Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
rok temu - a nawet niecały rok temu - cos pukało z przodu. Koniec konców wymienione było - jesli chodzi o zawieszenie:
Przód:
- oba wahacze
- obie tuleje na wahaczach
- obie końcówki drążka kierowniczego
- oba łączniki stabilizatora
Tył:
- obie sprężyny
Dzis sobie jade i jakos wyjątkowo nie właczyłem muzy (a trzeba było ) i słysze takie lekki głuche pukanie, taki lekki stukot. Dochodził jak by z tyłu. Ciekawe jest to ze nie działo sie to na jakis dołach, tylko na leciutkich nierównosciach, gdy jest jakas fałdka na jezdni czy cos w tym stylu. Było to w drodze na zakupy. Brzmiało to tak jak by ktores z tylnich kół było niedokrecone albo cos stukało w bagażniku. Bo dojechaniu sprawdziłem obie rzeczy i wszystko ok. Zrobiłem zakupy i był pełny bagażnik, zarcia, napoi i innych, wiec tył byl obciązony, a byłem ciekawy czy po obciazeniu dalej bedzie pukac. No i pukało. Cała droge powrotną osłuchiwałem i jestem prawie pewien ze dochodziło z to tyłu, ale.......i to jest ciekawe, na idealnie równym kawałku drogi, bez zadnych nawet małych nierównosci zacząłem minimalnie "falowac" samochodem - w lewo , w prawo, w lewo , w prawo przy predkosci gdzies tak 40-50 km/h. A pierwszej sekundzie nic, ale gdy auto wpadlo w taki nazwijmy to "rezonans" (bujając sie leciutko na boki) znów usłyszałem to pukanie. Potem zas to powtórzyłem zeby wykluczyc przypadek i zas było to samo.
Dodam ze 2 tygodnie temu robiłem pełny przegląd / serwis, nie ten taki co sie robi raz do roku, tylko na własne zyczenie chcialem wszystko dokladnie posrawdzac bo za niedlugo jade w trase z żoną i chcialem byc pewny że auto jest bezpieczne. Podkresliłem zeby szczególnie uwaznie sprawdzili zawieszenie. Przy mnie to robili: koles podnisł całe auto w góre, kazdym kołem ruszał, podwazał łomem w kazdym miejscu zawieszenia czy nie ma luzów i powiedział: "wszystko dobrze".
Gdy w październiku byłem w Polsce mój znajomy mechanik powiedział ze tylnie zawieszenie jest jak nowe (bo przednie akurat juz wtedy było nowe, bo po tych wszystkich wymianach).
Jakies pomysły co to moze byc ?
[ Dodano: Sob Kwi 17, 2010 22:40 ]
p.s. mam pewne podejrzenie, ale nie chce was sugerowac, mialem kiedys podobny problem (tzn to było dawno temu nie dam głowy czy dźwiek był taki sam) w moim mondeo.
[ Dodano: Nie Kwi 18, 2010 13:54 ]
nikt nic nie wie ?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lis 28, 2010 22:18, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 12:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A tak przy okazji gdzie kupowales czesci i ile cie to kosztowalo? U mnie tez sa luzy na sworzniu dolnym tak powiedzial mechanik.Czy sam sworzen mozna wymienic czy calosc?
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 17:24
Sprawdź nr 2 i 3 http://forum.roverki.eu/v...p=459274#459274 U mnie wywalone były tuleje z Nr 2. Jeżeli są wybite koło przesuwa się delikatnie na boki oraz chodzi przód/tył.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 18:20
grota10 odpowiedziałem Tobie w Twoim temacie wiec tam zerknij, a nie robisz koledze bałagan. Odpowiedziałem nitta. Moja odpowiedz na twoje pytanie znajduje się w temacie założonym przez Ciebie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 18:34
no ja juz bylem zareklamowac w warsztacie mechanikowi, ze mial sprawdzic mi porzadnie zawieszenie a cos puka.
Sprawdzal przy mnie jeszcze raz. Przód i tył, powiedział ze zadnych luzów nie ma i ze nie ma sie czego przyczepic. Jedyny luz jaki jest to przedni lewy łacznik stabilizatora ma lekki luz i jak sie tym mocno rusza to jest lekki stukot. Bo jak sie dobrze przysłuchałem, jak np. sie przejedza przez próg zwalniajacy to: przechodzi pierwsza os "puk", przechodzi druga tez "puk". Trudno mi było uwierzyc ze nagle sie cos zrąbało z przodu i z tyłu, tymbardziej ze przod niemal nowy. Wydech tez byl sprawdzany czy nie jest luzny. Tak wiec przestałem sie tym martwic puki co, jesli to cos powarznego a mechanik to przeoczyl, to za miesiac robie m.o.t, wiec jesli cos jest nie tak to powinno to wyjsc.
apples napisał/a:
A tak przy okazji gdzie kupowales czesci i ile cie to kosztowalo?
EuroCarParts, jeden wahacz 50 funtów, wszystko to sa zamienniki, ale tanie i w miare dobre.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum