Witam mam takie pytanko.., spaliła mi sie żarówka od świateł mijania od strony pasażera ok wymienilem bo to się zdarza ale po 2 dniach jadę i wrocielem już z trasy stanołem na parkingu i cos mnie tkneło zeby zobaczyć te światła i parzte znow ta sama żarówka jest spalona i teraz sie zastanawiam czego to jest wina bezpiecznik?? czy moze jakieś zwarcie??
Ostatnio zmieniony przez wlodi1991 Wto Sty 19, 2010 20:03, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 19:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 19:28
Moderator thef informuje
wlodi1991! Ten temat zostanie usunięty jeśli nie poprawisz jego nazwy.
Na tym forum obowiązują ściśle określone zasady nazewnictwa tematów.
Proszę niezwłocznie zapoznać się z tym tematem
Aby zmienić nazwę tematu, musisz w pierwszym poście użyć funkcji
Sprawdź czy aby na pewno żarówki się przepalają, czy może tylko brak jest styku na kostce (poruszaj przewodami przy niej). Może też być gdzieś zwarcie, np. w okolicach tejże kostki, musisz poszukać.
ja raz kupiłem jakąś tanią żarówkę i przepaliła się po 1 dniu myślałem że coś nie ok ale lepsza firma załatwiła sprawę. Aha i nie dotykać szklanej powłoki bo przez to też sie potrafią przepalać.
zazwyczaj jest tak że jak wymienisz jedną żarówkę to druga padnie nie długo po niej, wymienia się od razu obie żarówki i wtedy nie ma takiego problemu.
_________________ Nie gore-tex, a chęć szczera, zrobi z Ciebie globtrotera!
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 15:20
...miałem podobnie jak Ty, raz jedna, raz druga się paliła, później dowiedziałem się, że jak padnie jedna i wymienisz tylko jedną, to zaraz pada druga. Zrobiłem tak, zakupiłem dobre żarówki Philips Bluevision- 98pln, wymieniłem i zapomniałem co to spalona żarówka
pierwszy raz słyszę że wymieniana w koło tylko jedna żarówka będzie się przepalać a gdy wymienimy dwie to nie będzie
ja tam zawsze wymieniałem tylko tą spaloną i problemów nie było że się paliła znowu
Moze dupne zarowki wkladales. W moim R siedzialo juz chyba 10 kompletow zarowek marketowek niebiesko swiecacych. Efekt fajny, ale baaaardzo krotki. Teraz siedza zwykle Philipsy i dzialaja juz ponad rok.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 159 Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 16:44
Jugol napisał/a:
... zakupiłem dobre żarówki Philips Bluevision- 98pln, wymieniłem i zapomniałem co to spalona żarówka...
Massakra. Ja kupuję żarówki max 15PLN za sztukę i nie wymieniam częściej niż raz na pół roku.
Co do tego, żeby stara żarówka miała się przepalić po wymianie drugiej na nową to już totalna bzdura.
Z technicznego punktu widzenia jest tak:
1. Każda żarówka ma swoją żywotność różnie zależnie od producenta i typu i to warunkuje czas jej świecenia.
2. w samochodzie masz jeden akumulator i jeden przekaźnik na 2 żarówki więc możesz być pewny, że obie pracują w tych samych warunkach
3. najcięższym momentem dla żarówki są tzw "stany nieustalone" czyli włączenie i wyłączenie. W tym momencie przez ułamki sekund napięcia na żarówce mogą dochodzić do kilkuset V. W tym momencie ujawniają się wszystkie wady konstrukcyjne żarówki.
Jeśli włożyłeś nową żarówkę i nie dotykałeś klosza a spaliła Ci się po kilku włączeniach to prawdopodobnie trafiłeś na felerny model . Jeśli sytuacja się powtórzy to szukałbym bardziej przyczyn mechanicznych niż elektrycznych (żarówka dotyka do obudowy, lub wadliwe mocowanie i żarówka się telepie).
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 16:52
iwan00 napisał/a:
Massakra. Ja kupuję żarówki max 15PLN za sztukę i nie wymieniam częściej niż raz na pół roku.
Co do tego, żeby stara żarówka miała się przepalić po wymianie drugiej na nową to już totalna bzdura.
Z technicznego punktu widzenia jest tak:
1. Każda żarówka ma swoją żywotność różnie zależnie od producenta i typu i to warunkuje czas jej świecenia.
2. w samochodzie masz jeden akumulator i jeden przekaźnik na 2 żarówki więc możesz być pewny, że obie pracują w tych samych warunkach
3. najcięższym momentem dla żarówki są tzw "stany nieustalone" czyli włączenie i wyłączenie. W tym momencie przez ułamki sekund napięcia na żarówce mogą dochodzić do kilkuset V. W tym momencie ujawniają się wszystkie wady konstrukcyjne żarówki.
Jeśli włożyłeś nową żarówkę i nie dotykałeś klosza a spaliła Ci się po kilku włączeniach to prawdopodobnie trafiłeś na felerny model . Jeśli sytuacja się powtórzy to szukałbym bardziej przyczyn mechanicznych niż elektrycznych (żarówka dotyka do obudowy, lub wadliwe mocowanie i żarówka się telepie).
...kupowałem podobnie jak Ty żarówki max 12-15 pln, żadnego dotykania paluchami nie było, żadnego telepania również, ani dotykania do klosza, żadnego problemu po stronie elektr. też nie było, a mimo tego paliły się za często. Teraz nie mam problemu. Może tak jak piszesz miałem pecha i jakieś wadliwe mi się trafiały, ale nie 6-7 razy
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 17:14
iwan, po bodajże 3 spalonej zmieniałem producentów i dalej była lipa, w końcu zainwestowałem i za każdym odpaleniem serce w gardle- czy aby nie poszła , ale odpukać- teraz jest
Co do tego, żeby stara żarówka miała się przepalić po wymianie drugiej na nową to już totalna bzdura.
to co napisałeś to jest dopiero totalna bzdura.
iwan00 napisał/a:
Z technicznego punktu widzenia jest tak:
2. w samochodzie masz jeden akumulator i jeden przekaźnik na 2 żarówki więc możesz być pewny, że obie pracują w tych samych warunkach
bzdura do kwadratu. Nie znasz elementarnych zasad elektroniki to nie głoś herezji. Nowa żarówka ma inną (większą) rezystancję żarnika wolframowego co sprawia że na drugą (tą nie wymienianą) żarówkę płynie większy prąd (kłania się prawo ohma) co w większości przypadków prowadzi do jej przepalenia.
iwan00 napisał/a:
3. najcięższym momentem dla żarówki są tzw "stany nieustalone" czyli włączenie i wyłączenie. W tym momencie przez ułamki sekund napięcia na żarówce mogą dochodzić do kilkuset V. W tym momencie ujawniają się wszystkie wady konstrukcyjne żarówki.
kolejna bzdura, wiesz w ogóle co to są stany nieustalone? Instalacja elektryczna samochodu jest instalacją prądu stałego a nie zmiennego. Nie wiem skąd wziąłeś te kilkaset V napięcia w kilkunasto-voltowej instalacji, no chyba że masz w bagażniku jakiś ogromny kondensator
_________________ Nie gore-tex, a chęć szczera, zrobi z Ciebie globtrotera!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum