Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 06:42 [R416] Czy to objaw źle dzialającej sondy?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Chlopaki mam takie pytanie do was, juz moj problem opisywalem nie raz ale nie otrzymalem odpowiedzi . Do rzeczy chodzi o chwilowa nierowna prace silnika a mianowicie gdy odpale samochod oczywiscie gdy jest zimny to samochod odpala bez zadnych przeszkod minute chodzi rowniutko nic sie nie dzieje , po tej minucie silnik zaczyna nierowno pracowac i tak gdzies trwa to ze dwie minuty. Dodam jeszcze ze gdy jade podczas tej nierownej pracy silnika to szarpie samochodem i dziejer sie to bez wzgledu na pogode , czy to moze byc niesprawna sonda lambda ? ostatnio bylem zbadac spaliny i byly ok sam juz nie wiem co myslec pomozcie.Uklad zaplonowy wymieniony caly oprocz cewki .
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Maj 22, 2011 00:13, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 06:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 07:55
No czytalem juz cale forum przejzalem objawy podobne tylko u mnie jak zaczyna nierowno chodzic to nic nie trzeba gazowac silnik nie gasnie tylko po prostu dwie trzy minuty chodzi nierowno . Najgorsze ze juz u paru mechanikow bylem i zaden nie stwierdzil ze to sonda lambda , kazali mi wymieniac to palec to przewody i tak po kolei takich to mamy fachowcow. Wymienilem te elementy i nic dalej to samo to sie tak dzieje od ponad pol roku caly czas tak samo.
Mam dokładnie to samo. Zimny silnik po zapaleniu chodzi spokojnie a po kilku minutach zaczyna falować na obrotach. Nie gaśnie. Falowanie ma swoje cykle. Po 3-4 razach osiąga maksimum, potem stopniowo się uspokaja.
Przygazowanie pomaga na krótką chwilę. Bez przygazowania zafaluje tak 5-6 razy i wraca do normy. Za 2-3 min znów to samo.
Podczas jazdy przyspieszanie dusi autko, jakby nie dostawał paliwa. Mocny nacisk na gaz pozwala mu wskoczyć na obroty.
Objawy ustępują po rozgrzaniu silnika.
Czasem po ponownym uruchomieniu na gorącym silniku i jeździe zadusi się ze 2-3 razy, ale szybciej mu to ustepuje.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 10:02
U mnie obroty nie faluja poprostu nierowno chodzi silnik tak jakby nie na wszystkie cylindry przez te 3 minuty . Wskazowka od obrotow nie wariuje stoi prawie w miejscu no moze leciutkie ruchy ale to jest prawie nie zauwazalne. Po tych trzech minutach nierownej pracy zaskakuje i silnik juz chodzi idealnie , nawet jak go zgasze i przyjde po pol godzinie jak silnik jest jeszcze w miare cieply to tych objawow w ogole nie ma odpala i chodzi idealnie.
Też tak mam - po odpaleniu silnika (o ile udaje mi się to przeprowadzić) silnik jakieś dwie minuty chodzi strasznie, szarpie, trzęsie się, kaszle, tupie, a potem po tym czasie, brum i chodzi dobrze, jak ręką odciął.
Czyżbym też miał walniętą grzałę w sondzie lambda?
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 11:11
No ale mi jak sie odpali to chodzi rowno dopiero po minucie zaczyna wariowac , a odpala bez zadnego problemu . Tak sie zastanawiam co to moze byc bo mechanikom juz nie wieze za bardzo , przeciez nie bede wszystkiego wymienial bo to kosztuje nie malo.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 12:56
No ale jakby tak na zapas czlowiek zaczal wymieniac to co nie potrzeba to by z bankrutowal a samochod dalej by tak samo sie zachowywal . Najwazniejsza jest diagnoza i dopiero potem mozna sie zabierac za ewentualne wymiany, ja juz przez tych mechanikow troche kasy stracilem na wymiany a silnik jak chodzil tak chodzi bez zmian.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 13:57
tomi78,
tomi78 napisał/a:
ostatnio bylem zbadac spaliny i byly ok
czyli to wykluczałoby sondę , bo pierwszym objawem niesprawności jest zwiększona zawartość tlenków węgla i węglowodanów.Może trzeba szukać przyczyn zubożenia mieszanki na skutek niedostatecznej w tym czasie ilości paliwa.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 09:20
No ale z drugiej strony jak odpale samochod chodzi rowno ( sonda jeszcze wtedy nie dziala) po chwili zaczyna dzialac nierowno ( wtedy zalancza sie sonda) i tak ze trzy minuty nierowno chodzi ( moze sonda sie nie nagrzeje jeszcze w tym czasie , bo moze padla grzalka) . Po tych trzech minutach jest juz wszystko super ( sonda moze sie nagrzewa od spalin i dziala poprawnie ) . Spaliny byly badane na rozgrzanym silniku ( wiec moze sonda jest dobra dziala poprawnie tylko grzalki sie popalily) . Takie sa moje przypuszczenia co do tego objawu co wy na to?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 10:34
tomi78 napisał/a:
tak ze trzy minuty nierowno chodzi ( moze sonda sie nie nagrzeje jeszcze w tym czasie , bo moze padla grzalka
Jest taka możliwość , dlatego zmierz w tym czasie pobór prądu przez sondę.Jeśli grzałka działa , to sonda pobiera w tym czasie prąd w zakresie od 1 do 1.8 ampera.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 10:38
Z checia bym zmierzyl ale naprawde nie mam czym, ja tak mysle ze to prawie napewno ta grzalka od sondy lambda bo tylko to mi jeszcze zostalo do sprawdzenia. Reszta caly zaplon wymienilem wiec mysle ze to sonda. A gdyby sie faktycznie okazalo ze to grzalka od sondy jest nie sprawna to trzeba wymieniac i tak sonde na nowa?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 12:42
Sonda działa prawidłowo dopiero gdy nagrzeje się do temperatury około 350 st.C . Do skrócenia czasu nagrzewania , zastosowano element grzejny, dzięki czemu trwałość takiej sondy jest prawie dwukrotnie większa od standardowej.
tomi78 napisał/a:
A gdyby sie faktycznie okazalo ze to grzalka od sondy jest nie sprawna to trzeba wymieniac i tak sonde na nowa?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 12:51
Wiec to bardzo prawdopodobne ze u mnie siadla grzalka w sadzie . Teraz mam takie pytanie czy moge odlaczyc sade z wtyczki odpalic samochod i tak jezdzic ? Wtedy bede mogl sprawdzic czy to napewno ten element mi wysiadl i bede wiedzial co robic. Widzialem na allegro sondy boscha i ngk za okolo 90 zl i sprzedawca nawet dopasowuje wtyczki do danych aut czy taka sonda bedzie dobra? Bo widzialem sondy boscha przeznaczone do Roverow ale cena jest okolo 300 zl wiecie czemu jest taka roznica ? Te tansze sa gorsze ? co o tym sadzicie?
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 13:43
proponowałbym sprawdzić czujnik temp.cieczy -ale ten który podaje temp. do kompa........uszkodzona sonda najczesciej objawia się zwiekszonym zuzyciem paliwa.....w poczatkowej fazie nagrzewania silnika (moment do wyłaczenia grzałki)w wielu silnikach wskazania sondy labda nie sa brane pod uwagę-poprostu dopóki sonda nie osiągnie własciwiej temp.pracy nie podaje danych,albo są mocno zafałszowane...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 209 Skąd: nowa sol
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 13:48
Ten czujnik byl juz sprawdzany przez mechanikow i wszystko z nim ok wiec bede probowal odpiac sonde i zobaczyc co sie bedzie dzialo. A samochod jak ma odpieta sonde to bedzie sie jakos inaczej zachowywal czy tylko bedzie wiecej palil?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum