Dzisiaj jadąc moim r25 na chwile przystanąłem coś obejrzeć (na około minutę), nie gasząc silnika. Następnie wsiadam, normalnie ruszam i na niskich obrotach ok 1000-1500 dało się usłyszeć dziwny stukot i tak na kilku światłach w drodze do domu podczas ruszania było to samo. Zatrzymałem się koło domu kolegi i auto zaczęło też stukać na obrotach jałowych z czasem coraz głośniej. Czasami przy max skręceniu kół w prawo, prawe koło tarło o nadkole i myślałem że to może coś się oberwało czy coś. Bo ogłos pochodził z prawej strony. Więc pokręciłem trochę kierownicą i o dziwo stukot zmieniał swą częstotliwość, czasem ustawał ale znowu się pojawiał. Ale odrzuciłem tę hipotezę, ponieważ po otwarciu maski dało się zauważyć że głośny dźwięk wydobywa się z okolic obudowy rozrządu. Przy dodaniu gazu i obrotach powyżej 1500 silnik wydaje normalny odgłos. Raz przy dodaniu gazu (cały czas stałem pod kumpla domem) pojawiła się mała chmurka jasnego dymu. Auto zgasiłem i go nie ruszałem bo nie wygląda mi to za ciekawie. Z tego co czytałem na forum i własnych myśli, doszedłem do tego że może to być przestawiony rozrząd, coś z kołem pasowym, popychaczami.... Co mogło się stać mojemu dieslowi? Dodam że miałem wymienić paski i napinacze, które już kilka dni temu zamówiłem, A tu tak niespodzianka Przebieg to 140 200 Km. Czy w ogóle mogę go odpalić i dojechać do mechanika lub do domu?
Pomocy!!!
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ja na twoim miejscu, skoro i tak masz zmienic rozrzad nie ryzykowal bym ponownym odpalaniem, tylko zaciagnal autko do dobrego lekarza i dopiero po zabiegu szukal dalej jezeli oczywiscie okazalo by sie ze nadal to samo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum