Wysłany: Pią Maj 13, 2011 20:50 [416Si] uszczelka pod pokrywą zaworów i niżej
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
cześć koledzy /koleżanki
mam troche wolnego czasu wiec postanowiłem sobie wymienić uszczelke pod deklem nad zaworami i przy okazji go troche odswieżyć.
dekiel odkrecilem - bodajże 15 śrub na klucz 8
ładnie zszedł , wyczyscilem dekiel i i powierzchnie z która sie stykał.
teraz moje pytanie - czy moge odkrecić jako mechanik amator następny level - czyli coś jakby obejmę wałków rozrzadu ( tam bedzie ponad 20 srub osemek) i na co uważać oraz jaki to poziom trudności
nie bawił bym sie w to, ale zauważylem delikatne pocenie sie nad łapą alternatora i chciałbym to uszczelnić.
nowa uszczelkę pod dekiel mam, ale pod to mocowanie wałków juz nie. czy mogę użyć silikonu - jeżeli tak to jaki najlepszy ?
poradźcie coś, liczę na fachową pomoc
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 13, 2011 20:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pod obudową wałków rozrządu nie ma żadnej uszczelki, powierzchnia jest uszczelniana uszczelniaczem w aerosolu ,ale można zastosować silikon bardzo cienką warstewkę.
Śruby musisz odkręcać i zakręcać na krzyż (odkręcanie od skrajnych, zakręcanie od środkowych)
Uważaj by nie przestawić rozrządu.
Silikon wysokotemperaturowy
z tego co wyczailem pod pokrywą zaworów jest warstwa z czerwonego silikonu, ale ja chyba zastosuje czarny jakis lepszy
jedyne czego sie boje ze te wałki sie przestawią
jak można je przypadkowo przestawić ? chciałbym tego uniknąć. Czy po odkreceniu obudowy trzeba po przeciwnej stronie do rozrzadu zalozyc na wałki jakiś patent w stylu blacha utrzymująca je w pozycji wyjsciowej ? cos takiego widziałem u bardziej ode mnie zaawansowanego mechanika
No troche bedzie ciezko to zrobic bez ruszania rozrzadu. Pokrywa trzyma walki , nie sa w zaden inny sposob "przymocowane" do silnika. Odkrecasz pokrywe z zalozonym paskiem to walki same wyskocza do gory.
Albo kolega Ci je trzyma, co uwazam, za sredni pomysl zacznie stekac, ze do palce bola bla bla bla i bedzie lipa. Najlepiej zdjac pasek rozrzadu a pozniej zalozyc go znowu.
automechanik napisał/a:
powierzchnia jest uszczelniana uszczelniaczem w aerosolu
automechanik, taki z Ciebie mechanik, ze hohoho....to jest klej anarobowy!!! nic w aerozolu!!! <facepalm> ...Boze widzisz i nie grzmisz!
Inni tu pisza o silikonie...slaba opcja nie polecam, silikon ten na 100% zatka kanali olejowe i ze smarowania walkow nici!
Pamietaj tez ze gdy zdjemiesz "nastepny level", co fachowo nazywa sie rozpolowienie glowicy, to bedizesz to musial oczyscic na obu powierzchniach stykowych. Jak dobrze pamietam czyscilem to jakie 45 min wiec opcja z trzymaniem walkow na zamocowanym pasku tymbardziej odpada.
Jezeli olej Ci nie cieknie na tym rozpolowieniu na zewnatrz lub w otwory na swiece to nei ma sensu ruszac!
Pozdro
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No mi tez sie to dziwne wydawalo, ale nie komentowalem.
faecd napisał/a:
Inni tu pisza o silikonie...slaba opcja nie polecam, silikon ten na 100% zatka kanali olejowe i ze smarowania walkow nici!
Opcja taka ze jesli sie odpowiednio cienko nalozy to nic sie nie zatka. Nawet fabryczna instrukcja zaleca bardzo cienkie nakladanie uszczelniacza i petam rozsmarowanie walkiem (palec wystarczy ) . Silicon bedzie ok tylko poprostu nie podchodzic do tej operacji jak do uszczelnienia pokrywy rozrzadu w jakim starym pierdzielu i nie pakowac tubki silicony na raz. Ja uzylem siliconu , nie cieknie i nic sie nie zatkalo juz 10 tys.km. Pozdr.
Bodziek85, kolego a może Tobie nie cieknie z pod tej pokrywy, tylko przedniego uszczelniacza z prawej strony, mi tez on cieknie i to wygląda właśnie jakby leciało z tego łączenia, zdejmij osłonę rozrządu i zobacz jak to tam wygląda, Ten cieknący uszczelniacz to już norma w tym silniku
zdejmij osłonę rozrządu i zobacz jak to tam wygląda, Ten cieknący uszczelniacz to już norma w tym silniku
Tez bedzie ciezko cos zobaczyc, oslona wew. zaslania wszystko, zeby ja zdjac trzeba kolka na walkach rozrzadu odkrecic. Cieknace uszczelniacze widac na oslonie od strony silnika ,bez zdejmowania. Zdjecie zew. oslony w zasadzie nic nie pomoze w 100% stwierdzeniu czy to wlasnie uszczelniacz.
niestety nic nie zrobilem, pojechalem drugim autem na fuche i palec rozciolem, do wieczora spedzilem czas u hirurga co mnie zszywał. kolega podjedzie i załozy dekielek górnyi dopiero za dwa tygodnie z tym bede robił jak sie reka zagoi
bedziemy ten rozrzad jednak sciagać bo w sumie nie jest to takie skomplikowane, wtedy wszystko sie okaże na spokojnie. jak bedzie trzeba to uszczelniacze wałków chyba wszedzie dostane w wiekszych sklepach ?
faecd, nie mędrkuj po pierwsze anaerobowy , a po drugie stosuje się jednak kleje napylane na powierzchnie uszczelniane czy klejone.
Nikt nie każe trzymać wałków, chodzi oto by prawidłowo je ustawić . Zreszta pasek można na kółkach zabezpieczyć małymi ściskami lub drutem .
Wałki nie wyskoczą ,jeśli śruby będą popuszczane stopniowo a obudowa delikatnie unoszona.
Do czyszczenia powierchni ze starego uszczelnienia też są środki chemiczne w postaci właśnie wyśmianego aerosolu. Po skręceniu wystarczy sprawdzić ustawienie rozrządu i jeśli wszystko wykonamy prawidłowo to wałki nie zmieniają położenia i nie ma potrzeby demontownia ołon zdejmowania i zakladania paska rozrządu.
[ Dodano: Nie Maj 15, 2011 02:27 ]
a keczu, ma racje jeśli chodzi o silikon
Tez bedzie ciezko cos zobaczyc, oslona wew. zaslania wszystko, zeby ja zdjac trzeba kolka na walkach rozrzadu odkrecic. Cieknace uszczelniacze widac na oslonie od strony silnika ,bez zdejmowania. Zdjecie zew. oslony w zasadzie nic nie pomoze w 100% stwierdzeniu czy to wlasnie uszczelniacz.
Tak czy siak, ja bym obstawiał uszczelniacz, i myślę że warto to dokładnie sprawdzić, żeby nie potrzebnie nie rozbierać połowy silnika, a i dodam że u mnie po zdjęciu osłony było że to uszczelniacz, bo otwór na wałek był do o koła "zapocony" olejem
[ Dodano: Nie Maj 15, 2011 08:11 ]
automechanik napisał/a:
Wałki nie wyskoczą ,jeśli śruby będą popuszczane stopniowo a obudowa delikatnie unoszona.
Ja myslę, że chodziło o to, że przez to że pasek rozrządu naciąga wałki z prawe3j strony do dołu to jeśli odkręcimy to co je trzyma to z drugiej strony na pewno się podniosą, nie ma bata, zadziała to jak dźwignia
mechanik to jak juz jestesmy tacy precyzyjni to proponuje zmiane Roverka w profilu z 75 2.5 6-cio zaworowego na v6 hehe zartuje:D
Badz co badz pomysl sobie jak by to wygladalo nanoszenie kleju w aerozolu. Nawet przez taka rurke jak np daja do wd-40 na pewno opierdzielisz klejem "wnetrze". Pozniej to sie zmiesza z olejem, jak dobrze pojdzie osiadzie w filtrze oleju lub zostanie spuszczone.
Do kolegi, ktory zanosi sie z rozebraniem rozpolowienia. Ja na Twoim miejscu bym nie zdjemowal go bez zdjecia paska rozrzadu. O dziwo zalozenie paska nie jest takie straszne:)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
faecd, dzięki za rewanż, ale zwróć uwagę, że nazwa aerosol nie jest obecnie używana tylko dla mieszaniny powietrza i rozpylonej na drobiny cieczy, ale obejmuje również masy półpłynne, pianki itp.
Zapewniam, ze w trakcie fabrycznego montażu nikt nie nakłada kleju ręcznie.
[ Dodano: Nie Maj 15, 2011 23:38 ]
Założenie paska nie jest w tym silniku faktycznie żadnym problemem, ale można tej roboty uniknąć
witam. mam identyczne auto jak osoba postująca ten temat.
Cieknie mi trochę z silnika, z pokrywy zaworów i też pewnie uszczelniacze wałków.
Dzisiaj rozebrałem pokrywe zaworów, dostałem się do uszczelki, która jest metalowa hmm, jak myślicie, czy lepiej jest ją wymienić na nową czy po prostu uszczelnić silikonem czy innym spoiwem uszczelniającym jak w temacie wyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum