Witam mam pytanie zwiazne z malymi ogniskami rdzy a dokladnie przy lewym kierunkowskazie jest okrągla niwielka plama i dookola zamka na klapie bagaznika.
Odrazu powiem ze przy zakupie wiedzialem o nich bo bylo to marnie zrobione tylko pomalowane pod kolor ale rzucalo sie w oczy dopiero po bliskim stanieciu wiec mi to nie przeszkadzalo.
Teraz problem sie pojawil poniewaz ta farba polozna na "pałe" na ta rdze juz powoli znika i rdza wychodzi co zrobic ?
Chyba bezsensu lakiernik bo sobie policzy a nie sa to dziury na wylot ani cale progi i moje pytanie co moge sam na to poradzic.
Moge kupic papier scierny zetrzec do zywego nastepnie mam Brunox odrdzewiacz i kupic spray to zakryc czy to zly pomysl ?
Dodam ze samochod sprzedaje niedlugo i chcialbym zeby to lepiej wygladalo.
Dzieki
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 22, 2010 23:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
chciał byś kupić auto malowane sprayem chyba nie wiec nie rób popeliny i daj do lakiernika i pomaluje ci tylko miejsce tam gdzie wychodzi rdza a nie cały element jeśli wychodzi ci tylko koło kierunku tak jak piszesz to w stówce sie zamknie i bedzie zrobione porządnie. Poza tym wyobraź sobie ze np nie sprzedaż auta bo coś tam i na przyszłą zime będziesz wymieniał element bo tu pod sprayem ruda zajmie sie konkretnie błotnikiem i nie bedzie do czego szpachlu przykleić
Dokładnie tak, najlepiej do lakiernika się z tym wybrać, ale samemu też można trochę zrobić a mianowicie wyczyścić to z rdzy, przyłożyć odrdzewiacz na watce (sam używam Korreadora - dobry jest i występuje w każdej castoramie), poczekać, zdjąć wacik, przetrzeć benzyną ekstrakcyjną i zamalować podkładem za pomocą pędzelka. Dlaczego to piszę - otóż dlatego, że jeżeli lakiernika nie znamy, to z biegiem czasu korozjon może się pojawić (różne metody praktykują), tylko pytanie zasadnicze - czy pod sprzedaż się bawić we własnoręczne, solidnie wykonane zaprawki
Jeśli kochasz swoje auto i masz choć trochę zręczności to dasz sobie radę:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=48695
Tutaj jest tutorial jak ja pozbyłem się rdzy z okolic zawiasów bagażnika. Do dziś nic nie wyłazi, wszystko bardzo ładnie się trzyma.
Trzeba jedynie się postarać, dokładnie oczyścić, wtedy już problem się nie pojawi.
Niewielkie wykwity rdzy oraz drobne ryski można zlikwidować mleczkiem cif. Jednak o ile na ryski działa świetnie to problemu rdzy nie zlikwiduje na długo. Pozdrawiam
Niestety wielu lakierników do dnia dzisiejszego praktykuje kładzenie szpachli na gołą (często nie do końca dobrze oczyszczoną) blachę, co gwarantuje powrót rudych wykwitów po pewnym czasie. Najlepiej oczyścić zainfekowane miejsce do gołej blachy, odtłuścić benzyną ekstrakcyjną i położyć podkład reaktywny Brunox, RC900, Fertan, Wurth czy Polrust. Na to szpachla, potem podkład i na końcu lakier. Wszystko oczywiście z zachowaniem odpowiednich przerw pomiędzy poszczególnymi czynnościami.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Oczywiscie ze Kocham swoj samochodzik
Wiec tak.
Najpierw:
-Papier ścierny do golej blachy
-Brunox ktory juz posiadam
-Benzyne ekstrakcyjna przyloze wacikiem i przeczyszcze.
-Jaki podklad ma byc? bo niebardzo rozumiem
-Jaki spray/lakier ? jakas koncowke zastosowac inna by nie spaskudzic jak bede pokrywal to czy lepiej farbe i pedzelkiem.
Pytanie jak dobrac dobrze farbe mam granatowego Roverka czy sa jakies specjalne Nr farb odpowiadajace pod dany kolor ?
Jutro zrobie fote pokaze jak to wyglada.
Numer lakieru z tabliczki znamionowej. Papier ścierny i trzemy do blachy - jeżeli będą czarne punkciki rdzawe - to odrdzewiacz na waciku. Co do brunoxu - mieszane uczucia mam. Jeżeli blachę mamy już srebrną to podkład - najlepiej akrylowy, chemoutwardzalny. Dalej - trzeba to wyrównać z istniejącym lakierem, więc albo szpachlówka, albo podkład drugi raz i szlif. Sam lakier najlepiej nakładać pistoletem, pędzelkiem lepiej nawet nie próbować, bo musi to równo być. Bazę metaliczną ze 2 razy cienko prysnąć, po czym przeszlifować papierem 2500, aby pozbyć się nierówności. Na to klar, szlif, polerka raz i drugi i święto
Otwierasz drzwi kierowcy i na dole po prawej stronie masz srebrną tabliczkę, tam jest numer koloru.
Najgorzej pozbyć się lakieru papierem ściernym, trzeba się nieźle najeb... namachać aby do srebrnej brachy zejść
Ja poszczególne warstwy suszyłem jeszcze suszarką do włosów. Preparat do wiązania rdzy zostawiałem na dzień czasu aby dobrze związał, potem zmywałem i jeszcze raz (lepiej zrobić raz a porządnie).
sorky ale z całym szacunkiem kolega luk7, chyba nie ma pojecia o lakierowaniu auta i mimo ze je bardzo kocha jak juz wspomniał to nie wróżę dobrego efektu pozatym z tabliczki znamionowej mozna odczytac kod lakieru jak auto ma do 3-4 lat bo poźniej to dziwne kolory wychodza z racji tego ze lakier na aucie 10 letnim pod wpływem promieni słonecznych i pogody zmienia odcien ... Rozwiazaniem problemu jest oddanie do zaufanego i sprawdzonego lakiernika i wtedy mozesz spokojnie spac.. takie jest moje zdanie bo do takich rzeczy jak robi ADI-mistrzu, trzeba po prostu mieś przysłowiową smykałkę zeby to miało rece i nogi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum