Wysłany: Nie Sty 31, 2010 09:47 [R600] Jak to jest z tym kątem wtrysku?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Panowie dopiero co bylem na ustawieniu kata wtrysku. Komuter pokazywal blad, ze zbyt wczesny kat wtrysku. Pompiarz przestawil mi na 5,40 chyba cos kolo tego. Potem jazda probna i zadnych bledow. Z kolei tutaj na forum wyczytalem ze optymalny kat wtrysku dla tych silnikow to 2-4. Mechanik twierdzi ze ma dla tej pompy dane od producenta i ze teraz jest ustawione idealnie. W zwiazku z tym mam pytanie co powinno byc nie tak z takim katem. owinien ciezka odpalac czy byc mulowaty?
PS. Wczesniej mialem ustawiony na 10 stopni przynajmiej tak wynikalo z odczytu programu, a gdy dodawalem gazu kat sie zmniejszal. Teraz mam na odwrot pocztatkowy to 5 a przy dodawaniu gazu sie zwieksza. Prosze o jakies rady czy zmieniac cos jeszcze czy zostawic i jak to sie ma teraz do spalania??Im wiekszy kat tym wieksze spalanie czy na odwrot??Z gory wielkie dzieki ale jestem laikiem w tej dziedzinie
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Lut 12, 2011 21:56, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 31, 2010 09:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Z kolei tutaj na forum wyczytalem ze optymalny kat wtrysku dla tych silnikow to 2-4.
Miałem początkowo kąt 4 z groszami palił bardzo brzydko po nocy ale silnik pracował ładnie i wkręcał sie ładnie. Przestawili na + 2,6
przestał sie wkręcać był bardziej mułowaty ale chodził jakby ciszej troche a po nocy przy -5stopniach nie odpałił. kręciłem sam wtryskiem, aż zapalił i pojechałem zeby odczytali jest 5,3 czyli prawie jak u Ciebie. powiedzieli ze wcale nie powinien odpalać, ale mam jeżdzić jak jest dobrze. I pali na dotyk nawet w te siarczyste mrozy ( a było -30). jest minimalnie bardziej ospały niż przy 4 z kawałkiem tzn mam wrażenie jakby pózniej załączała sie turbina.
PS. kręciłem kątem wtrysku bez blokowania pompy a wyczytałem ze trzeba blokować .
Ciężko powiedzieć bo to w grudniu albo w listopadzie było kręcone, a jest zima(spalanie wieksze zawsze zimą) ale napewno nie pali więcej, a duze prawdopodobieństwo ,że nawet mniej.
zmieniony jest też akumulator na centre 77ah, był 62 i tylko 480A być może teraz i na kątcie 4 też odpalałby ładnie. Na dedykowanym 2,6 kręcił tak jakby nie miał sprężania.
berserker8888! Ten temat zostanie usunięty jeśli nie poprawisz jego nazwy.
Na tym forum obowiązują ściśle określone zasady nazewnictwa tematów.
Proszę niezwłocznie zapoznać się z tym tematem
Aby zmienić nazwę tematu, musisz w pierwszym poście użyć funkcji
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Hmmm, niestety moj problem dalej nie rozwiazany. Wiazka sprawdzona, kat ustawiony(5,4) a samochod dalej przerywa. W dodatku komuter nie pokazuje zadnych bledow. Gdzie szukac usterki panowie??
Zazwyczaj po zmianie biegu gdy dodaje gazu samochod nie wchodzi na obroty. Taka dziura. Dopiero gdy puszcze gaz i dodam na nowo to zalapie. Niestety nie ma na to reguly, nie potrafie stwierdzic w jakich okolicznosciach to sie dzieje. Wczesnie zapalala sie kontrolka silnika ale teraz o zmianie ustawienia kata wtrysku kontrolka sie nie zapala. Problem niestety pozostal a najgorsze ze nie wiem gdzie szukac rozwiazania
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 48 Skąd: PCIM
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 12:32
witam
ja też borykałem się z takim problemem i winny był czujnik położenia pedału hamulca więc może sprawdź błędy w komp. bo u mnie wyskoczył błąd tego właśnie czujnika. Po wymianie mam spokój
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum