Wysłany: Nie Lut 07, 2010 20:32 [R400 1,6 98] abs, aku, czy czujniki? Problem
Witam!
Dziś pojawiła się w moim roverku bardzo niepokojąca sprawa.
Otóż jechałem sobie i nagle dało się słyszeć takie cyknięcie (jak przy zapalaniu auta) momentalnie przygasło podświetlenie zegarów, a wskazówki obrotów, prędkościomierza i temperatury spadły do zera. Jednocześnie zaświeciła się na żółto kontrolka abs.. Po kilku sekundach wszystko wróciło do normy. Ale za parę minut znowu to samo. Cyknięcie i przygasa światło łącznie ze światłami drogowymi, zegary opadają na zero i po paru sekundach wszystko jest znowu OK Kurcze jechałem z duszą na ramieniu ... Początkowo myślałem, że to od radia bo w tym momencie również przygasało i trochę strzelało ale po jego wyłączeniu nadal co parę minut występował problem. Dodam że nic złego nie działo się z pracą silnika, prędkość, dźwięk, obroty bez zmian. Wygląda to tak jakby się komputer resetował Dziś rano dolałem płynu do wspomagania ale to chyba nie ma związku.
Czy to może być problem akumulatora? I czy można z takim czymś jeździć.. ?
Ostatnio zmieniony przez ascaris Nie Lut 07, 2010 20:46, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 20:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź przewód masy od aku do karoserii. Czasem potrafi strzelić oczko na przewodzie, który jest przykręcony na przednim pasie. Czy to rozwiąże Twój problem?? Nie wiem. Sprawdź.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 20:44
Moderator thef informuje
ascaris! Ten temat zostanie usunięty jeśli nie poprawisz jego nazwy.
Na tym forum obowiązują ściśle określone zasady nazewnictwa tematów.
Proszę niezwłocznie zapoznać się z tym tematem
Aby zmienić nazwę tematu, musisz w pierwszym poście użyć funkcji
Już poprawiony temat.. wybaczcie ale się spieszyłem
A co do tej masy. Jutro posprawdzam kabelki. Co się stanie gdy w czasie jazdy ten przewód masowy się odłączy? Tylko samochód zgaśnie czy coś poważniejszego może się stać? Niestety nie jestem obeznany w temacie ..
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 00:11
Miałem bardzo podobną sytuację. Jadę sobie spokojnie, nagle jakiś trzask, zapala się kontrolka abs, wskazówki wariują wycieraczki pracowały wtedy baaardzo powoli. Jak zgasiłem światła to wszystko wracało do normy, jak zapaliłem znowu wariowało wszystko.
Problemem bym alternator. Rozleciał się i cały prąd szedł prosto z akumulatora który się rozładował. Więc gdy wyłączyłem światła nie pobierały one prądu i aku jakoś pociągnął dopóki nie zgasiłem samochodu. Tu był mój błąd bo dojechał bym do domu a jak zgasiłem to już dupa blada --> strzelał rozrusznik bo nie było z prądu żeby nim zakręcić.
Jak sprawdzisz te przewody masowe i stwierdzisz, że są OK to zobacz czy nie masz luźnego paska od alternatora. Mógł się cały altek poluzować i nie było wtedy ładowania. Jak będzie luźny to naciągnij, naładuj akumulator i sprawdź czy odpali.
Powodzenia.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Mieliście racje i dzieki za pomoc
To przewód masy. Wygląda to tak, że Część ,która jest przymocowana od aku do pasa przedniego jest OK. Ale odczepiła się (pękła?) ta odnoga ochodząca od tego przewodu. Tak że teraz tylko się stykają a nie są silnie przytwierdzone. Da rade to tylko przydrutować? Owinąć jakąś taśmą przewodzącą? Czy trzeba nowy przewód kombinować?
Jak coś robisz - rób to porządnie, nie drutuj - nie ma sensu, zwłaszcza że to Twoje auto.
Idź do sklepu motoryzacyjnego, kup klemę, oczka. W Praktikerze, Media Markt kup gruby kabel masowy (ja użyłem kabla masowego stosowanego w car audio). Masa od akumulatora idzie na pas przedni - to banał, oraz na jedną śrubę którą przykręcony jest rozrusznik (15 albo 17 z tego co pamiętam) - grzechotka wymagana. Na połączeniach oczka - kabel masowy możesz użyć koszulek termokurczliwych.
Wszystko zrobisz sam, bez wjeżdżania autem na kanał, koszt to niecałe 20 zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum