Wysłany: Nie Mar 01, 2009 20:03 [R416 '97] HGF - już wymiana uszczelki czy jeszcze coś kombi
Witam,
na początek objawy:
- samochód "bierze" płyn chłodniczy, około litra na 500 km
- "masełko" pod kapslem i delikatnie na dnie, na wskazówce poziomu oloju
Pytanie do znawców czy już tylko uszczelka do wymiany czy szukać jeszcze innych rozwiązań ?
A jeżeli uszczelka to co jeszcze razem z nią należy wymieniać ?
Seria artykułów o HGF jest niedokończona więc nie wiem co robić.
Dzięki za pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 01, 2009 20:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
OK odpaliłem w sobotę auto. Stał 3 tygodnie po stłuczce - wymienianie były miedzy innymi chłodnice no i zaczęło się.
Teraz gdy silnik trochę pochodzi to zaczyna dymić z wydechu, takimi seriami jakby z karabinu i kapie z rury delikatnie woda.
Gdy ruszam na światłach to zostawiam dymówę za sobą i co najbardziej mnie przeraża, czasami po ruszeniu ze świateł silnik dziwnie pracuje, takimi dziwnymi obrotami rwącymi jakby bez mocy, gdy przejadę kawałek i kilka razy zmienię bieg to zaczyna pracować normalnie.
Kumpel zwrócił mi uwagę, że górna rura z chłodnicy do silnika jest pusta nie zawiera wody, twierdzi że układ jest zapowietrzony i mogę usmażyć uszczelkę, tymczasem magik, który zakładał chłodnicę twierdzi, że układ jest dobrze odpowietrzony i mam jedynie dbać aby był płyn w zbiorniczku wyrównawczym. Temperatura silnika w normie, ogrzewanie grzeje. Gdy po przejechaniu 15 km odkręciłem zbiorniczek aby sprawdzić poziom płynu, zauważyłem, że płyn jest ale leci z niego dym, jakby się zagotował.
Dla mnie to jakiś kosmos, boję się jutro odpalać auto.
Co o tym sądzicie?
Auto poszło do mechanika, jednego z tych polecanych na forum.
Dziś telefon z informacją że do wymiany są popychacze a głowica już była robiona i wymaga spawania bo są jakieś żłobienia, do wymiany jakieś gumki itp i zażądał 1000 zł, całkowity koszt naprawy przekroczył 2000 zł.
Co o tym myśleć ? Możliwe żeby wszystko tak padło ?
Zastanawiam się czy warto to naprawiać.
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 11:39
chrzanek napisał/a:
Auto poszło do mechanika, jednego z tych polecanych na forum.
Dziś telefon z informacją że do wymiany są popychacze a głowica już była robiona i wymaga spawania bo są jakieś żłobienia, do wymiany jakieś gumki itp i zażądał 1000 zł, całkowity koszt naprawy przekroczył 2000 zł.
Co o tym myśleć ? Możliwe żeby wszystko tak padło ?
Zastanawiam się czy warto to naprawiać.
jak byla juz raz robiona a ztego co mi wiadomo jak ktos to spie... to juz jest pozamiatane alego grubo sie placi bo trza robic tak jak mowi twoj mechanik
przy takiej kwocie to ja bym wolal znalesc silnik ktory nie byl robiony i zapodac go do auta albo od razu wymienic to co trza i bedziesz mial problem z glowy tylko ze koszta beda wieksze troche
chrzanek, jeśli ten mechanik to p. Wojtek z Puszczykowa, to chyba nie ma co kombinować. Warto wziąć pod uwagę jego zdanie. Zagadaj go o jakieś alternatywne wyjście z sytuacji.
_________________ It's all right...
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 14:01
chrzanek napisał/a:
zażądał 1000 zł, całkowity koszt naprawy przekroczył 2000 zł.
Myślę, że to jest przesłanka do tego, aby rozejrzeć się za kompletnym silnikiem i zrobić przekładkę.
zażądał 1000 zł, całkowity koszt naprawy przekroczył 2000 zł.
Myślę, że to jest przesłanka do tego, aby rozejrzeć się za kompletnym silnikiem i zrobić przekładkę.
No właśnie zastanawiam się nad tym, ale za silnik wołają 1000-1500 zł + robota i nie wiem czy za pół roku nie będę miał tego samego problemu.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 16:00
Wszystko się zgadza, ale ten silnik który masz, w zasadzie już nie nadaje się do planowania głowicy, dochodzi jeszcze jakieś spawanie itp. Nie ma pewności, że nawet dobrze zrobiony HGF nie pojawi się zaraz po naprawie, za dużo już było tam grzebane. Sam napisałeś:
chrzanek napisał/a:
Dziś telefon z informacją że do wymiany są popychacze a głowica już była robiona i wymaga spawania bo są jakieś żłobienia, do wymiany jakieś gumki itp
Ja bym nie pchał kasy w ten silnik. Za 1500,00 możesz dostać silnik w rozsądnym stanie i co ważne, młodszy od Twojego, prawdopodobieństwo HGF-u mniejsze, a nawet jak wystąpi, to śmiało można zrobić porządnie i przez następnych parę lat mieć spokój.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum