historię samochodu.Jak można nazwać auto,które mimo poważnych(w moim odczuciu)kolizji miało wymieniane całe blachy(co prawda z innych aut),lakierowane wręcz wzorcowo,natomiast geometria i pozostałe istotne mechanizmy nie naruszone.Poducha była kupiona nowa,lampy i kierunki też.Szpachla,jeśli była to w minimalnej ilości.Uważam,że dobrze zrobione auto może służyć nadal,choć nigdy nie miałem takiego przypadku.Chodziło mi tylko,o to,że dopóki się opłaci i fachowcy stwierdzą że warto,to lepiej naprawić Rowera niż kupić jakiegoś nowego Logana.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 19:00
Dam-Kam, mój R też był uderzony. Z lewej strony z przodu. Maska była prostowana/klepana. Jest zrobiona prawie perfekt, jedyny mankament to to, że na krawędzi nie było dobrze zabezpieczone i wzięła rdza. Nie było czasu tego zrobić. Ale nie było to nic poważnego, bo na chłodnicy lekko widać, że jakieś chyba plastiki trochę pogieły żeberka, nic wielkiego. Kupiliśmy go ze świadomością, że uderzony był. W rzeczywistości nie wiem jak bardzo, bo okazało się potem, że strzeliły napinacze i tylko poduszka pasażera. Reszta w porządku.
I oto zdjęcia.
I czy po obejrzeniu naprawdę opłaca się go naprawiać? Jutro przyjeżdża mechanik i ma zobaczyc, jednak ja myślę, że zawsze powiedzą, że da się tylko z jakim skutkiem, więc proszę Was o poradę.
A i jeszcze jedno pytanie mam, silnik w ogóle nie został uszkodzony a jednak nie mogę go odpalić. Czy ma on jakąś blokadę czy coś w tym stylu ?
Pomógł: 20 razy Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 85 Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 14:13
Ja bym uzależnił naprawę także od stanu technicznego przed wypadkiem. Jeżeli był rzeczywiśćie dobry, to robiłbym go, a nie, to wziąłbym odszkodowanie z ubezpieczenia, a wrak sprzedał i szukał innego.
Tak nawiasem mówiąc, to on dostał jak stał? Jakoś mi trudno wyobrazić sobie, że przy takim uderzeniu kierowca nie ucierpiałby. Tak czy owak, przynajmniej pod tym względem miałeś szczęście.
M
Ostatnio zmieniony przez maciekmpl Nie Sty 18, 2009 22:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum