Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 20:30 [R620] Problem z odpalaniem na zimnym
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam wszystkich na forum, niedawno dołączyłem do Waszego grona i niecały miesiąc temu zakupiłem Roverka 620 sdi. Roverek sprawował się baardzo dobrze aż noce nie stały się chłodniejsze... czytałem już inne tematy na forum o problemach z odpalaniem, ale nie dały mi one jednoznacznej odpowiedzi... od samego początku uważałem że przyczyną są wadliwe świece... na zimnym silniku samochodzik musi trochę pokręcić i po 5-6 sekundach dopiero odpala, a czasem muszę mu dać drugą szansę i znów po 2-3 sekundach gdy dodam trochę gazu dopiero zapala... a z rury wylatuje biały/szary dym. Kupiłem więc nowe swiece - 4 sztuki BERU pojechałem do mechaniora, ten zaczął sprawdzać stare swiece, podpiął kabel pod + do akumulatora i sprawdzał po odłączeniu zasilania od swiec czy kabel po zetknieciu iskrzy - stwierdził że jak iskrzy to znaczy że swiece są dobre - czy to dobra diagnoza ? ja uwazam ze to jest niewystarczające... bo nie sprawdził tego na żadnym mierniku. Świec nie wymieniłem ale cały czas je posiadam, w każdej chwili mogę je oddać ale nie wiem czy i tak ich nie wsadzic .... bo poprzednie nie były wymieniane przynajmniej z 5 lat a tak mialbym pewnosc że będą ok... dodam też że mam akumulator o pojemności 62 Ah CENTRA, według producenta powinien byc 75Ah... ale nie slychac by rozrusznik słabo chodził... wiec wydaje mi sie ze daje rade... Mechanior powiedział że przyczyną może być paliwo ktore cofa sie do zbiornika... i że mam dołożyć zawór zwrotny... ale zaprzeczył sam sobie potem mówiąc że pompa powinna sama zwiększyć dawke paliwa gdy silnik jest zimny... poprzedni właściciel wymieniał rozrząd jakiś czas temu ale powiedział że kąt wtrysku był z pewnością dobrze ustawiony i że nawet jesli by nie byl to by bylo to czuc podczas jazdy... sam juz nie wiem co moze byc przyczyną i proszę Was o pomoc .... jak silnik jest ciepły odpala na dotyk...
Najbardziej obawiam się tego że jak przyjdzie zima to będzie jeszcze gorzej.... przecież teraz temperatura jest w rejonach 10 stopni w nocy...
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Lut 12, 2011 23:42, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 20:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Akumulator niema tu nic do tego ja jezdzilem na 55 ah i dawał rade
Sprawdzić czy:
1.Jest odpowiednie napięcie na świecach ( czy przekaźnik jest sprawny)
2.Kąt wtrysku
3. Czy wszystkie świece są sprawne (nierówna praca na początku/biały szary dym)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A czy ta diagnoza którą postawił ten mechanik jest dobra ? czy może coś złego się dziać w środku z świecami że występują takie objawy i czy ten zawór zwrotny może coś pomóc ? bo niby jak paliwo się cofa to tam powietrze zostaje w wężyku... i według niego to ono jest przyczyną...
Jaki jest koszt sprawdzenia kąta wtrysku i w razie czego ustawienie jego poprawnie... ?
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Nie Wrz 20, 2009 17:35
Skoro masz te świece, to je wymień. Skoro na pewno dawno nie były wymieniane, to nie spodziewałbym się ich pełnej sprawności... Mi Roverek kiedyś elegancko zapalał nawet na zimno, a wszystkie 3 świece były niesprawne...
Zaworek zwrotny też zamontuj, bo ten kosztuje grosze, a może rozwiązać problem dłuższego kręcenia z rana.
Jeśli to nie pomoże- będziesz szukał dalej...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
kolego miałem podobna sytuacje ustawiłem kat wtrysku bo okazało się że nie taki jak powinien być i nic to nie dało
świece też miałem dobre
a na koniec okazało sie że bezpiecznik się spalił jak stoisz przed autem z prawej strony za reflektorem i świec mi nie grzało mimo, że dobre były. wymieniłem bezpiecznik i wszytk później było już OK
Wczoraj odpowietrzyłem filtr paliwa... bylo w nim troche powietrza... dzis rano wstałem i poszedlem zobaczyc jak bedzie odpalal po odpowietrzeniu, dalej to samo.... ale zauwazylem jedną rzecz... kontrolka od swiec zarowych zgasla w niecałą sekundę, nie sądzę aby te swiece zarowe ktore mam zamontowane (mają conajmniej 5 lat) rozgrzały się w tak szybkim tempie... skoro były calkiem zimne. czy to moze byc wina przekaznika i swiec czy moze tego bezpiecznika ? przepraszam ze tak czesto zadaje pytania i tak malo robie ale to sa tez dodatkowe koszty... to dlugie odpalanie pozwala mi jeszcze na jezdzenie i wszystko przy aucie robie bardzo powoli
cov_666 - bezpiecznik jest dobry... gdy go wyjąłem nie miałem alarmu... zadnego innego bezpiecznika juz nie znalazlem - to byl taki większy z taką plastikową nakładką
sprawdzilem dzis jeszcze filtr paliwa czy sie ponownie nie zapowietrzył - wszystko bylo ok
Spróbuj podpompować gruszką... jeśli nie będzie efektu to może przekaźnik
Próbowałem... gruszka robiła się twardsza i nie mogłem jej juz tak mocno zgniatac, problem z odpalaniem pozostał - nie wiem czy ta gruszka powinna taka twardsza zostac dłużej ? bo jak nastepnego dnia otworzylem maske to znow nie byla taka twarda i mogłem napompowac ponownie do twardszego stanu.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 102 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 24, 2009 14:09
Z tego co koledzy pisza gruszka nie bedzie pozniej twarda wiec jest ok.
Jedz sprawdzić kąt wtrysku pomimo zapewnien sprzedawcy. Moze być źle ustawiony.
Koledzy też pisali o cofającym się paliwie i braku możliwości odpalenia - z tego co wyczytałem zawór zwrotny jak najbliżej zbiornika rozwiązywał sprawę.
Ktoś też miał walnięty przewód paliwowy pod autem.
Sory że pisze na czyjimś temacie ale mam podobny problem w moim roverku 220 SDi
Zaczoł mi cięszko palić jakiś miesąc temu myślałem ze to świece ale wymieniłem je i nadal nie ma poprawy.:/ Jaka może być przyczyna jeszcze??? Dodam że ja musze czymac na rozruszniku z 15sek żeby odpalił a przeciesz jeszcze nie jest tak zimno.
montowanie zaworka zwrotnego to takie trochę leczenie pryszcza szarą maścią. Skoro Ci się zapowietrza to znaczy że jakiś powód tego musi być, sprawdź membranę w pompce (gruszce) ponoć lubią siadać, u mnie jest to samo i wygląda na to że gruszeczka jest do wymiany, w przyszłym tygodniu zmienię i dam znać czy podziałało. Nie obstawiał bym raczej że to kąt wtrysku choć by dla tego że już wcześniej miałem takie same objawy i po wymianie rozrządu to samo, a przy rozrządzie był podpinany pod kompa i regulowany. Więc szkoda waszej kasy na kompy itp regulacje jak lepiej zacząć od sprawdzania zwykłych tanich pierdół. A i najrzadziej okazuje się że to świece żarowe mimo ze każdy mechanik pierwsze co mówi "świece do wymiany".
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pią Wrz 25, 2009 19:08
Legion1349 napisał/a:
montowanie zaworka zwrotnego to takie trochę leczenie pryszcza szarą maścią. Skoro Ci się zapowietrza to znaczy że jakiś powód tego musi być, sprawdź membranę w pompce (gruszce) ponoć lubią siadać, u mnie jest to samo i wygląda na to że gruszeczka jest do wymiany, w przyszłym tygodniu zmienię i dam znać czy podziałało.
Gruszka nie ma żadnej membrany, tylko dwa zaworki zwrotne.
"Brt" czytałem twój post i widze że jednak bez mechanika się nie obędzie:/ bo sam tego konta wtrysków sobie nie zmienie. Dzięki za pomoc!!!
[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 11:21 ]
Problem z odpalaniem mojego Roverka rozwiązany. Problemem nie były tryski, tylko pompa paliwowa nie trzymała ciśnienia i paliwo wracało do baku i trzeba było długo kręcić żeby zassał. Koszt naprawy 100zł Nie wiem co zrobił ale pali na "dotyk"
u mnie zdecydowanie nie jest to normaą co teraz rano się dzieje ... a w obecnym stanie przy -20 to nawet bym go nie ruszał hehe tylko od razu dymał pieszką do pracy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum