Wysłany: Pon Gru 21, 2009 18:27 [R45 1,8 +LPG 2001r] Check engine mryga co jakis czas
Witam. Mój problem jest następujący. Pomijając to ze check engine co jakiś czas zaświecał się i gasł, myślałem ze jest to spowodowane źle ustawioną instalacja gazowa, ale jeżdżąc na benzynie zauważyłem jakąś dziure mocy przy 3000 obr/m, nic z tym nie robiłem i podejrzewam ze przez to tez gazownik na regulacji miał straszne problemy z ustawieniem instalacji, no ale ustawił i niby było jak było, choć twierdze ze najlepiej było zaraz po założeniu instalacji. Przy tej dziurze mocy i zazwyczaj przy dodaniu ostro gazu do końca przy jeździe na benzynie kontrolka CHECK ENGINE ze świecącej zmieniała się w mrygającą pulsacyjnie jak żółte światło sygnalizacji i wtedy auto traciło moc a następnie po chwili znów zmieniało się w stale świecącą kontrolke. Niedawno ,nie wiem czy jest to spowodowane mrozami, zaczęło się dziać to samo przy jeździe na gazie i niekoniecznie przy ciśnięciu na pedał gazu,dzieje się to nawet na obrotach jałowych np. podczas postoju na czerwonym świetle, zazwyczaj zaraz po tym jak komputer przełączy z benzyny na gaz i w kabinie śmierdzi gazem. Nie wiem co to może być. Auto mam 2 lata i kupiłem je ze świecącą kontrolka ale pojechałem na komputer i nie wiedział koleś co to za błąd, po prostu go usuną, później świecąca kontrolka pojawiła się pierwszy raz jakiś czas po założeniu instalacji LPG. Dodam tez ze jak kupiłem auto we Francji , autostradą leciałem max 205km/h , teraz czy na LPG czy Pb95 max 170 i to jak na prawde warunki sprzyjają. Chyba niemożliwe żeby auto zajechało się tak przez rok. Powiem jeszcze ze auto w Warszawie po mieście pali mi ok17l a wcześniej max. 13 zie zważając jak bardzo wciskałem pedał gazu, na trasie zaś teraz pali ponad 13l a wcześniej palił 11.Czy znajdzie się ktoś kto miał już podobną sytuacje lub ktoś kto z takim czymś już się uporał? Pomóżcie bo jazda takim autem jest naprawde porażka ponieważ stwierdziłem ze narazie nie ma sensu jechać na ustawienie gazu jeżeli na benzynie tez jest coś nie tak.Dodam tez jeszcze bo może to uznacie za przydatna informacje ze po zgaszeniu silnika przez chwilke słychać tak jakby gdzieś silnik zaciągał powietrze a napewno przy zakupie auta tego nie było, może to jest przyczyna mniejszych osiągów auta?Byłbym naprawde wdzięczny gdyby ktoś mnie nakierował na jakiś trop ewentualnie polecił jakiegoś mechanika w rejonach warszawy lub sandomierza który naprawde zna się na tego rodzaju usterkach.
[ Dodano: Pon Gru 21, 2009 18:27 ]
Wczoraj jadac na benzynie przygladnalem sie tej sprawie jeszcze dokladniej i zauwazylem ze podczas gdy kontrolka sondy mryga silnik zaczyna przerywac i szarpie samochodem tak jakby zle wtryskiwalo paliwo.
Czy jest to powod do podejrzen Sondy ?
Widze ze nie ma nikogo jak narazie kto moglby pomoc, moze jednak sie ktos znajdzie kto chocby cos podpowiedzial i naprowadzil na jakis trop? Bardzo prosze o pomoc.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 18:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 23:10
Poszukaj na forum bo był opis jak zczytać błędy przez kontrolkę Check Eng i będzie wiadomo w którym kierunku szukać - może być problem z sondą, czujnikiem przepustnicy, czujnikiem wału itd.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
kontynułuje temat poniewaz nie posiadam na tyle pieniedzy zeby jezdzic po mechanikach i zeby sie madrzyli jak wiekszosc bez podstawnie, bo odrazu powiedza ze polowa silnika do wymiany, a nie znam zaufanego mechanika w okolicach warszawy.Sytuacja wyglada teraz tak:
-Na benzynie obroty jalowe sa ekleganckie ale przy depnieciu do konca na pedal gazu szczegolnie na wyzszym biegu samochod robi kangorki.
-na LPG silnik na obrotach jałowych chodzi tak jak czołg, jakby nie palil na wszystkie swiece, szarpie nim i rzuca, przy jecdzie na LPG podczas delikatnego dodawania gazu auto powoli sie rozpedza ale silnik dalej telepie calym autem i jest to caly czas juz nie przestaje nawet na chwile, a gdy wcisne pedal gazu mocniej auto tak jakby sie zamulalo calkiem i wogole obroty nie chce wzrastas i wskazowka staje w miejscu, podejrzewalem nawet przewody poniewaz od kad mam auto 2 lata nie wymienialem przewodow tylko same swiece, kolega ktory jezdzi audi 80 b4 zasugerowal mi ze moze to przeplywomierz(nie znam sie na mechanice ale chyba dobrze powtorzylem) poniewaz on mial podobne objawy i byl to owy przeplywomierz.
Czy moze teraz komus cos to wiecej wyjasnilo i pomoze mi poniewaz jazda na LPG jest mozna powiedziec prawie niemozliwa, bo odnosi sie wrazenie jakby zaraz mial silnik wyskoczyc z pod maski.Czy te problemy sa zwiazane jedna wspolna usterka czy jest to moze usterka instalacji gazowej???
POMOZCIE!!!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 298 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 07:43
Cytat:
z tego co tu przeczytalem to widze jedno spartolona instalacje LPG temu tym sie przyjrzal dokladnie
Ja bym tak szybko tej tezy nie stawiał. Skoro problem jest i na benzynie i na LPG... Mi bardzo te objawy przypominają silnik pracujący na trzy gary
Auta na LPG są szczególnie wrażliwe na zużyte świece... Ile km mają przejechane Twoje pajak_r45? Spadek mocy, większe spalanie.... Jakoś te świece nasuwają mi się na pierwszą myśl.
[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 07:43 ]
"Wybuchu" gazu nie było? Sprawdz też wszelkiego rodzaju wężyki, czy nie ciągnie gdzieś lewego powietrza.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kolego pomożemy spokojnie, nie Ty jeden taki problem miałeś
1) jaka instalacja gazowa? sekwencyjny wtrysk czy 2 generacja??
2) w jakim stanie są świece i kable? w 75 2.5 Taty spalanie spadło o ponad litr po wymianie JEDNEJ świecy... na kompie pokazało wypadanie zapłonu i silnik nie dopalał na jednym cylidrze...odrazu strachy, że to wypalony zawór itp, na próbe inna świece założylismy i motor ciągnie na 6 garków i spalanko 1litr w dół aktualnie czekam na świece, bo kable już mam i Tobie też radze sprawdzić stan przewodów zapłonowych i świec
3) Z poprzedniego posta wnioskuję, że masz dyskoteke na desce rozdzelczej (migająca kontrlka) więc nawet się nie zastanawiaj tylko wal do Mariusza418! To super spec od Rovera i MG, ma zakład w Warszawie, to jego profil http://forum.roverki.eu/p...wprofile&u=2277
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
ciesze sie ze cos sie ruszyło w moim temacie
- kolego Markzo instalacja sekfencyjna stag 3000
- przewodow nie wymienialem od kad mam auto 2 lata, swiece byly wymieniane jakis rok temu
- filtr paliwa wymieniany na jesieni 2009
Możliwe ze wtryski LPG padły i rozjechały sie mapy LPG i skopało mapy Pb
Odłącz klemy zrestartuj kompa PB i zobacz czy pomogło
Jak masz kabel do staga to podejzyj na ustawienia
Jak nie napisz na PW to Ci powiem jak tanio zrobic kabel
Pozdrowionka
[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 18:16 ]
Napisz dokładnie jakie masz graty LPG
reduktor
wtryski
Stag 300 to popularna instalacja więc to duzy +. Cykające zaworki to elektro zawory, jak cykają to gra gitara. W Twoim przypadku sprawdziłbym, jak gazownicy wpięli się pod sonde lambda, cyz czegos nie pokisili (często wpinaja tylko 1 kabel ja tak miałemw coupe i się lamba świeciła ) potem wtryski i sam parownik, raczej nic więcej nie da się skopać do tego noweświece, kable i przyjżeć się reszcie elektryki
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Kolego rovero w dzisiejszych czasch wszystko jest mozliwe
Mi gazownik wymienił Sonde Lambda Niepotrzebnie koszt 530 zł
Okazało sie ze źle była wpieta w sterownik gazu
przy skrajnie zużytych wtryskiwaczach mogą dziac sie cuda
[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 22:26 ]
Markzo napisał/a:
. Cykające zaworki to elektro zawory, jak cykają to gra gitara. W
Tu sie nie zgodze Cykają głównie Valteki jak są rozkalibrowane i mają wybite zderzaki(takie odraniczniki)
mi chodzi o elektrozawór na butli i przy parowniku (jeśli czegoś nie zrozumiałem albo nie namieszałem ale chyba nie chodzi o same wtryski a valteki to chyba zawsze sie tłuką?? bo w Vectrze V6 hałasowały zawsze...nawet nowe
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Pierwotnie bylo tak stag 300 + reduktor zawoli i wtryskiwacze zawoli, mimo tego ze zasugerowalem po wczesniejszej konsultacji na forum , koledzy podpowiedzieli zeby magicjet'a wtryskiwacze, gazownik powiedzial ze zawsze montuja wtryskiwacze zawoli i wszystko jest elegancko wiec przystalem na to, ale po pierwszej regulacji niezbyt dobrze wyregulowal i pojechalem do niego jakby z reklamacja- siedzial wtedy nad moim autem 5 godzin i wiem ze zmienil cos i nie wiem czy nie wtryskiwacze bo pierwotnie byly czerwone a teraz sa zółte.
Dodam tez od razu spostrzezenie z dzisiejszej jazdy moim autem:
auto na gazie po wtoczeniu sie na obroty około 2500-3000 zaczyna normalnie ciagnac i rozpedzac sie i az do konca obrotomierza tak jakby wszystko mijało po przekroczeniu 2-3tys obrotow
e chyba wtryskiwacze VALTEK
Fakt żółte są lepsze od czerwonych ale mniej wytrzymuja
Skombinuj kabel podepnij sie pod staga i zobaczymy jak to wygląda
PS. koledzy DOBRZE radzili z tymi magicami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum