Wysłany: Pon Gru 21, 2009 18:20 [R25 2.0 iDT '01] niereaguje na gaz i stoji uparcie na 1500r
Witam wszystkich!
mam wielki problem z mojim roverkiem, wczoraj jadac do roboty padly mi obroty na 1500rpm (tak ze vmax jest 50kmh na 5tym biegu) i niereagowal wogole na gaz, ani niezej ani wyzej, uparl sie na te obroty.
po odlaczeniu przeplywomierza i potencjometra gazu niezauwazylem zmiany.
to tej pory bez poprawy.
co jakis 10ty raz chodzi normalnie... ale po przejechaniu 100m znowu to samo.
zna ktos moj problem? prosze o pomoc!
Dzieki za podpowiedzi!!
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 18:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeżeli stało się to teraz w temp. mocno minusowych to na 99% wina paliwa.
Dolej na zbiornik 3-5 litrów benzyny, jakiś dobry uszlachetniacz do oleju napędowego.
Tylko na początek to trzeba zostawić samochód w ciepłym garażu tak żeby parafina się rozpuściła w paliwie, bo inaczej nic nie pomoże do "wiosny".Lub wyjmij filtry paliwa rozgrzej je tak żeby były drożne dolej benzynę i uszlachetniacz i będzie wszystko ok.
A check engine sie nie zaswiecil?
Ja mialem podoba sytuacje jakies 2tyg temu, jeszcze przed nastaniem mrozow.
W moim przypadku auto rowniez przestalo reagowac na pedal gazu i obroty stanely na 1500.
Przy okazji zaswiecil sie check engine.
Okazalo sie, ze wystarczylo poruszac kostka od potencjometru i problem zniknal.
Przy okazji po odpieciu akumulatora rozlaczylem kostke i spryskalem ja preparatem do regenracji stykow.
Niestety zostal mi check engine, ktory tydzien wczesniej usunal mi PHJOWI
A check engine sie nie zaswiecil?
Ja mialem podoba sytuacje jakies 2tyg temu, jeszcze przed nastaniem mrozow.
W moim przypadku auto rowniez przestalo reagowac na pedal gazu i obroty stanely na 1500.
Przy okazji zaswiecil sie check engine.
Okazalo sie, ze wystarczylo poruszac kostka od potencjometru i problem zniknal.
Przy okazji po odpieciu akumulatora rozlaczylem kostke i spryskalem ja preparatem do regenracji stykow.
Niestety zostal mi check engine, ktory tydzien wczesniej usunal mi PHJOWI
tak dokladnie te same objawy....
check engine sie swieci...
mialem ta sytuacje juz dwa razy w lecie na ostrym deszczu .. ale po krutkim postoju bylo wszystko ok... teraz nic niepomaga i deszcz tez niepadal.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum