Nie jestem pewien, czy dobry dział, ale w razie czego, proszę o przeniesienie
I stało się. Dzisiaj, po pół roku, stuknęła mi pierwsza dycha z moim rowerkiem, więc czas na małe podsumowanie.
Plusy:
1. Rozmiar - nie za mały, nie za duży, jak w sam raz, przynajmniej na razie. Da radę spakować się we 2 osoby na tygodniowy wyjazd w góry zimą, zabierając ze sobą saperkę, łańcuchy, dodatkową butlę płynu do spryskiwacza i bardzo dużo ciepłych i grubych ubrań;
2. Zawieszenie - pewnie się prowadzi, czasem wydaje mi się, że przód za bardzo nurkuje w czasie hamowania, ale to dopiero jak dosyć mocno wcisnę hamulec;
3. Silnik - straszny wariat, ale gdy trzeba ma odpowiedni zapas mocy, aby np wyprzedzić TIR-a, a przy tym nie pali jak smok pomimo mojej dosyć ciężkiej stopy
4. Ogólne wrażenia z jazdy - niezapomniane, niezastąpione, bezcene
5. Kolor - nie rzuca się za bardzo w oczy, a mnie się podoba
Minusy (mile widziane porady jak je wyeliminować, aby jazda była jeszcze przyjemniejsza)
1. Klima - we wrześniu zatarło się łożysko przy kompresorze, kilka dni temu nabiłem klimę po naprawie i jak wyłączam silnik to słychać jakiś dziwny dźwięk (tylko jak klima jest włączona - brak klimy brak tego dźwięku) taki jakby coś obracające się wpadało w rezonans
2. Trzeszczenie - zwłaszcza z okolic prawego przodu i szyby z tyłu (znalazłem w jednym temacie, ale tam jest odwołanie do RAVE, a u mnie nie chce działać nawet jak cofnę datę )
3. Jakieś 3-4 tygodnie temu całkowicie mnie zawiódł, bo nie odpalił , dla usprawiedliwienia dodam, że było to po nocy spędzonej na -20 - -30 st C, nie dało rady nawet na kablach zmusić go do współpracy, odpalił dopiero następnego dnia, jak postał w garażu podpięty do prostownika (nie wiem, czy do końca winny był aku, czy może z paliwka parafina się wytrąciła?)
4. Niepewna przeszłość tu przemilczę resztę
5. Muczenie, gdy silnik jest na niskich obrotach, wydaje mi się że to od wspomagania kierownicy
6. Brak osłonki między kołem, a paskiem wielorowkowym - często jak przejeżdżam przez kałużę woda się dostaje na pasek i piszczy, jakby pasek miał zamiar za chwilę strzelić (wymieniony po historii z klimą)
7. Ciężko znaleźć części ( felg szukałem przez kilka tygodni u wszystich wulkanizatorów w okolicy, bo prawie każdy, kto usłyszał "Rover" nawet bez mrugnięcia okiem mówił że nic nie ma i wogóle żeby mu dać spokój, bo nie ma czasu...)
Mimo niewielkiej przewagi wad uwielbiam swojego Roverka i jak na razie nie oddam go za nic!
Mam nadzieję, że moje krótkie podsumowanie pomoże komuś w podjęciu decyzji o zakupie Roverka;)
Pozdrawiam Macin
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 00:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 00:27
Marcinus napisał/a:
( felg szukałem przez kilka tygodni u wszystich wulkanizatorów w okolicy, bo prawie każdy, kto usłyszał "Rover" nawet bez mrugnięcia okiem mówił że nic nie ma i wogóle żeby mu dać spokój, bo nie ma czasu...)
To mów że do Hondy Na pewno Cię nie odeślą.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum