Witam szanowne grono sympatyków Roverków. Niestety dzisiaj nie miałem dobrego dnia i zrobiłem kuku mojemu Roverkowi tj. przetarłem drzwi. W związku z powyższym mam pytania jak myślicie co zrobić z ową szkodą?
Oddać do blacharza i niech prostuje drzwi, szpachluje i maluje, czy może kupić same drzwi pod kolor i przełożyć graty z moich. W pierwszej opcji boje się o rdzę bo szpachla to zawsze szpachla, natomiast w drugiej opcji nie wiem czy ciężko przekłada się wnętrzności drzwi może ktoś już to robił i podpowie co nie co?.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 05, 2010 21:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja bym na razie nic nie robil.Zima sie jeszcze nie skończyła więc może być sytuacja że ktoś nie z twojej winy ci wjedzie i wtedy zrobisz to z jego ubezpieczenia.Wiem że szanse są małe ale trzeba żyć nadzieją.Ja jestem w lepszej sytuacji bo mam wgnieciony zderzak tylny i czekam aż ktoś mnie najedzie.Pierwszy odruch był żeby to naprawić,jednak przemyślałem to i czekam.... już drugą zimę
Z drugiej strony przyzwyczaiłem się do tego.
Nie jest to tak strasznie pogniecione (przynajmniej się nie wydaje). Dobry blacharz by sobie z tym poradził bez szpachli tylko z tego co widzę lakier jest przetarty do blachy w jednym miejscu. Samo lakierowanie elementu to praktycznie koszt kupna używanych drzwi na alledrogo, chyba, żeby zrobić małą wpyłkę.
Lakier est zdarty do podkładu oraz w dwóch miejscach odprysł od blachy. Co do wypowiedzi kolegi magneto to ja wole z własne kieszeni wyłożyć i żeby we mnie nikt nie wjeżdżał, wcześniej miałem Punto i też chciałem żeby mnie ktoś lekką pukną no i pukną w tył tak że oddałem samochód do kasacji . Jutro popytam blacharzy jak mi zrobią bez szpachli to robię te drzwi co są jak z szpachlą to się będę zastanawiał.
Zaczekałbym do wiosny. Zima to nie jest dobry czas na takie naprawy.
magneto napisał/a:
Ja bym na razie nic nie robil.Zima sie jeszcze nie skończyła więc może być sytuacja że ktoś nie z twojej winy ci wjedzie i wtedy zrobisz to z jego ubezpieczenia.Wiem że szanse są małe ale trzeba żyć nadzieją.Ja jestem w lepszej sytuacji bo mam wgnieciony zderzak tylny i czekam aż ktoś mnie najedzie.Pierwszy odruch był żeby to naprawić,jednak przemyślałem to i czekam.... już drugą zimę
Z drugiej strony przyzwyczaiłem się do tego.
Hehe. Masz jak ja Tylko że u mnie czeka zderzak przedni. Ostatnio mogłem tłuc bo koleś mi w poprzek drogę zajechał i patrzył się czy wyhamuje. Ale szkoda mi było Roverka
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum