Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 21:04 [R620] Dźwięk "ocierania" po puszczeniu sprzęgła
Typ: Ti Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam,
W trakcie eksploatacji mojego nowo nabytego R620Ti rodzi się wiele pytań, tak więc kolejny raz proszę Was o pomoc.
Ostatnio po wymianie kompletnego sprzęgła pojawił się "efekt uboczny". Otóż po odpaleniu silnika, wrzuceniu na luz i puszczeniu pedału sprzęgła słychać pod maską regularny stukot/ocieranie (niezbyt głośne, ale jednak wyraźne). Po wciśnięciu pedału sprzęgła dźwięk ten znika.
Co może być przyczyną. Czy da się to jakoś wyregulować? Może regulacja pedału przęgła coś pomoże (teraz łapie bardzo nisko, ma bardzo mały skok)?
Mój mechanik twierdzi, że jestem przewrażliwiony, ale tak to już jest po zakupie auta, że człowiek jeździ "z uchem za oknem", żeby wszystko wychwycić
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lut 07, 2011 00:15, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 21:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mam identyczny odgłos (ocieranie) - podobno "tak ma być" - zaznaczam, że nie jest to opinia żadnego mechanika lecz znajomego, roverkowicza.
Wyjaśnienie z 25.08.2011 r. - w 2009 roku (jak wyżej) wyraziłem się nieprecyzyjnie - odgłos mojej skrzyni to nie jest "ocieranie" lecz "szum". Mam skrzynie IB5 (Forda) i ona tak szumi, gdyż wałki obracają się nieustannie. Z chwilą wciśnięcia sprzęgła następuję rozpięcie i wałki stoją - wówczas jest cicho. Od dwóch lat jest tak samo i podobno ma tak być.
Ostatnio zmieniony przez IROLA Czw Sie 25, 2011 13:55, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 07:36
To co słychać to łożysko oporowe. Na łożysku są takie 2 zaczepy, które powinny być zachaczone o widelec. łożysko po naciśnięciu sprzęgła łożysko na łapki wysprzęglika i zwalnia docisk. Po puszczeniu sprzęgła zwalnia się nacisk i widelec powinien troszeczkę odsunąć łożysko oporowe tak żeby nie dotykało łapek docisku. Jak zaczepy spadną, to widelec nie odsunie łożyska które cały czas dotyka łapek i się kręci wydając dźwięk. Nie jest to jakiś specjalny problem, jedynie łożysko oporowe się szybciej zużyje. Nie trzeba nic regulować, trzeba ściągnąć jeszcze raz skrzynię biegów i założyć prawidłowo.
Jeżeli chodzi o takie działanie to jest prawidłowo. Nowa tarcza sprzęgła ma bardzo ostrą powierzchnię. Jak pojeździsz, to tarcza się nieco zetrze i wygładzi, wtedy sprzęgło zacznie działać normalnie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 11:00
Do Konix:
Czyli uważasz, że mechanik coś źle założył sprzęgło (nie zahaczył zaczepów), czy że to normalne i zniknie jak się sprzęgło "dotrze"?
Chcę zweryfikować, czy sprzęgło jest dobrze założone, bo zaraz po jego założeniu pojawił się problem. Pedał sprzęgła od początku łapał bardzo wysoko. Najpierw przy mocnym wciśnięciu pedału gazu sprzęgło ślizgało się, później już ledwo łapało (6000RPM i samochód ledwo ruszał). I to po przejechaniu nie całych 50km. Mechanik myślał, że to wadliwy docisk, ale ostatecznie coś poregulował i teraz jest (chyba) OK.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 10:58
Odświeżam temat, bo pojawiły się nowe okoliczności.
Poza opisanym w temacie ocieraniem na jałowym biegu, miałem także problem z "wyciem" podczas hamowania silnikiem i dźwięk czegoś w rodzaju talerzy z perkusji (nie wiem jak to lepiej opisać) po wciśnięciu sprzęgła, np. przy zmianie biegów podczas mocnego przyspieszania.
Po konsultacji z mechanikiem i poczytaniu forum zdecydowałem się na wymianę skrzyni na używaną. "Wycie" rzeczywiście ustało - były to podobno łożyska dyferencjału. Ale ocieranie i dźwięk przy zmianie biegu pozostały bez zmian.
Czy macie jakieś sugestie? Wcześniej miałem wymienione całe sprzęgło na nowe. Jest to irytujące, bo wymiana skrzyni kosztowała kupę kasy, a pomogło tylko w 33%.
Witam,
odświeżam temat, bo sprawa jest podobna jak u mnie, ale nie do końca, a szykuję się do mechanika i chciałabym wcześniej wiedzieć coś na ten temat.
Ostatnio tak jak koledze po puszczeniu sprzęgła słychać było dźwięk "ocierania". Przy wciśniętym sprzęgle nic. Akurat była przy tym osoba, która trochę zna się na samochodach, i powiedziała, że to jakieś łożysko i żeby je wymienić, trzeba wyciągać silnik (!). Dźwięk ten był wyraźny, jak samochód stał na luzie, potem trochę pojeździłam i już prawie go nie słychać. Poza tym samochód chodzi normalnie, chociaż biegi ciężko wchodzą, ale tak miał zawsze.
Moje pytanie jest takie, czy rzeczywiście trzeba wyciągać silnik (brzmi strasznie) i czy w ogóle trzeba? Ktoś pisał o dotarciu się, ale mój samochód ma grubo ponad 200 tyś przebiegu, więc raczej ma wszystko podocierane Jeżeli trzeba coś z tym robić, to jest to pilne (na moją panikę usłyszałam, że z takim czymś można długo jeździć).
Z góry dziękuję za pomoc.
jeśli po wciśnięciu sprzęgła jest cisza to wina nie leży po stronie łożyska dociskowego tylko po stronie skrzyni biegów ( łożysko które podpiera wałek sprzęgła )
Dzięki za pomoc.
A powiedzcie jeszcze, czy przy okazji, skoro skrzynia będzie już na wierzchu, warto coś przy okazji robić? Może jakiś remont przy takim przebiegu?
jeśli po wciśnięciu sprzęgła jest cisza to wina nie leży po stronie łożyska dociskowego tylko po stronie skrzyni biegów ( łożysko które podpiera wałek sprzęgła )
Może to być docisk, chodź nie wydaje mi się... ( kolega ma wszystko nowe )
Oczywiście pewien luz na wałku występuje zawsze.... może to sprężynki na tarczy powodują wibracje które wprawiają w drgania łożysko oporowe....
Mi się jednak wydaje że to wina po stronie skrzyni, gdyby łożysko miało takie luzy na nie wciśniętym sprzęgle to co dopiero z wciśniętym.
Oczywiście mogę się mylić, ale identyczną sytuacje miałem w xsarze vts przy 180 tys.
[ Dodano: Pon Cze 13, 2011 09:49 ]
co do "ocierania" sprzęgło się może docierać nawet do 500 km i tak ma być
Olej był sprawdzany, jest w porządku. Biegi zawsze ciężko wchodziły, od czasu do czasu zdarza się nawet, że zgrzytną przy zmianie. A wrzucić wsteczny to już w ogóle nie lada wyzwanie.
Co do tego dźwięku, to teraz już nic nie słychać Nawet ostatnio, jak u mechanika byłam z czymś innym, to słuchał, zaglądał, ale też nic nie było. Może moje kochanie uznało, że wyczerpało moją cierpliwość i portfel i sobie odpuściło W każdym razie póki co jeżdżę, jak się powtórzy, to będę myśleć.
Panowie a ja mam inny problem. Występuje straszne wycie przy prędkościach powyżej 50km/h. Wymieniłem już wszystkie łożyska i piasty w kołach ale wycie nie ustaje. Mechanik zaproponował wymianę skrzyni ale nie wiem na jaki model (jest kilka kodów) Mam Roverka 620 ti rocznik 95 jeszcze ze starymi łożyskami na ABS z tyłu ( takie z bardzo szeroką koronką, której nigdzie nie mogłem zdobyć założyłem bez i odłączyłem ABS). Jak wyeliminować to straszne buczenie bo już nie wiem jak. A... wymieniłem sprzęgło i docisk bo tak jak u kolegi szumiało strasznie na jałowym biegu. Co więcej na 2 i 4 słychać jakby coś szumiało w skrzyni ale tylko na tych biegach, 1,3 i 5 działają ok. Bardzo proszę o pomoc bo szykuję kasę a nie chcę wydawać na niepotrzebne elementy.... P.S. czy ktoś ma może mapy do gazu na ten model ( komp: Stag 4 , magic-jet wtryski) ostatnio miałem reset kompa i nikt z gazowników nie może go ustawić)
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Sie 24, 2011 20:46
Skrzynie dorwać będzie ciężko i drogo - ceny skrzyń do tego modelu zaczynają się od 700pln (za tyle była niedawno do kupienia w dziale "sprzedam części", ale też z modelu przedlifingowego z torsenem typu A - taka jak posiadasz u siebie aktualnie, ja bym szukał jednak tej nowszej z wytrzymalszym torsenem typu B). Łatwiej rozebrać obecną i zobaczyć czy wszystkie łożyska są całe. Jeśli prócz łożysk będą potrzebne jakiej części (synchronizatory, wałki, zębatki...) taniej będzie kupić drugą skrzynię zwykłą (ceny od 300pln) i wykorzystać jej elementy.
Tak czy siak jeśli chcesz reanimować obecną skrzynię nie obędzie się bez jej rozebrania, również jej diagnoza bez obejrzenia wnętrza jest raczej niemożliwa (chodź wydaje mi się że jeśli patrzeć na te biegi na których hałasuje to chyba łożyska na wałku wyjściowym poszły się je...ć )
Dorwać piasty takie jakie masz w swoim aucie jest b.ciężko słyszałem że lepiej wychodzi wymienić tylne piasty i przenie przeguby na te z nowszych modeli (inna ilość zębów na koronkach ABS-u - ale po wymianie i z przodu i z tyłu jest tyle samo zębów i abs działa dalej prawidłowo) - czy to na pewno działa to nie mam pojęcia.
Co do map wtrysku to jest to sprawa bardzo indywidualna. Zależ jakie masz ustawione ciśnienie gazu, jakie dysze itp... Ważne by wyciąć dotryski - w twoim sterowniku realizuje się to w sposób "manualny" ustawiając mnożnik dla czasów krótszych niż powiedzmy 1.2 (tak jest u mnie ale ja mam model poliftingowy z nowszym ECU) na wartość zero. Możesz zacząć obcinać od 1.0s i iść w górę być może u ciebie ten próg będzie wyżej trudno mi powiedzieć - gdybyś był z okolicy to bym ci wystroił za zgrzewkę browca
Obcinanie dotrysków wygląda mniej więcej tak:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum