Panowie proszę o pomoc.
Dzisiaj miałem niemiłą przygodę z moim Roverkiem 25. Otóż zapaliła się kontolka " check engine", a pedał gazu przestał działać. Silnik chodził na ok. 1000 obrotów, po wrzuceniu jedynki ciągnął, ale pedał gazu nie reagował. Dojechałem ( dotoczyłem się) na parking i pogrzebałem przy nim. Wszystko wydawało się ok. Po jakiś 15-20 min odpaliłem silnik i o dziwo pedał gazu już działał. Niestety kontrolka świeci się dalej.
Do tego dochodzi jeszcze jeden fakt. Ta kontrolka zapaliła mi się najprawdopodobniej ( tu nie zwróciłem uwagi) zaraz po wyjęciu GPS z zasilania ( zapalniczka samochodowa). Nie jestem tego do końca pewien, ale te dwie rzeczy zbiegły się w czasie. Czy GPS mógł zrobić jakieś zwarcie w elektryce? I co mam teraz z tym fantem zrobić ( oprócz tego żeby nie używać GPSa). czy może to być jakaś poważna usterka. Pomóżcie Panowie fachowcy.
No i zasadnicze pytanie. czy można z tym jeździć? Jutro mam do pokonania następne 200 km .
Pozdrawiam
dudek34
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sty 29, 2010 22:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum