Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 17:19 [R600] Dławi się
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Problem jest taki, że podczas jazdy czasami dławi się, tak jakby nie dostawał paliwa. Trzeba puścić gaz i depnąć raz jeszcze i idzie, z tym że potrafi tak robić raz za razem. W zasadzie nie zauważyłem jakichś prawidłowości, w których tak się dzieje. Zdarza się na zimnym silniku i na rozgrzanym. Mechanik czyścił zawór EGR i przepływomierz powietrza ale nie pomogło. Bardzo proszę o porady, z czym mogę mieć do czynienia.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 06, 2011 23:54, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 17:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 17:21
Czy podczas tych zadławień zaświeca się choć na chwilę kontrolka silnika? Proszę sprawdzić błędy komputera wg tego artykułu:
http://www.roverki.pl/zro...urbodiesel.html i napisać czy jakiś błąd występuje.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 06, 2011 23:55, w całości zmieniany 1 raz
Problem jest taki, że podczas jazdy czasami dławi się, tak jakby nie dostawał paliwa. Trzeba puścić gaz i depnąć raz jeszcze i idzie, z tym że potrafi tak robić raz za razem. W zasadzie nie zauważyłem jakichś prawidłowości, w których tak się dzieje. Zdarza się na zimnym silniku i na rozgrzanym. Mechanik czyścił zawór EGR i przepływomierz powietrza ale nie pomogło. Bardzo proszę o porady, z czym mogę mieć do czynienia.
A może masz jakiś syf w baku albo wodę. Miałem dokładnie taki sam objaw
Ja jak tankowałem na najtańszych stacjach to zaczęło się po jakimś czasie dziwne chece dziać. juz miałem wymieniac świece i przewody cewke itd ale zmieniłem paliwko na 98 i to z Shela VPower albo 98 z BP i problem stopniowo ustał.
Mam nadzieje ze nie powróci.
Ja zauważyłem ze mulił zaraz po wyjeżdzie ze stacji , później kilka razy też, ale po tankowaniu było najgorzej.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Cze 2007 Posty: 65 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 02:28
KOSSA napisał/a:
juz miałem wymieniac świece i przewody cewke itd ale zmieniłem paliwko na 98 i to z Shela VPower albo 98 z BP i problem stopniowo ustał.
....ale Kolega Vornoff, ma diesla.
Vornoff napisał/a:
podczas jazdy czasami dławi się, tak jakby nie dostawał paliwa. Trzeba puścić gaz i depnąć raz jeszcze i idzie
Ostatnio miałem podobny problem, tyle że podczas gwałtownego przyspieszania. Jeśli dawno nie wymieniałeś filtrów powietrza i paliwa to zacznij od tego.
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 10:49
Dzięki za odzew! Filtry były wymieniane wszystkie niedawno. Przy dławieniach nie zapala się "Check". Nie tankuję syfu, choć nie wiem, co było lane przede mną (autko kupiłem końcem lipca br.) Nie zrobiłem jeszcze odczytu wg proponowanego schematu ale robiłem diagnostykę w warsztacie i wyszły dwa błędy (były kasowane i zarejestrowały się raz jeszcze te same), a mianowicie: przepływomierz powietrza i wyłącznik hamulca (nie mam wydruku przy sobie, bo jestem w pracy, więc nie znam kodów niestety) Nie pisałem o błędach w pierwszym poście, żeby nie sugerować usterek. "Wybłyskam" błędy po swojemu i odezwę się jeszcze. Serdeczne dzięki wszystkim za chęć udzielenia pomocy.
Vornoff, odepnij przeplywke... i sprawdz... bedzie lepiej? - przeplywka do wymiany
Gdy szarpnie to pusc gaz, nacisnij hamulec, nacisnij gaz i sprawdz - czujnik do wymiany
Sprawdziłem! Wyświetla błąd nr 29. A zatem przepływomierz. Można to jakoś naprawić, czy raczej do wymiany? Jak do wymiany to proszę o jakąś poradę, gdzie go dostać NAJTANIEJ, bo kurcze kryzys...
Vornoff, odepnij i pojeździj bez przepływki i zobacz czy będzie różnica. Przepływki się nie naprawia. A ten czujnik pedału hamulca sprawdziłeś On właśnie tak działa, że podczas hamowania odcina paliwo, a po po ponownym dodaniu gazu auto jedzie dalej normalnie, wiec te objawy jak najbardziej mi pasują do czujnika pedału hamulca a nei do przepływki .... pozatym wybłyskany kod błędu wcale nie jest wyrocznią i 100% pewnością co do uszkodzenia wskazanego elementu. A i jeszcze jedno ... padnięta przepływka nie odcina paliwa czasami tylko na okrągło zamula auto
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 10:11
Z tego wynika, że i przepływka do wymiany, bo czasami jakby zbyt mulasty bywa jak na moje odczucie - i ten ...hmm...czujnik, bo objaw jest dokładnie taki jakby paliwo odcinało. Tak jak pisałem wcześniej, w warsztacie na kompie wyszły dwa błędy: przepływomierz i wyłącznik hamulca, więc to się pokrywa. Pożyjemy zobaczymy, a raczej poszperamy...
Jeszcze jedno, gdzie znajdę ten czujnik, jest do niego jakiś dobry dostęp, czy trzeba pół auta rozebrać?
czxujnik nad pedałem hamulca ... dostęp jak nad pedał hamulca ... sprawdzić czujnik możesz po prostu zwierając styki odpowiedzialne za informację do komputera a zostawiając podpiete styki odpowiedzialne za włączenie świateł stop. Jeśli po takim zabiegu auto bedzie jeździło normalnie to masz winowajcę. Opisywałem kilkakrotnie na forum jak zlokalizować co jest co więc poszukaj sobie .... A przepływkę narazie po prostu odepnij i zobacz czy jest różnica w jeździe ....
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 12:39
Wracam do tematu, przepraszam, jeżeli powtarzam sprawę już wcześniej opisaną. Dobrałem się do czujnika - jakoś wcześniej czasu nie było - no i mam takie pytanko: czy żeby zmostkować odcięcie paliwa trzeba te kable wydrzeć z kostki - jeśli tak, to jak to bezboleśnie dla kabelków zrobić - czy wystarczy na wpiętej kostce, od tyłu je połączyć? Do tej pory próbowałem na wpiętej kostce. "Stop" zmostkowałem dla próby i świecił, natomiast czujnik dalej hulał. Zato jak kostkę wypiąłem i zmostkowałem piny do odcięcia paliwa to było ok. Stąd moje pytanie, czy kable z kochy trzeba wydrzeć?
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 14:20
Wypadałoby wyciągnąć, żeby zrobić to porządnie, ale można jeszcze inną sztuczkę zastosować. Ściągnąć kostkę, zmostkować "odcięcie" tak jak to robiłeś od przodu (od tyłu jest ciężko uzyskać dobry styk wciskając tylko kabelki zworki), a od świateł stopu podciągnąć dwa kabelki do czujnika (zrobić jakieś przedłużki ze stykami) - to powinno być w miarę proste i powinno dobrze działać. Nowy czujnik jest do dostania, można go kupić u Tomiego, tyle, że to oryginał i kosztuje prawie 250 zł, no ale można .
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 14:38
Ale można je spiąć od tyłu, w ogóle? Tzn. czy tak też powinno zadziałać, bo może tylko styku nie uzyskałem? Sam nie wiem, stop zatrybił a to nie. Jak nie uda mi się kabli z kochy wyciągnąć, to chyba będę musiał zastosować trik, który proponujesz. Dzięki.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 14:45
Pewnie, że można, tylko jak mówię, uzyskanie dobrego styku jest trudniejsze, głownie dlatego, że mało tam miejsca pod tą kierownicą i dostęp utrudniony. Może wystarczy znaleźć w miarę sztywny i długi przewód, żeby się dało porządnie zmostkować - poszukaj grubszego, sztywnego przewodu elektrycznego i powinno się udać.
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 15:32
Udało mi się kabelki z kostki wydrzeć (lekko poprzyginałem zaciski i wypchałem na siłę), zmostkowałem je. Wpiąłem kostkę z pozostałymi dwoma i o dziwo: stop działa, robię test na czujnik, czyli wkręcam go na obroty i wciskam hamulec, i obroty lecą w dół jakby nigdy nic. Ja już nie wiem. To tak ma być, czy powinno całkiem odłączyć odcinanie paliwa?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum