Wysłany: Pon Maj 30, 2016 06:01 [R200] mały problem z niskimi obrotami
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Od końca lutego jestem posiadaczem roverka. robione juz 3500 km śmiga jak złoto, odpukać jak narazie zmieniłem tylko olej (mobil 10w40) i cały czas jeżdżę. Ale mam problem z wolnymi obrotami, czasem w okolicy 1500 obrotów, obroty falują góra dół tak o 200 obr/min i silnik lubi przygasnąć przy manewrach. Gdy jadę z prędkością 1500 obr/min i gwałtownie dodam gazu to silnik strasznie przerywa i wpada w wibracje takie ze aż rzuca całym autem. Na ktsie pokazało mi błąd "czujnik podciśnienia - błąd". Mam dwa zdjęcia i chciałbym żebyście mi pomogli ustalić który czujnik jest czujnikiem podciśnienia i czy np sparciały lub nieszczelny waż od podciśnienia może powodować ze autko bd się tak zachowywać ?
Dodam że na obrotach wyższych jak 2 tyś autko jeździ naprawdę fajnie.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 30, 2016 06:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Własnie sęk jest w tym ze wywala mi taki błąd na ktsie czyli coś z tym czujnikiem musi być nie tak.
A ten czujnik na dolnym zdjęciu to za co odpowiada ?
Teraz to już ja zgłupiałem trochę jak poczytałem. Górny czujnik wg niektórych teorii to czujnik temperatury powietrza na dolocie. Paczuszka na dolnym zdjęciu to zawór podciśnienia, a sam czujnik jest w puszcze ECU, bo do niej biegnie dalej wężyk.
Objawy uszkodzonego czujnika to ponoć dziury w przyśpieszeniu, czyli brak mocy w niektórych zakresach obrotów na dodatek zależne od temperatury. Możliwe, że u Ciebie świeci się ten błąd, ale nie ma nic wspólnego z zza wysokimi obrotami biegu jałowego i szarpaniem.
Dziury w przyspieszaniu nie mam, silnik kręci równo do 7 tyś obrotów i wkręca sie szybko, tak przy 4,5 tyś obrotów czuć że łapie drugi oddech czyli tak jak ma być w roverku Tylko czy silnik krokowy nie odpowiada tylko za wolne obroty Bo mi to się dzieje tak na 1,5 tys obrotów, obroty jałowe są ok.
Ogólnie źle się z tym nie jeździ ale mnie to wkurza bo jade na II biegu w korku, mam te 1,5 tyś obrotów, dodam lekko gazu tak tylko musnę a auto przerywa i podskakuje jak żaba. A jak wcisnę do spodu to jest ok.
Silnik krokowy odpowiada też za płynne dodawanie i ujmowanie gazu tak, żeby silnik nie szarpał jak mocno wciśniesz lub nagle puścisz gaz. Jak padnie to szarpie samochodem jakbyś ciągle ze sprzęgła strzelał..
Przy niskich obrotach krokowiec musi bardzo płynnie pracować, bo silnik ma mało mocy wtedy. Jak jest cokolwiek nie tak z nim lub czujnikiem położenia przepustnicy to będzie poszarpywał.
co ty wypisujesz krokowy działa tylko w momencie jak przepustnica jest zamknięta i auto nie jedzie w każdym innym przypadku nie ma prawa działać. ew jak ruszysz bez gazu na jedynce to będzie działał i na wysokich biegach jak obroty będą za niskie silnik będzie sie bronił przed zgaśnięciem
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Wysłany: Wto Maj 31, 2016 14:32 Re: [R200] mały problem z niskimi obrotami
grzesiek_96 napisał/a:
sparciały lub nieszczelny waż od podciśnienia
Tego na pewno nie powinno być. Na Twoim miejscu zająłbym się tym w pierwszej kolejności.
Sprawdź czy przepustnica chodzi płynnie bez zacięć i czy powraca do swojego położenia. Zrób adaptację przepustnicy, przekręcasz kluczyk w stacyjce jeden raz, bez odpalania silnika wciskasz pedał gazu pięc razy do oporu, usłyszysz z pod maski bzzz..... to silnikczek krokowy.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
W tym rzecz że właśnie te wężyki od podciśnień są chyba dobre bo nie są nigdzie spękane. Przepustnica gładko i bez zaciąć pracuje w całym zakresie i wraca do samego końca.
Wolne obroty są na poziomie około 900 obr/min. Tylko jak mam te 1,5 tyś obrotów to coś szwankuje, przenosi wibracje na nadwozie i silnik tak nie równo pracuje jakby przygasał. Czyli czujnik z podciśnienia jest w ecu tak
Moze ktoś ma jeszcze jakąś propozycję czemu tak się dzieje
[ Dodano: Wto Cze 14, 2016 19:46 ]
Panowie znalazłem -> przeczyściłem solidnie silniczek krokowy coś troszkę pomogło ale to jeszcze nie to, ściągnąłem kopułkę rozdzielacza zapłonu i co palec wypalony styki w kopułce tez. Wyczyściłem wszystko drobnym ścierniwem i gadzina juz nie szarpie Dzięki wszystkim za pomoc
[ Dodano: Pon Mar 20, 2017 18:44 ]
Panowie poproszę o poradę bo problem powrócił. Objawia sie to tak :toczę sie w korku na 2 biegu dodaje lekko gaz i auto strasznie szarpie, skacze jak żabka, jakby odlaczalo paliwo. Bez gazu na jedynce rusza, jak podczas toczenia w korku wcisnę od razu gaz do polowy to auto rusza bez szarpania. Co może być przyczyną takiego zachowania ??
[ Dodano: Pon Mar 20, 2017 18:44 ]
Panowie poproszę o poradę bo problem powrócił. Objawia sie to tak :toczę sie w korku na 2 biegu dodaje lekko gaz i auto strasznie szarpie, skacze jak żabka, jakby odlaczalo paliwo. Bez gazu na jedynce rusza, jak podczas toczenia w korku wcisnę od razu gaz do polowy to auto rusza bez szarpania. Co może być przyczyną takiego zachowania ??
Świece, kable lub cewka, mam tak w landku i u mnie cewka akurat
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Miałem niedawno to samo. Na zimnym było ok. ale jak się rozgrzał troszkę to szarpał na niskich obrotach przy wciskaniu gazu, na wyższych nie.
Wymiana przewodów nie pomogła, kopułka i palec prawie nowe, wymiana świec rozwiązała problem natychmiast choć stare wyglądały bardzo ładnie.
Dodano: właśnie wyczytałem w innym Twoim poście że świece wymieniłeś.
Jeszcze zostały przewody i kopułka z palcem, może styki są już wypalone a jak czyściłeś papierem to przerwa na skok iskry jest za duża.
Kopułka z palcem nie jest droga i wymiana łatwa od tego bym zaczął.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Panowie wczoraj doszedł tez taki problem -> raz na 10 prób uruchomienia, silnik kreci ale nie odpala, po lekkim wcisnieciu pedalu przyspieszenia zagaduje i pracuje normalnie. W pozostalych probach odpala normalnie, bez wciskania gazu. I teraz nie wiem czym to jest spowodowane.
Patrzylem na laczenia przepustnicy z kolektorem itd. i nie ciągnie tam lewego powietrza.
Czyscilem go, ale tego akurat nie sprawdzałem.
Jak to sprawdzić ? Wykręcić silniczek i wlaczyc zaplon ?
[ Dodano: Czw Mar 23, 2017 16:28 ]
Rzeczywiście silniczek poprawiłem i chodzi jak złoto
Ale na tych niskich obrotach szarpie dalej...
[ Dodano: Czw Mar 23, 2017 16:56 ]
Mam jeszcze pytanko -> wskazowka z obrotomierza na zagrzanym silniku ma stać prosto czy może lekko falować ?
[ Dodano: Czw Mar 23, 2017 18:16 ]
Ceny części :
-kopulka + palec bremi 70 zl
- przewody zaplonowe NGK 90 zl.
Wkurza mnie to szarpanie a mam kopulke "made in Italy" nic więcej, a przewody Janmor takze chyba wymienie wszystko...
Przewody to sobie np. Boscha wsadź. Miałem kiedyś Janomry, nawet te super hiper silikonowe i dupa była przy większej wilgotności. Teraz kable Boscha, kopułka i palec też od makaroniarzy, Świece irydowe. Chodzi jak zły.
Ja wymieniałem świece, przewody i cewkę i wciąż żabkuje na niskich obrotach. Według MEMSdiag mam koło 40-45kPa w idle a to chyba trochę za dużo więc wydaje mi się że gdzieś lewe powietrze ciągnie. Czasami słychać świst powietrza przy przyspieszaniu koło 3k RPM.
Co prawda R400 ale też 1.4.
Mhmm no zobaczymy, u mnie jeszcze jak wykrecilem stare swiece to trzy byly wypalone super, a jedna na III cylindrze ciemnobrązowa prawie czarne i mysle ze to przez slaba iskrę.
Problem mam właśnie z diagnostyka bo kts tak srednio się laczy z roverkiem a wątpię by ktos w promieniu 150 km ode mial testbook do rovera.
Autor wspominał coś o falowaniu wskazówki obrotomierza. Sonda ?
Co do tanich przewodów, kopułki, palca....... różnica w cenach wynika raczej z jakości i trwałości ale po wymianie nawet na te tanie powinny działać dobrze.
Sam wymieniałem Kopułka + palec 80 zł. przewody 60 zł. świece zwykłe NGK BKR6E i śmiga aż miło.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum