Wysłany: Wto Mar 16, 2010 10:15 [R45 1.8 2001] Problem z szarpnięciem...
Witam,
Problem szarpania autami był już poruszany wiele razy na tym forum, poszukałem trochę w już istniejących postach, ale nie znalazłem odpowiedzi.
Mianowicie:
Problem u mnie polega na tym, że jak jadę na 2 biegu na niskich obrotach i zaczynam przyśpieszać (wcisnę pedał gazu dość mocniej) to mam takie nieduże szarpnięcie autem, ale to jest jedno szarpnięcie i auto jedzie dalej. Jako ciekawostkę dodam iż mam zamontowany termometr temperatury powietrza (zewn./wewn.) i przy tym szarpnięciu on się resetuje.
Czy ktoś z Was wie co może być przyczyną tego szarpnięcia ?
Tu na forum wyczytałem o filtrze paliwa, świecach, kablach WN, czyszczeniu przepustnicy itp., ale większość miała problemy z ciągłym szarpanie, a tu jest tylko jedno i to na niskich obrotach, np. na trasie przy dynamicznym wyprzedzaniu (mocnym wciskaniu gazu) tego nie ma. Błagam pomóżcie bo zaczyna mnie to irytować.
Pozdrawiam
_________________ Pozdrawiam,
edzio123
SPAMU¦
Wysłany: Wto Mar 16, 2010 10:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Wto Mar 16, 2010 10:58
hmm... miałem podobnie...z tymże szarpnięcie miałem zarówno przy dodaniu mocniejszym gazu jak i puszczeniu go.
Mialem już wybitą poduszkę zawieszenia silnika, tą dolną. Po wymianie jest dużo płynniej.
Może u Ciebie tez coś nie tak z mocowaniem silnika?
Nie jeszcze, dzisiaj auto jest u mechanika na wymianie filtra paliwa i ogólnym przeglądzie, ale jutro mam zamiar jechać na komputer. Choć nie mam przekonania co do miarodajności wyników tego badania, ponieważ u nas niby porządny mechanik, który się tym zajmuje jest jeden i jak mi dzisiaj powiedział "powinien" mieć dobre oprogramowanie do tego. Tak to jest jak się mieszka w małym mieście,a do najbliższego dużego miasta jest ponad 100km i nie ma się kiedy jechać.
[ Dodano: Nie Mar 28, 2010 21:10 ]
Otóż chciałem się pochwalić swoim osiągnięciem (każdy sukces się liczy ). Auto przebadane na kompie, pokazało kilka błędów ale historycznych, które teraz odrazu skasowano, nowych nie było. Wymieniłem filtr paliwa, co nie przyniosło oczywiście zamierzonego rezultatu. Ale.... wymieniłem świece i... gitara Szarpnięcie ustało, termometr się nie resetuje, jest ok Zamontowałem świece NGK platynowe i śmiga jak ta lala
Dzięki za wypowiedzi i pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum