Witam. Można coś zrobić z ogżewaniem żeby grzało troche lepiej? Ostatnio na mrozach dochodzących do -20 musiałem przejechać prawie 20km żeby w moim roverku było ciepło. To troche za dużo, miałem Astre wcześnie i tam po 3-4km było cieplutko jak pod kocykiem:)
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 20, 2009 21:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Nie Gru 20, 2009 21:44
...a Astra to też był dieselek?? , w mojej Kochanicy- R45 iDT ,przy obecnych mrozach wieje ciepłym po ok 6km, lub po 15 min. na postoju na wolnych obrotach..., tylko mija się z celem odkręcanie grzania, zanim silnik nie złapie temp. pracy., jak wskazówka ruszy tak na 1/4 skali dopiero daję nawiew ciepełka
Astra też była na rope, niegdy nie leciałem na moc i szybkośc, patrzyłem raczej ekonomicznie... A mozna zasłonić chłodnice żeby nie dmuchało w nią zimne powietrze??
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią Gru 25, 2009 13:09
U mnie w R25 iTD też ogrzewanie działa raczej słabo i mało wydajnie, w stosunku do R111 W "małym" wystarczyło mi przejechać 5-10 km i już było ok ! A w "większym" niestety min 20 km by coś się pogrzało. I co gorsza na postoju wydajność znacznie spada, tylko w czasie jazdy jest ok.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio na mrozach dochodzących do -20 musiałem przejechać prawie 20km żeby w moim roverku było ciepło
U mnie może nie 20 ale około 12 km potrzebuje aby było cieplo
piterek1812 napisał/a:
A mozna zasłonić chłodnice żeby nie dmuchało w nią zimne powietrze??
można, minionej zimy mialem zasłoniętą chłodnicę i czas oczekiwania na ciepło skrócił sie prawie o połowę. w tym roku nie miałem czasu żeby ja zasłonic ale na powno to zrobie
piterek1812 napisał/a:
miałem Astre wcześnie i tam po 3-4km było cieplutko jak pod kocykiem:)
mazda 323 diesel przy mrozach powyżej -20 miała ciepło po jednym kilometrze
Niestety, też mam podobnie. Przy dużych mrozach odczuwalne ciepło w kabinie pojawia się dopiero po kilkunastu minutach jazdy. Należy jednak pamiętać że najpierw całe to zamrożone wnętrze musi się nagrzać, co nie jest proste gdy strumień "ciepłego" odbija się jeszcze od przedniej równie zmrożonej szyby (przeważnie tak mam ustawiony nawiew)...
Potem ściągam czapkę, szalik, kurtkę i jadę wygodnie już w ciepełku
Ale... pytanie brzmiało czy można coś z tym zrobić? Osobiście nic bym nie kombinował.
Ten model Roverka nie był projektowany na Syberię w przeciwieństwa do Zaporożca i tym podobnych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum