napewno leb stozkowy na srubokret krzyzakowy...hmmm jakies M6 srednica...ale co do skoku gwintu to nie wiem...na pocieszenie powiem Ci kolego, ze one sa kompletnie nie potrzebnwe...ja przy wymianie tarcz trafilem po jednej na tarcze...ale mechanik mowil, ze francuskie auta ich w ogole nie maja:) i tak te sruby sa bardzo provizo i nakretki dociskajace kolo do piasty pelnia role dociskajaca tarcze!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ok. dzięki. jutro zabieram się za wymianę tarcz a w komplecie zabrakło śrub i muszę je sobie dokupić bo jak znam życie to pewnie będą zapieczone i kto wie czy nie trzeba będzie rozwiercać. pozdrawiam
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 19:20
Nie wiem jak w 200setce ale u mnie te śruby nie mogą być za długie, tak ok 1cm, bo inaczej się nie wkręcają całe w kołnierz piasty. Można otwór w piaście przegwintować na wylot, wtedy wejdą dłuższe śruby ale też będą o coś tam zawadzać.
Poniżej fotka śrub z kwasówki (za długie są) , a po prawej to co było fabrycznie:
Z tym rozwiercaniem to nawet nie jest tak źle. Bo fabryczna śruba jest krótka i nie przechodzi przez całą piastę na wylot, czyli nawet jak ją rozwiercimy np wiertłem 5.5mm to nie uszkadzamy całego otworu, tylko tam gdzie sięgała stara śruba. Dalszą część na wylot możemy poprawić gwintownikiem M6x1mm i to wystarczy aby nowa dłuższa śruba załapała i docisnęła tarczę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum