Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 48 Skąd: Lubin - obecnie UK
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:01 [R75] Turbina nie działa
Typ: T Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2002
Witam .Padła mi turbina w moim roverku mam pytanie - co mogę zrobić ,aby autko odzyskało trochę mocy ( wymiana turbiny na ten moment nie wchodzi w gre - finanse)
Co myślicie o elektrycznych supercharger-ach , które mozna kupić na e-bay ? Dziękuję za wszelką pomoc . Pozdrawiam Daniel
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Gru 10, 2010 20:02, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 11:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie wiem czy sens jest dokupywać coś co podnosi moc, gdy turbina jest padnięta. Lepiej chyba chwile poczekać, uzbierać pieniądze i zainwestować w turbinę.
Ja juz napisał se7en86, Nie myśl o jakiś czrach podnoszących moc silnika gdy turbo jest KAPUT
Powiedz mi jeszcze po czym poznałeś ze turbo nawaliło?? Czym sie to objawia??
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 12:29
Z tego co słyszałem,to w benzynie niewiele zdziałasz takimi wynalazkami.Najpewniejsza jest jednak turbina.Może da się zregenerować-byłoby taniej.Życzę powodzenia.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 48 Skąd: Lubin - obecnie UK
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 16:35
[quote="Firq"]Ja juz napisał se7en86, Nie myśl o jakiś czrach podnoszących moc silnika gdy turbo jest KAPUT
Cytat:
Powiedz mi jeszcze po czym poznałeś ze turbo nawaliło?? Czym sie to objawia??
Auto kupiłem w UK od prywatnej osoby ( pakistana) . Początkowo , kiedy dzwoniłem i pytałem o nie powiedział , że turbogasket jest padnieta , auto dymi na niebiesko itp .
Pojechałem - obejrzałem i faktycznie - dymił , i śmierdziało spalonym olejem . Powiedział , że naprawa to moment itd. - zrezygnowałem . Po 3 dniach zadzwonił twierdzac , ze juz nie dymi i jest ok. Kupiłem - w czasie drogi do domu coś zazgrzytało - moc spadła .Sprawdziłem w domu - gnojek zaślepił rurke smarującą turbine - dymić przestało , ale turbo zatarte
Ostatnio zmieniony przez Brt Pon Mar 30, 2009 10:43, w całości zmieniany 1 raz
Auto kupiłem w UK od prywatnej osoby ( pakistana) . Początkowo , kiedy dzwoniłem i pytałem o nie powiedział , że turbogasket jest padnieta , auto dymi na niebiesko itp .
Pojechałem - obejrzałem i faktycznie - dymił , i śmierdziało spalonym olejem . Powiedział , że naprawa to moment itd. - zrezygnowałem . Po 3 dniach zadzwonił twierdzac , ze juz nie dymi i jest ok. Kupiłem - w czasie drogi do domu coś zazgrzytało - moc spadła .Sprawdziłem w domu - gnojek zaślepił rurke smarującą turbine - dymić przestało , ale turbo zatarte
Chyba bym bambusa obrzezał... a później zaślepił mu wydech.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 29 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 423 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 18:36
U nas by to podpadało pod zatajoną wadę i mógłbyś transakcję cofnąć. Nie wiem jak to jest "u was" ale powinno być nawet bardziej cywilizowanie...
Regeneracja turbiny w PL od 800zł (raczej nie w twoim przypadku) do około 2000zł.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 48 Skąd: Lubin - obecnie UK
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 19:26
lamer napisał/a:
Regeneracja turbiny w PL od 800zł (raczej nie w twoim przypadku) do około 2000zł.
Czyli jeśli turbo jest zatarte kasują więcej?? Wydawało mi się , że właśnie regeneracja polega na wymianie łożysk , uszczelnień itd + wyważanie
Pozdrawiam i dziękuję
Ostatnio zmieniony przez Brt Pon Mar 30, 2009 10:40, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 29 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 423 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 19:30
Po pierwsze naucz się poprawnie cytować.
Jak masz zatartą turbinę to na pewno i wałek jest do wymiany (jest teraz fioletowy...) i pewnie sporo roboty będzie z naprawą obudowy łożysk itp.
Podstawowa regeneracja turbiny to wymian łożysk i uszczelnień ale w "jeszcze żywej" turbinie. Chociaż może będziesz miał szczęście i zniszczenia nie będą wielkie.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 20:38
Mój znajomy Austriak zatarł turbo w jeepie.Cena nowej była makabryczna,a używki na giełdzie niewiele tańsze.Za grosze kupił na szrocie u Libańczyków świeżo wymontowaną,dał do regeneracji i za małą kasę jeździł jeszcze kilka lat do sprzedaży auta.Może to też rozwiązanie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum