Os razu zaznaczam że jestem laikiem w sprawach mechanicznych i chodzi o samochód , którym jeździ żona. Rover 200 , rocznik 1999, przebieg 75000.
Otóż przedwczoraj odmówił żonie posłuszeństwa i rano nie odpalił, (mrozy) , co w sumie może nie było jakimś zaskoczeniem bo rok temu zimą miała podobne problemy, które skończyły się wraz z wymianą akumulatora.
Zdziwiło mnie to bo akumulator ma rok, i nie było żadnych problemów, ale fakt faktem że ostatnio dużo to nim nie jeździła bo była chora (więc jakiegos doładowania za dużo nie było).
Próbowałem odpalić na kablach, ze Skody Octavia, ale nic.
Wziąłem wiec akumulator na ładowanie i potraktowałem go prostownikiem przez jakieś 6 godzin.
Niestety jednak ze względu na ciemności na dworze najwyraźniej pomyliłem zaciski na podłączyłem chyba na odwrót bo zaczął wyć niemiłosiernie.
Ja zaminiłem tak jak trzeba to nie odpala, choć niby jakieś tam lampki się palą (ale np. zegar nie). Nie wiem czy coś nie poszło w elektryce i czy w ogóle po takiej akcji akumulator nadaje sie jeszcze do użytku i/lub czy alternator nie poszedł.
Możecie mi doradzić co powinienenem zrobić a takiej sytuacji bo nie jestem dobry w te klocki.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 11:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Elektrykiemnie jestem ale zacząłbym od sprawdzenia bezpieczników.Pod maską powinna być skrzynka z głównym bezpiecznikiem
Ale niech się jeszcze fachowcy wypowiedzą
ciezko powiedziec, czy sie do czegos nadaje, ale ogolnie, ciezko jest zniszczyc akumulator, jesli jest na chodzie, predzej mogles faktycznie bezpieczniki wywalic przy odwrotnej polaryzacji.
sprawdza sie latwo, wyjmujesz i patrzysz, czy sa ok, chociaz troche czasu ci to zajmie.
Ja bym sie bardziej o elektronike martwil bardziej przy odwrotnej polaryzacji....bo niby sa diody etc ale diody tez mozna upalic w stanie zaporowym (jak odwrotnie sie podpina zasilanie)
Hmm , po kliku próbach udalo mi się odpalić samochód, jednak coś jest chyba nie tak z elektryką. Poszedł bezpiecznik od battery 80A (ten pod maską), włożyłem tam bezpiecznik 40A z tej skrzynki który siedział w pozycji szyberdach, którego nie mam. Dzięki temu odpalił jednak cos jest nie tak z elektryką chyba, bo np. nie działa radio, okna elektryczne, zaś zegar elektroniczny przygasa jak np. włączę jakiś wskaźnik. Nie wiem czy to mam związek z tym, iż włożyłem 40A zamiast 80A, bo inne te mniejsze bezpieczniki sprawdziłem i wygladaja OK. Alternator chyba cały bo wskaźnik akumulatora się nie pali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum