Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
pisałem juz o tym problemie w innym temacie, ale do tamtego juz nikt nie zaglada, wiec musze zacząc od nowa.
Miałem wczesniej troche problemow z przednim zawieszeniem, mnóstwo stuków, puków i innych. Wiec wymienione zostało prawie całe przednie zawieszenie: prawy mcperson, oba wahacze, obie tuleje na wahaczach, obie koncowki drązka kierowniczego i oba łaczniki stbilizatora. Okazalo sie ze wciaz puka cos przy szarpaniu samochodem - okazało sie ze to poduszka silnika, ta na dole - wymieniona. Na koncu uwieńczyłem to ustawieniem zbierzności. Teraz jest niemalze idealnie. Zadnego stukania i zauwazylem ze po wymianie poduszki samochod lepiej sie zrywa, bo wczesniej po wrzuceniu jedynki trzeba bylo najpierw poczekac na "łup" wywołane przez silnik a potem dopiero szedł A teraz idzie jak burza i az chce sie nim jezdzic.
Jednak został jeden hałas ze wszystkich hałasów ktorych sie pozbyłem, cos co było od samego poczatku jak go kupiłem. Mianowicie jak sie skreca w lewo (szczególnie w momencie jednoczesnego skrecania i dodawania gazu) w prawym kole słychac taki dziwny hałas. Czyzby to był prawy przegub ? Ale z tego co wiem hałas sypiącego sie przegubu to takie rytmiczne stukanie, jak by leciutkie uderzenia młotkiem, takie "pup puk puk puk puk", a u mnie to bardziej przypomina dźwięk trzeszczącej blachy albo skrzypiącej zardzewiałej sprężyny (przypominam ze mcperson wymieniony !). Dzis jak jechalem skojrzyło mi sie to jak by ktos pazurami drapał w nieocynkowaną blache i to taką lekko zardzewiałą. Co to moze byc ?
Jesli to faktycznie przegub to :
- wydaje mi sie ze zeby go wymienic nie trzeba rozbierac wahacza czy koncowek drązka ktore dopiero co były robione a tymbardziej tulei wahacza, prawda ?
- a co za tym idzie czy trzeba po wymianie przegubu znów robic zbierznosc Bo dopiero co wydałem kupe kasy za głupią zbierznosc, bo robiłem w jednej firmie to mi spraprali, pojechalem do innej to policzyli wiecej ale zrobili to profesjonalnie, nawet wydruk dostałem z kompa jak sa teraz kola ustawione.
- w takiej sytuacji zastanawiam sie czy robic to tu czy w Polsce (mieszkam za granicą), w sierpniu jade do Polski i moze bym to tam zrobił, bo tu jest drozej za czesci i robocizne a juz sie spłukałem troche jak sie domyslacie. A moze jeszcze do Polski jakos dojade. Pytanie brzmi czy dostane łatwo przegub w Polsce. Jestem z Gliwic (niedaleko Katowic), wiem ze jest tu paru ludzie z tych rejonow, pamietam nawet ze jest ktos kto ma rovera 75 i jest z Gliwic - znacie jakis sklep w ktorym moge to kupic
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 08, 2010 22:11, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 15:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 15:59
bardziej mi chodziło o normalne sklepy a nie allegro, mniejsza z tym, bo wlasnie przejzalem ceny wrazie czego tutaj przegubów i sa całkiem tanie. No panowie kto odpowie na pozostałe pytania ?
[ Dodano: Pią Lip 10, 2009 18:31 ]
ej no nie rozpisujcie sie tak bo nie nadąże czytac.....serio nikt nic nie wie
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 18:02
Po wymianie przegubów nie trzeba robić zbieżności. Wymieniasz element który nie ma wpływu na układ kierowniczy. Do wymiany będziesz/będą musieli wypiąć tylko wahacz ze zwrotnicy koła i ponownie go tam włożyć. Pasuje tylko w jednym miejscu, a centruje go śruba która ściska go w uchwycie zwrotnicy.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 19:22
Może tylko chodzić ciężej kierownica na skutek zapieczonego łożyska. Całość się nie rozpadnie, jak będzie bardzo zapieczone to będziesz słyszał trzaski jakby chciało coś się zerwać, gdyż sprężyna opiera się na gumie a ona na łożysku i na skutek kręcenia kierownicą nie będzie mogła się łatwo obrócić.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 11:22
wiec panowie chyba to jednak bedzie przegub. Gdyby to byl np mcperson lub cokolwiek innego w zawieszeniu to dzwiek pojawial by sie w momencie skretu w lewo gdy obciazenie przechodzi na prawe kolo i trwało by sekunde gora dwie. Jesli bylo by to lozysko na mcpersonie to chyba dzwiek by sie pojawial tylko w momencie skrecania kierownica a nie bylo by dzwieku gdy kola juz sa skrecone. Robilem wczoraj test, jezdzilem po duzym placu w kółko (w lewo) na drugim biegu z dosc duza predkoscia, cały czas robilem te same kółka mniejwiecej z ta samą predkoscią - dzwiek byl stały, ciągły, hałasowało cały czas; hałas sie wzmagał gdy dodawałem gazu. Wiec co myslicie ? Chyba nie ma innej mozliwosci niz przegub co nie ?
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 18:49
a kolego jak wygląda tuleja wachacza ? miałem takie coś u siebie w aucie nap... jak szalony jak skręcałem , tuleja się zrobiła miękka i łupała w wachacz
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 29 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 21:57
Ja bym stawiał na ocieranie klocków hamulcowych przy skręcie są żle ułożone i mogą latać a druga sprawa to może też być osłona ta za tarczą hamulcową weż odkręć koło i zobacz czy gdzieś nie ma na niej śladów ocierania sprawdż też oponę i felgę ale raczej stawiam na klocki hamulcowe jeśli masz rant na tarczach to na takie 99% to one
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 11:44
sam nie wiem, niby rant jest, ale zeby klocki wydawały taki dzwiek ? taki dzwiek jak by trzeszczącej spręzyny ? w sumie z tego co wiem przegub wydaje dzwiek typu "pukpukpuk" a to jest bardziej jak "trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr" nie wiem co mam robic, bo z jednej strony spłukałem sie jak diabli ostatnio z tym samochodem a z drugiej strony jak by miał mi walnac przegub na trasie gdzies w niemczech to niewesoło
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 73 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 07:07
w mojej 45-ce robi dokladnie to samo: ''trrrrrrrrrrrrrr'', z taką różnicą ,że u mnie dźwięk ten jest wyraźnie słyszalny zazwyczaj po tym jak samochód postoi kilka godzi, po 5, 10 minut jazdy znika i slychąc go nawet jak nie skrecam kołami, kiedy jadę po prostej też slyszę . Dżwięk wlaśnie podobny to zginającej się blachy albo sprężyny.... Co to może byc....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum