Wysłany: Sro Paź 07, 2009 11:54 [R600] Nie odpala na deszczu (długie)
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam,
Ostatnio więcej opadów sprawiło, że moje autko nie ma ochoty ruszać się gdziekolwiek. Wystarczy, że pada deszcz i mogę sobie kręcić rozrusznikiem do woli. Auto jak stało tak stoi. Przestanie padać przez noc i rano odpala jak złoto. No może nie jak złoto, ale maksymalnie 4 obroty i wszystko chodzi jak w zegarku. O co może chodzić?
Raz udało mi się go odpalić na deszczu, katowałem rozrusznik dobre 10 minut (z przerwami oczywiście). Po wielkich bólach odpalił, a wyglądało to tak:
- kręce, kręce, kręce... nic (tak kilka razy)
- nagle tak, jakby jeden raz coś się zapaliło… jakby złapał iskrę na jeden obrót i dalej nic…
- następna próba – znów pojedynczy dźwięk jakby załapał jedną iskrę ale nadal nie mógł się rozkręcić.
Postanowiłem, że albo ruszę albo rozwalę rozrusznik i nie odpuszczałem jak słyszałem że „załapuje”, nacisnąłem gaz… załapał… kilka obrotów nic… znów załapał… kilka obrotów nic… załapania coraz częściej, coraz krótsze przerwy i wskazówka startując od 200RPM powoli zbliżyła się do 800 i pięknie odpalił. Dojechałem do pracy i na ciepłym silniku dla testu – odpalił bez problemu. Niestety po wyjściu z pracy po 8h podobna zabawa, z tą różnicą, że poszło łatwiej niż rano.
Dziś jest mokro i auto stoi pod domem. Mogę kręcić i czekać aż się akumulator rozładuje, brak reakcji. Jak tylko będzie sucho, to jadę do mechanika na wymianę chłodnicy wody (planowana naprawa), przy okazji będę chciał załatwić problem z odpalaniem. Pytanie do was: macie pojęcie w czym może być problem?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 06, 2011 00:10, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 11:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wydaje się, że kopułka lub palec - w sumie 80 zł, więc warto wymienić nawet profilaktycznie w 10-letnim aucie.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dziękuję za cenne uwagi. Autko ma co prawda nie 10 a 15 lat (rocznik 94), choć jest w zadziwiająco dobrym stanie (garażowane i bez śladu rdzy na progach itd.). Jadąc do mechanika wspomnę o tych wszystkich elementach, które "podejrzewam". Pociesza mine to, że silnik pracuje bardzo równo. Wpatrując się w wskazówkę obrotomierza nie widziałem żadnych dziwnych odchyleń.
Jedynie raz, jak się przegrzał kilka tygodni temu (stąd wymiana chłodnicy, po mocniejszej jeździe wskazówka temperatury biła na alarm), to obroty po odpaleniu skakały. kilka sekund na 1500RPM, po chwili szybki spadek do 1000RPM, po chwili spowrotem na 1500RMP i tak w kółko. Zdarzyło się to tylko raz i od tamtego czasu dolewam wodę zdemineralizowaną, patrzę na temperaturę która nie przekroczyła normy ani razu. Więc z sercem chyba wszystko w porzątku, skoro odpukać nic więcej się nie działo jeżeli chodzi o równą pracę.
Autko ma co prawda nie 10 a 15 lat (rocznik 94), choć jest w zadziwiająco dobrym stanie (garażowane i bez śladu rdzy na progach itd.).
To tym bardziej - kopułka i palec do wymiany - miałem to samo rok temu - mój jest z 95, ale kopułka była z 94.
Objawy miałem te same.
Potem jeszcze miałem inny problem z odpalaniem na ciepło, ale to był jakiś problem z tranzystorem sterującym pompą paliwa i to już wielka rzadkość i objawy inne.
cage napisał/a:
Jedynie raz, jak się przegrzał kilka tygodni temu (stąd wymiana chłodnicy, po mocniejszej jeździe wskazówka temperatury biła na alarm), to obroty po odpaleniu skakały. kilka sekund na 1500RPM, po chwili szybki spadek do 1000RPM, po chwili spowrotem na 1500RMP i tak w kółko.
hehe... Zawór termiczny biegu jałowego - szukałem go 2 lata.
Tzn. szukałem przyczyn właśnie takiego falowania obrotów - gdy jest za mało płynu w układzie chłodzenia lub układ jest zanieczyszczony to są właśnie takie objawy - u ciebie widać było za mało płynu i stąd to falowanie.
Zdarzyło się to tylko raz i od tamtego czasu dolewam wodę zdemineralizowaną, patrzę na temperaturę która nie przekroczyła normy ani razu.
Przed zimą wymień tą wodę na płyn, żeby ci nowej chłodnicy nie rozsadziło.
cage napisał/a:
Więc z sercem chyba wszystko w porządku, skoro odpukać nic więcej się nie działo jeżeli chodzi o równą pracę.
Jeśli wymienisz świece, kable, kopułkę, palec i płyn chłodniczy i już wymieniłeś chłodnicę, to na 99,9% wszystko będzie ok - ten silnik jest prawie niezniszczalny.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Chłodnica jeszcze stara, nową muszę dopiero założyć. Oczywiście wymienię od razu na płyn chłodniczy. Teraz dolewałem wodę, bo tańsza a jak codziennie uciekała para przez pęknięcie, to bez sensu tracić płyn. Zaraz przy montażu nowej poproszę o zalanie odpowiedniego specyfiku.
Bardzo mnie pocieszyłeś, jeżeli chodzi o problemy z układem wysokiego napięcia. Obawiałem się, że może być to poważniejsza sprawa. Wiadomo, ostatnie słowo będzie należeć do mechanika, ale widzę, że tutaj nie powinno być ogromnych wydatków. Liczę, że jutro samochód ruszy jak trochę podeschnie i wstawię go do warsztatu. Po wszystkim opiszę co ostatecznie zostało zdiagnozowane –zostanie dla potomności
W ciągu dnia nie padało, wracam z pracy... a co tam, sprawdzę. Zdążyłem przekręcić kluczyk i silnik równiutko odpalony. W mgnieniu oka. Ewidentnie nie lubi deszczu i czule na niego reaguje. To chyba dość cenna wskazówka, bo pasuje mi do wskazanych przez was usterek
[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 10:33 ]
Jeszcze jedno, znasz może miejsce w warszawie gdzie kupie ww. częśći? Kopulkę, Palec, przewody?
Dzięki Jeszcze jedno pytanie mi przyszło do głowy, a mianowicie w jakiej kolejności wymieniać? Wiadomo, mozna od razu kpić palec, kopułkę, przewody i świece jak ktoś ma za dużo pieniędzy. Pomyslałem, że kupię na początek przewody i świece i zobaczę czy nadal na deszczu odmaiwa poszłuszeństwa...
[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 11:43 ]
Znalazłem takie oto częśći:
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 15:10
cage napisał/a:
warto zainwestować i wymienić komplet, czy może mogę na którymś elemencie zaoszczędzić?
nie warto oszczędzać szkoda 2 razy brać się za tę samą robotę poza tym może się okazać że wymienisz palec i kopułkę a problemem są przewody i znów będzie zonk
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ciut za późno bo akurat za świece zapłaciłem i jadą w moją stronę. Najwyżej będę miał kilka w zapasie, to akurat w niczemu nie przeszkadza. Przy wymianie zapytam mechanika, które lepsze, czy stare zostaawić (bo nie wiem jakie są), czy lepiej zamontować nowe i mieć stare w zapasie.
Generalnie kupiłem wszystko co zostało wymienione w poście powyżej, chłodnica już wymieniona (na szczęście kosz 190PLN za zamiennik) i jak wszystkie części przyjdą, to na zimę nie powinno być problemów. Dam znać po zamontowaniu, jak się sprawuje autko podczas deszczu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum