Wysłany: Sro Gru 23, 2009 17:49 [R623] Nie chce odpalić po mrozie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.3 Rok produkcji: 1994
witam szukalem na forum czy ktos mial podobny problem ale niestety nic nie znalazlem dlategom postanowilem zalozyc nowy temat a ochodzi o to ze moj rover 623 stal na dworze jak byly ostatnio duze mrozy teraz nie chce mi odpalic a mianowicie rozrusznik kreci ale nie chce przekrecic silnika wydawajac przy tem dziwny dzwiek tak jakby specjalnie przerywal bo nie mozne dac rady przekrecic silnika nie jestem mechanikiem prosze o pomoc w miare prosta bo sie nie znam na mechanice a i jeszcze zauwazylem ze nie moge wcisnac pedalu hamulca dodam ze to wersja z automatyczna skrzynia biegow mozliwe jest ze cos mi przymarzlo w silniku plyn chlodniczy mam zimowy
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Lut 08, 2011 22:11, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 17:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 18:25
kbk170, czy to jest taki dźwięk terkotania, tak jakby zembatka przeskakiwała o drugą zembatkę? Miałem taki efekt z akumulatorem z którym kupiłem roverka, jak go zgasiłem to już nie odpalił tylko rozrusznik terkotał. Ładownie nie wiele pomogało, więc IMO pożycz jakiś drugi aku na sprawdzenie, albo poprzez kable rozruchowe z odpalonym drugim autkiem.
jednak nie pomaga skusilo mnie jeszcze dzisiaj to sprawdzic dalej to samo kolega mi podpowiadal ze moze byc sos takiego bendyx na rozruszniku mogl sie zawiesic jak myslicie
spróboj go odpalić na pych, z np 3-5 biegu na lince cholowniczej delikatnie... jak odapli daj mu pochodzić, potem zgaś i spróboj odpalić, jak odpali to aku wyzionął ducha aha, odpalaj w taki sposób jeśli jestes pewien kondycji rozrządu żeby nic nie przeskoczyło...
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
tylko jest jeden problem ma automatyczna skrzynie biegow jest jeszcze jeden motyw przy niby odpalaniu iskrzy w jednym miejscu dodm zdjecie bo nie umiem okreslic polozenia na zdjeciu jes podobny silkik 2.0 bo nie moglem znalesc ze swojego a w nocy nie bede robil zdjec tu jest link do zdjecia http://www.fotosik.pl/pok...1e074cfafa.html
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 23:03
Jeśli to wina zawieszającego się bendixa to kable przy akumulatorze pewnie są gorące po kilku próbach odpalenia. Kiedyś tak miałem w innym samochodzie, pomagało postukanie młotkiem przez rurkę (jako przedłużkę) w rozrusznik, wtedy coś tam się odblokowywało i rozrusznik kręcił. Ale wkońcu trzeba było wymienić elektrosiłownik bendixa i chyba też szczotki w samym rozruszniku.
przełoż aku od tego kumpla, nawet aku od malucha da rade na chwile (wiem - sprawdzałem) jak gad nie odpali to rozrusznik się skończył, choć na moje oko to objawy padniętego aku, dla przykładu obecnie w R75 motor 2.5 V6 nie udało się go odpalić kablami z Audi A6 2.5TDi więc może u CIebie jest to samo? przełoż aku na początek
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
tak mi coś światło, że tam jest rozrusznik ale do fotek mojego się nie dokopałem skoro iskrzy w rozruszniku to pewnie jakieś zwarcie może i ten bendkis się rozleciał
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
panowie jest tak dzisiaj z kumplem zagladalismy i jest prosta sprawa rozrusznik na jednej srubie sie odkrecil i podczas zapalania sie odchyla i nie lapie i stad iskry ale przynajmniej juz wiem gdzie jest rozrusznik he
rozebralem popatrzylem i jest tak rozrusznik byl przykrecony na jednej srubie a powinien na dwuch i chyba z tego powodu zerwal sie gwint sruby nawet nie trzeba wkrecac wchodzi jak noz w w maslo postanowilem ta srube przykrecic z drugiej strony tam gdzie nie bylo ale tu kolejny problem ucho od rozrusznika nie pasuje o pare milimetrow tz.dziurki od rozrusznika i tam gdzie ma isc sruba nie zgrywaja sie i sobie pomyslalem ze moze te ucho od rozrusznika troche rozwiercic wiertlem zeby sruba pasowala co myslicie mozna taki manewr przeprowadzic a i co zrobic z tym zerwanym gwintem bo chcialbym aby to sie trzymalo pozadnie a nie na odwal pomozecie
postanowilem ta srube przykrecic z drugiej strony tam gdzie nie bylo ale tu kolejny problem ucho od rozrusznika nie pasuje o pare milimetrow tz.dziurki od rozrusznika i tam gdzie ma isc sruba nie zgrywaja sie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum