Wysłany: Wto Mar 24, 2009 22:11 Środek do odstraszania kotów.
Czy ktos zna jakis skuteczny srodek aby zniechecic koty do wchodzenia tam gdzie nie trzeba? Dzis rano jadac do pracy poczulem w sam. swad spalenizny, zatrzymalem sie na poboczu i macha w gore. Okazalo sie, ze tlilo sie wyciszenie maski porozwalane na i wkolo silnika. Wyciagajac spory kawalek z okolicy chlodnicy zjaralem sobie rekaw kurtki o kolektor. Jakis kotek musial wczoraj wieczorem poczuc cieplo silniczka i sobie zrobil legowiska pod maska (chyba kotek bo slady na masce i silniku wskazuja na niego jako glownego sprawce zamieszania)
SPAMU¦
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 22:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 22:17
Pies .... Tylko nie wiem czy zmieści się pod maskę
boję się że to nie kotek był ,tylko kuna....
teraz poszło wygłuszenie,a następnym razem mogą byc kable zapłonowe lub wiązki elektryczne...(czego koldze nie życzę )....-miałem tak 2 miesiące temu....niestety moje zaniedbanie-zawsze daję co pół roku sierść psa "w skarpetę" i mam spokój,bo u nas kuny grasują okrutnie....a ostatnio zaniedbałem......dodatkowo na kable zapłonowe poszedł taki "peszel" stosowany w wiązkach samochodowych.......na razie jest spokój....idzie tez kupić spraj lub taki piszczyk elektroniczny-ale moim zdaniem to nie działa.....
tak tylko takie środki mogą być bardzo ulotne, trzeba by jakoś mądrze do tego podejść żeby działało to przez jakiś czas. I druga sprawa tetryk wpomniał o kunach, na te gamonie pewnie te odstraszacze nie zdziałają a wcale tego przypadku nie można wykluczyć. U mnie pod pracą w samym centrum miasta też takie sie kręcą i prawdopodobnie też one koleżance podgryzły okablowanie. Chociaż na gorącym uczynku nie złapaliśmy
Nie raz mi się zdarzyło widzieć w nocy, gdy nie ma juz dużego ruchu, biegające po ulicy szczury. To najprędzej one mogą zrobić taki bałagan pod maską. Trzeba by chyba rozłożyć jakąś trutkę
_________________ Pozdrawiam wszystkich miłośników ROVERków!
Ja tam uważam, że na kota czy kune a i szczura najlepszy jest pies. Mam takiego co, zeżre każde z wymienionych Pies śpi koło szopy z drzewem - wyobraźcie sobie, że jako jedyny wśród sąsiadów nie miałem problemów z myszami w szopie. Boją się i tyle. Już go chciałem na poddasze wrzucić, żeby porządek zrobił, ale póki co, za ciężka krowa z niego jest i mi sufit zwaliłby .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum