Wysłany: Sro Lip 15, 2009 08:30 [R200vi '97] Piszczenie z okolic tylnego koła
Witać.
Od jakiegoś czasu w moim R pojawiło się piszczenie dobiegające z okolic tylnego koła (ostatnio miałem wrażenie że z dwóch stron, ale pewien nie jestem). Co ciekawe nie zdarza się to nigdy przez pierwszych kilkadziesiąt kilometrów, tylko po dłuższej jeździe. Jakby wraz z nagrzewaniem elementów układu hamulcowego. Na 100% procent jest to związane z prędkością, bo im szybciej jadę, tym większa częstotliwość pisków. Na początku podejrzewałem że coś się dostało między tarczę a klocek, ale po kilku tysiącach kilometrów cokolwiek by to było, raczej by się zdarło,... chyba. Tarcza i klocki wyglądają jeszcze dobrze ale może jednak trzeba w nie zainwestować. Miał ktoś u siebie podobną sytuację?
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 08:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Sty 2009 Posty: 36 Skąd: warszawa
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 09:02
witam
miałem kiedyś taką samą sytację tyle że z przednim kołem
standardowy tekst: przyczyn może być wiele
pod metalową blaszkę dostał mi się mały kamień (był między tą blaszką a tarczą) i piszczał strasznie. Tyle, że nie cały czas, bo sie przemieszczał, obracał i w niektórych położeniach nie piszczał. Związek z temperaturą w tych okolicach oczywiscie jest... teoretycznie troche wydumany ale może akurat. Otóż może mieć to związek z rozszerzalnością cieplną elementów metalowych. Jak sa zimnie to to coś które tam wpadła nie jest przyciśnięte na tyle by piszczeć... potem metal się rozszerza i może już dzwonić.
oczywiście przyczyna może być inna
nie wiem czy Ty z tyły masz bębny cz tarcze ( ja w R 416Si mam z tyłu bębny) ale co by to nie było weź to rozbierz, obejrzyj i złóż ponownie - podstawowa reguła naprawiania zabawek w dzieciństwie - niedziała? rozłożyć, złozyć i nagle działa
u mnie tak kiedyś też piszczało tyle że w innym samochodzie i zablokowało mi koło bo jak się okazało łożysko piszczało bo już się rozpadało
i objawy miałem takie same jak u ciebie
Z tyłu mam tarcze i cały czas mam nadzieje, że coś gdzieś ugrzęzło i piszczy. Wczoraj kupiłem klucz więc w weekend rozbiorę cały zacisk, klocki, poczyszczę i złożę z powrotem. Zobaczymy co będzie.
Szosownik, Tobie tez piszczało dopiero po iluś tam przejechanych kilometrach czy od początku jazdy? Obyś nie miał racji, bo nie mam akurat teraz ochoty bawić się w wymianę piasty.
Tobie tez piszczało dopiero po iluś tam przejechanych kilometrach
tak i dlatego myślałem że to coś innego i na pewno nie łożysko,dziękować tylko że zablokowało mi koło jak ruszałem spod świateł i byłem niedaleko domu a dzień przed pokonałem na tym 300km
a ty masz bębny z tyłu?
widzę tarcze,nie doczytałem
to zmienia postać rzeczy bo ja miałem bębny a łożyska wtedy idą stożkowe które lubią się rozpadać a nie wiem czy łożyska przy tarczach z tyłu są podobne jak z przodu bo te z przodu będą wyły ale nie rozpadną się tak szybko
Ostatnio zmieniony przez szoso Sro Lip 15, 2009 09:47, w całości zmieniany 2 razy
A może to wina tłoczka, który nie odbija i stąd pisk?
To też może być możliwe, bo jakoś bardzo ciężko tarcza mi się obracała. Jak opukałem kilka miejsc mołotowem, zrobiło sie lepiej. No cóż, i tak czeka mnie rozbieranie, więc sprawdzę i to.
300pln za komplet tylnich czy za jedno??
przednie tez sa takie drogie??
dzięks
Gość
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 17:29
ploomy napisał/a:
Od jakiegoś czasu w moim R pojawiło się piszczenie dobiegające z okolic tylnego koła (ostatnio miałem wrażenie że z dwóch stron, ale pewien nie jestem). Co ciekawe nie zdarza się to nigdy przez pierwszych kilkadziesiąt kilometrów, tylko po dłuższej jeździe. Jakby wraz z nagrzewaniem elementów układu hamulcowego. Na 100% procent jest to związane z prędkością, bo im szybciej jadę, tym większa częstotliwość pisków. Na początku podejrzewałem że coś się dostało między tarczę a klocek, ale po kilku tysiącach kilometrów cokolwiek by to było, raczej by się zdarło,... chyba. Tarcza i klocki wyglądają jeszcze dobrze ale może jednak trzeba w nie zainwestować. Miał ktoś u siebie podobną sytuację?
Pozdrawiam
Ja miałem identyczne objawy, a okazało się że przyzczyna była banalna. Napierwszy rzut oka klocki były ok, ale po rozkręceniu okazało się, że została prawie sama blaszka. A piasta nie piszczy tylko chuczy jakbyś czołgiem jeździł. Wiem bo też to miałem w lewym tylnim kole
Napierwszy rzut oka klocki były ok, ale po rozkręceniu okazało się, że została prawie sama blaszka.
Żartujesz! Ciekawe jak to możliwe, bo ja wyraźnie widzę całkiem sporą warstwę okładziny ciernej. Ale może oczy mnie zawodzą. Jak rozbiorę to się przekonam. W sumie to nie wiem czy z tyłu ktoś je kiedyś wymieniał. Wcale bym się nie zdziwił jak by jeszcze były fabryczne.
jaro12 napisał/a:
A piasta nie piszczy tylko chuczy jakbyś czołgiem jeździł. Wiem bo też to miałem w lewym tylnim kole
No to zupełnie tak jak z przodu, kiedy mi ją szlag trafił. Czyli piastę w zasadzie mogę wykluczyć, ufff...
Pomógł: 15 razy Dołączył: 09 Kwi 2009 Posty: 307 Skąd: Grabów nad Prosną
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 21:26 Re: [R200vi '97] Piszczenie z okolic tylnego koła
ploomy napisał/a:
Witać.
Od jakiegoś czasu w moim R pojawiło się piszczenie dobiegające z okolic tylnego koła (ostatnio miałem wrażenie że z dwóch stron, ale pewien nie jestem). Co ciekawe nie zdarza się to nigdy przez pierwszych kilkadziesiąt kilometrów, tylko po dłuższej jeździe. Jakby wraz z nagrzewaniem elementów układu hamulcowego. Na 100% procent jest to związane z prędkością, bo im szybciej jadę, tym większa częstotliwość pisków. Na początku podejrzewałem że coś się dostało między tarczę a klocek, ale po kilku tysiącach kilometrów cokolwiek by to było, raczej by się zdarło,... chyba. Tarcza i klocki wyglądają jeszcze dobrze ale może jednak trzeba w nie zainwestować. Miał ktoś u siebie podobną sytuację?
Pozdrawiam
Miałem podobną sytuację. Po jakimś tam przejechanym dystansie, np. przy prędkości 60 km/h było okej, natomiast przy 80 lub większej prędkości, dziwne piski były. O ile mnie pamięć nie myli to z lewego tylnego koła. Pomogło rozebranie i przeczyszczenie (w sumie już i z prawej i lewej strony) całego układu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum