Wysłany: Pon Lis 16, 2009 22:03 [rover 211i] problem z odpalaniem
Witam mam roverka i do tej pory autko spisywalo sie idealnie problem pojawil sie z immo autko przestalo palic z kluczyka ale co dziwnego palil gdy go odpalalem z popychu :@ znalazlem kolesia ktroy zajmuje sie elekronika samochodoa zrobil bypass na immo ale po wrzuceniu kompa okazalo sie ze akumulator padl i sa problemy z rozrusznikiem wiec wymienilem rozrusznik na 2gi kreci ale autko dalej nie pali Mieszkam obecnie w szkocji a moj spec wyjechal do polski wiec zostalem zdany na siebie. Sprawdzilem swiece jest iskra, pompa pompuje paliwo ale pod czas krecenia silnika miga kontrolka od akumulatora a silnik jak nie dzialal tak nie dziala , holowania i inne sposoby uruchomienia tez zawiodly.
Jesli ktos ma jakies pomysly prosze o pomoc.
Pozdrawiam Piotr
ps. silnik 1.1 rok produkcji 99
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 16, 2009 22:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
z tego co wiem poprzedni wlasciciel zmienial aparat i kable wiec ta ewentualnosc wykluczylem ..
zapomnialem dodac ze autko troszeczke postalo ok 4 tygodni bo mam jeszcze busa a duzo prawy wiec zostawilem rovera na troszeczke wolnego czasu.
tak mi sie wydaje ze to komp wiem ze koles ktory to robil demontowal go chodzi mi o metalowa szkrzyneczka z jedna kostka i kablem podobnym do antenowego obok akumulatora.
Czy istnieja jakie procedury ktore trzeba zrobic po wyciagnieciu akumulatora na czas ladowania??? jutro posprawdzam jeszcze wszystko raz dzieki za odpowiedz
pozdrawiam
wielgi340, ja bynajmniej o nich nei wiem, ja swoj akumulator najnormalniej w swiecie wyciagalem, bo zostawilem raz na lampkach;/;/ ale nic specjalnego nie robilem odepnik wlasnie wtyczke od tej"skrzyneczki" przeczysc WD poczekaj chwile, podepnik i sproboj...
mam nadzieje czytalem jakies posty o programowaniu pilota po wyciaganiu akuma wiec dlatego pytalem. BTW sa jakies '
domowe' sposoby na sprawdzenie aparatu zaplonowego ?
[ Dodano: Wto Lis 17, 2009 13:54 ]
sprawdzajac bezpieczniki znalazlem ta kostke nie wpieta w nic macie pomysly co to jest ? jakies zlacze diagnostyczne moze ?
przeczyscilem wszystkie styki, kopulka aparatu byla troszeczke wilgotna wiec ja wysuszylem , zmienilem olej przy okazjii autko dalej nie pali ale widac ze chce tylko silnik nie moze zaskoczyc slychac jak chce ale cos go blokuje Jakies pomysly
To chyba byla wilgoc udalo sie uruchomic silnik po ponownym naladowaniu akumulatora
Kot dzieki za pomoc duzy plus
pozdrawiam i zamykam temat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum