Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 00:04 [214SI] swap K16 1.4 problem z odpaleniem
Mam problem z odpaleniem silnika 1.4 K16. W skrócie po kolei jak wygląda sytuacja:
Silnik ten wsadziłem do zupełnie innego auta (konkretnie łady ).
Podłączyłem całą wiązkę, ukl paliwowy itd i... nie mogę odpalić. Zacząłem więc po kolei sprawdzać co może być nie tak:
1) stacyjka - pozycja ignition - jest napięcie na + cewki, tak samo sygnał idzie do komputera.
2) czujnik położenia wału - jeżeli nie jest podpięty, to komp nie włącza pompy paliwa ani w ogole nie "wie" że ma uruchomić silnik podczas kręcenia rozrusznikiem. Jak jest normalnie podłączony, to normalnie pracuje pompa paliwa, i sygnał na cewke idzie.
3) wszystkie wężyki podciśnienie itd, także do map sensora wszystko podłączone
4) uklad paliwowy - wymontowałem wtryski z listwą żeby zobaczyć czy działają. każdy z czterech wtrysków wytwarza ładną mgiełkę, żaden nie "leje". Pompa paliwa jest nowa, o ciśnieniu 4 bar (zewnętrzna, z poloneza trucka).
5) zapłon - wykręciłem świece, podłączylem do kabli, uziemiłem i zakreciłem - i każda wytwarza iskrę (koloru niebieskiego, choć ciężko mi stwierdzić tak na oko czy może ma być większa iskra ? ale wydaje mi się że jest ok). Z tego co widzę to aparat zapłonowy nie może być fizycznie ustawiony źle ? I jeżeli rozrząd jest dobrze ustawiony, to zapłon tez musi byc dobrze ?
6) rozrząd - sprawdziłem ustawienie rozrządu, znaki są tak jak mają być.
Odpowietrzyłem ukł paliwowy, wszystko podłączone, kręce silnikiem i kręce, a on nawet nie krztusi się, nic sie nie dzieje w zasadzie.
Mam założony sam kolektor wydechowy i przy ktorejs probie zauwazylem ze lecą spaliny, ale tylko z 3 cylindra. Kilka razy probowalem i cały czas tylko trzeci cylinder "zaskakuje". Sprobowalem zmienic swiece z innym cylindrem, i juz nie palił nawet na jeden cylinder. Probowalem też psikać "samostartem" w dolot, ale niewiele to pomogło...
I teraz jakie mam jeszcze pomysły:
A) pomimo tego że jest iskra na każdej świecy, to z jakiegoś powodu jest ona za słaba (chociaż nie widać przebicia na kablach). Cewkę mam co prawda od łady samary, ale jest to nowa cewka niemiecka "master sport", i do aparatu na czujniku halla - "elektrycy" z elektrody twierdzą że każda cewka ktora jest z aparatu bezstykowego powinna działać w takiej konfiguracji. Ale może mimo to coś jest nie tak z tą iskrą ?
B) pomimo tego że znaki w rozrządzie są ok, to może np jest zerwany klin z koła pasowego i jest złe położenie wału względem wałków ?
Generalnie to wygląda ze wszystko działa. Jest jakaśtam iskra, jest paliwo (nie wlane, tylko mgiełka), jest podciśnienie w kolektorze jak sie kreci silnikiem (czuc przykładajac reke do przepustnicy), jest sprężanie w silniku (nie sprawdzilem konkretnej wartosci, ale napewno jesli nie idealnie idealne to jakie takie jest).
Wg mnie biorąc pod uwage to co napisałem powyżej to silnik powinien chociaż probowac odpalic, krztusic sie szarpac. A tu w zasadzie nic się nie dzieje...
No a pytanie oczywiście brzmi - co jeszcze mogę sprawdzić, czy coś przeoczyłem ? Czemu nie chce wg Was odpalic ?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 00:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
JEŚLI sam silnik jest OK (sprężanie, szczelność, brak defektów, itd) i jak piszesz, zapłon jest i benzyna na mgłę na wtryskach też, to :
Pierwsze "primo":
Patrz względem kolejności kabli zapłonowych na połączeniu cewka-świece. Do samych świec trudno je pomylić, gdyż sama ich długość wyznacza, gdzie który ma zawędrować.
Kolejność na aparacie jest taka - 1-3-4-2, wiadomo, zaczynając od końcówki kopułki, która jest najwyżej, silnik kręci się wraz z wałkami, patrząc od jego czoła, czyli kół rozrządu, w prawo. Tak więc sprawdź kolejność kabli na kopułce. Może pomylona jest ich kolejność, tudzież kierunek.
Drugie "primo":
Patrz rozrząd i właściwe jego zgranie. Na kole pasowym napędu alternatora jest taki znaczek skromny. Na nadlewie pompy oleju jest taka magiczna kreska - nadlew. Musi być toto nastawione (najpierw chodzi o pozycjonowanie wału korbowego). To wtedy rozrząd musi być ustawiony tak: koła duże wałków rozrządu muszą być założone OK - a są dwie możliwości. Piasty tych kół posiadają możliwość dwojakiego ich założenia - i jest to pięknie opisane. Piasty mają dwa gniazda dla kołków ustalających, które są umieszczone w czołach wałków. Napis "IN" przy gnieździe służy dla koła, założonego na wałek ssący (lewy) a napis "EX" przy gnieździe drugiego koła służy dla tego, które nałożone jest na wałek wydechowy (prawy). I jeśli wtedy są one tak złożone, to trzeba je zgrać tak z wałem korbowym, który jest nastawiony jak pisałem powyżej (pasek rozrządu zsunięty, wałki kręci się albo jakąś przedłużką, ja kręciłem je za śrubki kół pasowych. Niby nie robi się tak, ale co tam) nastawia się je tak, by napis na ramionach obu tych kół, który brzmi "EXHAUST" był nastawiony w lewo, w stronę wałka ssącego i kreski, które są na tych kołach, powinny się pokrywać. Trzeba uważać, żeby nawet o jeden ząbek nie przestawić paska i kół rozrządu oraz koła pasowego na wale korbowym.
Wtedy, jeśli silnik nie jest rozwalony, spręża, zawory chodzą i choć są choć w 50% sprawne na szczelność, to samo cylindry i tłoki i jeśli wszytko z elektryką silnika i jej czujnikami jest OK, to silnik MUSI zapalić. Po prostu - MUSI.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
No, nareszcie odpaliła ! Juz 3ci dzien spędziłem w garażu. I jak zwykle okazało się że chodziło o pierdołę. Kupiłem nowe kable zapłonowe i nowe świece. I odpaliła - zakręciłem pierwszy raz z 5 - 7 sekund i zaskoczył. I chodzi równo, wszystko tak jak ma być.
Nie zaprzątałbym Wam głowy, gdybym wcześniej nie sprawdził czy jest iskra, i czy teoretycznie wszystko z kablami ok. Wyglądały na nowe, nie uszkodzone, nie było nalotu na stykach, świece tez niby były ok. A tu jednak okazało się że dawały tak małą iskrę że nie zapalała się mieszanka .
oprawca_1978, kolejność kabli była od początku dobra, zresztą kable są podpisane na kopółce, więc chyba tylko osoba ułomna mogła by je źle podłączyć (nie obrażając tych którym to się przytrafiło ).
odnośnie rozrządu - na znakach na kołach był ustawiony ok, a myślę że nikt by nie był na tyle... mało inteligentny żeby odkręcać koła z wałków i przykręcić je źle...
niemniej dzięki za podpowiedzi, byłem juz nawet gotowy silnik rozbierać i sprawdzać każdą czesc z osobna jakby po wymianie kabli nie zapalił
PTE,
Łada 2105, będzie to rajdówka vfts-look tyle że z silnikiem rovera. Docelowo chcę wrzucić 1.6 lekko podłubany. 1.4 teraz tak na początek, żeby wszystko dopasować i może trochę pojezdzic.
tetryk, no cewkę i tak muszę kupić jakas, ta co mam jest pożyczona. Co nie zmiania faktu że działa jako tako...
AndrewS, silnik z poldolota. komputer też.
a odnośnie pompy no to przez te kilkadziesiąt sekund co silnik pracował to wyrabiała. Jak sie okaże że
nie daje rady to zainwestuje w jakiegoś Faceta
W każdym razie dzięki wszystkim za sugestie
Skoro już poruszyłem temat to mam jeszcze jedno pytanie (pogrubione żeby widzieli ci co nie doczytali do tego momentu ):
Przy wiązce niedaleko podłączenia do komputera mam taką białą okrągłą wtyczkę. Do czego ona ma służyć ? Jakbym sie uparł to bym doszedł po schemacie, ale może ktoś będzie wiedział.
[ Dodano: Pią Kwi 10, 2009 20:33 ]
mały update mojego pytania . Zaznaczyłem na tym zdjęciu tą białą okrągłą wtyczkę, do której nie wiem co ma być podpięte
Yhm, a da się chociaż zczytać błędy jakąś metodą chałupniczą, np wymigać je sobie ?
A z tą wiązką to dziwna sprawa - zostały mi 2 niepodłączone wtyczki (teraz już wiem że jedna to jest od diagnostyki) a druga powinna iść teoretycznie do TPS-a tyle że tam nie pasuje... (6pin vs 3pin). No ale to już sprawdzę sobie na schemacie który kabel ma iść gdzie...
Trochę nie mialem czasu ostatnio, ale zrobiłem te fotki.
Generalnie mam 2 wtyczki które nie wiem do czego służą. Zostały mi nie podłączone: zawór pochłanaiacza par paliwa oraz TPS. Zaworu par nie posiadam, a do tps-a żadna nie pasuje
Wtyczka 1:
A na tym zdjęciu jedna wiem że jest do lambdy, a druga nie wiem właśnie do czego jest. Tyle że w tym momencie nie pamiętam która od lambdy bo podobne są a nie mam jak przymierzyć...
[ Dodano: Czw Kwi 23, 2009 11:31 ]
I jeszcze jedną rozkmine mam . Chodzi o umiejscowienie zbiorniczka wyrównawczego ukł. chłodzenia.
Czy kreska na zbiorniczku wskazująca prawidłowy poziom ma być na wysokości górnej krawędzi chłodnicy ? Czy może ta wysokość jest jakoś odniesiona do silnika ?
jakos nie moge skojazyc z pamieci tych wtyczek, a przewody do czarnej skrzynki przekaznikow pod kompem masz podpiete
chyba ze ta wieksza to takie zlacze wiazki, u mnie jest na blotniku, w eeckend bede przy swoim to zerkne
co do zbiorniczka, to u mnie w 125p. zostal umieszczony na blotniku, o wysokosc zbytnio sie nie zastanawialem, zreszta tam jest dosc ciasno i martwilem sie zeby wogole wlazl
raczej nie ma to znaczenia, lepiej zeby byl troche wyze,j niz za nisko
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
No przekaźniki mam podpięte, inaczej bym nie odpalił . I złącze z resztą wiązki to też nie jest, bo to też mam podłączone. Eh, chyba będe musiał isc wg schematu kabelek po kabelku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum