Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 116 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 13:45 [ R200 Si 1.4, 97 r] Wymiana gumek w pompie hamulcowej
Witam,
Mam problem z hamulcami i jestem na etapie wymiany gumek. Uporałem się już z zaciskami a teraz czas na pompę hamulcową.
Jakiś czas temu znalazłem b. fajny opis ze zdjęciami i komentarzem naprawy hamulca ręcznego. W związku z tym moje pytanie brzmi, czy ktoś już wymieniał gumki w pompie hamulcowej??? Jeśli tak to prosiłbym o jakieś porady opis, mile widziane też zdjęcia z opisem. Narazie pompę wymontowałem ale nie bardzo wiem jak się do niej dobrać
Oczywiście jeżeli ktoś by potrzebował posiadany przeze mnie opis naprawy hamulca ręcznego w roverku 200. Służę pomocą i chętnie prześle zainteresowanemu
Opis ten pochodzi od jednego z użytkowników forum, jednak nie pamiętam od którego. (żeby nie było, że się chwalę czymś co nie jest moje )
[ Dodano: Wto Lip 06, 2010 14:45 ]
Nikt nie pomoże?? Może ktoś już rozbierał pompę hamulcową??? i wymieniał uszczelki?
_________________ POZDRAWIAM
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 13:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie rozkręcałem nigdy roverkowej ale standardowo całe wnętrzności pompki musza wyjść tyłem. Jeżeli nie ma żadnych śrub od przodu lub z boku to najprawdopodobniej z tyły pompy musi być pierścień osadczy i po jego wyjęciu powinno wszystko wyjść. Ewentulanie zamiast pierścienia może być tył wkręcany ale powinieneś to widzieć skoro masz pompe wyciągnięta
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 116 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 08:43
Ok. Sprawa nieaktualna. Gumki wymienione. Opiszę pokrótce jak to było, co prawda robiłem to z ojcem bo ma trochę większe pojęcie ode mnie, ale postaram się wytłumaczyć. Nie znam fachowych określeń ale myślę, że wszyscy będą wiedzieli o co chodzi. Dla ułatwienia zdjęcie pompy (nie zrobione przeze mnie ale taką posiadam)
1. Zdejmujemy zbiornik, żeby nie uszkodzić. Podważamy go równomiernie a zarazem delikatnie. Siedzi dosyć mocno.
2. Najpierw wyciągamy plastikowe mocowanie, znajdujące po lewej stronie na zdjęciu. Jest ono na dwa "uszka", palcami lub śrubokrętem, ściskamy je wypychając równocześnie.
3. Po wyjęciu plastikowego mocowania, kolejna rzeczą, którą będzie trzeba zdemontować jest "zeger" (pierścień ściskowy). Ja użyłem do tego takich małych szczypiec z cienkimi końcówkami. Wyciągamy pierścień, po czym wyskakuje na pierwsza część pompy. metalowy trzpień, a za nim sprężyna.
4. Żeby dobrać się do drugiej części pompy trzeba najpierw odkręcić śrubę znajdującą się u dołu pompy na zdjęciu. Tu może być problem bo jest ona na inbus pięciokątny, a chyba mało kto taki posiada. Ale trzeba było sobie jakoś radzić. Udało mi się wbić przy użyciu młotka, inbus sześciokątny (ten normalny) i zrobiła sie ładna śruba na inbus taki który posiadam (nie pamiętam teraz rozmiaru)
5. Drugą część pompy blokuję taki mały cienki bolec, o którą ta część jest zaparta. W tym celu odkręciłem tą śrubę, aby się do tego bolca dostać. A więc znowu młotek i cieniutki śrubokręt i delikatnie go wybijamy. Warto coś przyłożyć do otworu pompy, ponieważ w drugiej części pompy jest także sprężyna i po odblokowaniu tego bolczyka wszystko odskakuję i można pogubić. W tej drugiej części znajduję się, nie wiem jak to nazwać "jakby trzpień z otworem" na którym znajdują się dwie gumki oraz sprężyna.
6. Powymieniałem wszystkie gumki (chociaż te stare nie wyglądały na jakieś uszkodzone, oczyściłem wnętrze pompy i poskładałem wszystko w odwrotnej kolejności.
Po złożeniu okazało się, że nie było w tym jakieś wielkiej filozofii, ale jako że robiłem to pierwszy raz, zajęło mi to ponad godzinkę. Wymieniłem łącznie 6 gumek, chociaż w zestawie naprawczym miałem 8. Dwie pozostałe to takie 2 cienkie okrągłe, jedna większa, które nijak nie pasowały do pompy. Może są one gdzieś pod serwo, nie wiem. W zestawie miałem także nowy "zeger". Za cały zestaw do pompy zapłaciłem jakieś 40 zł z wysyłką w sklepię (nie wiem czy mogę podać linka, jak nie to niech moderator usunie, zainteresowanym podam na PW) www.iparts.pl
Tam też kupiłem zestawy naprawcze do zacisków przednich i tylnych.
To w sumie tyle o pompie. Może komuś się przyda. Dzisiaj zalewam płyn odpowietrzam i próba generalna hamulcy. Mam nadzieje, że moje problem z nimi się już skończą.
Moje pytanko tylko, bo też coś takiego wyczytałem chyba tu na forum. Czy pompę hamulcową się odpowietrza? Jeśli tak to w jaki sposób?
Generalnie, jak nikt do układu hamulcowego nie zalał jakiegoś świństwa, był on w miarę szczelny i pojazd nie był zalany tak, że woda dostała się do zbiorniczka płyny, to same gumki w pompie powinny wytrzymać i trzymać przez cały okres eksploatacji pojazdu.
Co innego uszczelnienia tłoczków i cylinderków hamulcowych. Tam dochodzą szkodliwe czynniki, takie jak drgania, kurz, zanieczyszczenia, sól, a do tego ciepło od hamowania, itd.. i gumki na tłoczkach szybciej siądą niż te w pompie.
Gumki te wykonane są z gumy butylowej, która jest bardzo wrażliwa np. na mydło czy płyn do naczyń. Weź starą gumkę z cylinderka, umieść w wodzie z mydłem i daj jej poleżeć. A potem ją wyjmij i rozciągnij. Gwarantuję, że uda ci się całemu przez nią przecisnąć.
Pompę hamulcową odpowietrza się przy odpowietrzaniu zacisków. Przyda się do tego wężyk igelitowy o długości jakichś czterech metrów, by sięgał od odpowietrznika do zbiorniczka płynu. Należy go założyć na odpowietrznik, drugi koniec skierować do zbiorniczka płynu hamulcowego, odkręcić lekko odpowietrznik i przepompować kilkunastoma pompnięciami pedału hamulca (szybkie naciskanie i powolne puszczanie). Mogą być kłopoty z odkręceniem odpowietrzników tylnych, zazwyczaj się urywają. Przy odpowietrzaniu na "pętlę" konieczność odpowietrzania nie ma znaczenia i nikt postronny nie będzie w tej czynności potrzebny.
Warto po takim procesie przejechać się samochodem gdzieś w bezpiecznym miejscu i sprawdzić działanie hebli. Profilaktycznie warto ww. powtórzyć.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
yorker,mógłbyś opisać objawy twoich problemów z hamulcami?
Sam mam problem ze swoimi - zachowują się dziwnie,są...nieobliczalne,ale najważniejsze,że hamują.Wydaje mi się ,że to coś z pompą
Dołączam się do prośby o opisanie objawów, ponieważ też mam problem z hamulcami i też podejrzenie pada na pompę bo hamulce co raz się zapowietrzają i z przodu hamuje tylko prawa strona...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 116 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Lip 08, 2010 18:52
Moje problemy z hamulcami zaczęły się już dawno.
Objawy:
- wszystkie zaciski trzymały mniej lub bardziej ale wszystkie, nie dało się swobodnie kulnąć kołem na podnośniku,
- hamulec ręczny łapał na jedną stronę i to jeszcze z biedą (praktycznie wcale go nie było),
- na stacji diagnostycznej rok temu strasznie nie równa siła hamowania na każdym kole
- dosyć miękki hamulec, mimo kilkukrotnego odpowietrzania
2 razy tak mi zablokowało hamulec z tyłu, że tarcza się zrobiła czerwona i poszedł dymek z klocków Na początku szukałem zacisków (tylnych tylko), po obdzwonieniu nie pamiętam już ile osób, trochę zrezygnowałem z kupna. Dodam, że nowe zaciski tylne to koszt od 400-700 zł za sztukę Używki w oklolicach 100-150 zł
Postanowiłem zregenerować moje. Kupiłem na każdy zacisk komplet gumek oraz zestaw naprawczy do pompy (nowe uszczelki). Reasumując co zostało zrobione:
- wymienione gumki w każdym z zacisków oraz dokładne przeczyszczenie i wnętrza łącznie z rozebraniem mechanizmu ręcznego
- wymienione gumki w pompie,
- odpowietrzanie w kolejności od najdalszego zacisku.
REZULTAT:
- w końcu mam ręczny i to jaki
- dziś byłem na stacji diagnostycznej, przeszedł przegląd, siła hamowania b. dobra, nie pamiętam parametrów
ALE:
- mam teraz za to mega miękki hamulec nożny, praktycznie wpada w podłogę (przypomnę, że było odpowietrzane kilkukrotnie), pedał zachowuję się jakby pompa przepuszczała, przy naciśnięciu czuć jak odpada minimalnie, chociaż pompa ma nowe gumki i nie ubywa płynu Przy podpompowaniu kilka razy pedał jest twardy, po odczekaniu chwili znowu wpada. Czy ktoś ma jakieś pomysły na ten mój miękki pedał?
Przy dobrych hamulcach miękki pedał Jak to możliwe
yorker, w jakim stanie są przewody hamulcowe? Chodzi o te elastyczne.
Być może rozszerzają się i przez to masz miękki pedał.
Spróbuj teraz jeszcze raz odpowietrzyć. Ja u siebie odpowietrzałem 3 razy, co parę dni. Po 3 razie w końcu ze 150km/h do zera hamuję bez żadnego problemu na twardym pedale
Albo spróbuj odpowietrzyć na zapłonie lub na odpalonym samochodzie. I daj znać jak poradzisz sobie z tym problemem bo może to co zrobiłeś jest sposobem na to co u mnie się dzieje i wtedy będę już wiedział za co się zabrać bo wcześniej nikt nie był w stanie napisać co to może być.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 116 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Lip 09, 2010 16:21
leszek95b napisał/a:
w jakim stanie są przewody hamulcowe?
z zewnątrz wyglądają ok, a co w środku to nie wiem
leszek95b napisał/a:
Spróbuj teraz jeszcze raz odpowietrzyć. Ja u siebie odpowietrzałem 3 razy, co parę dni. Po 3 razie w końcu ze 150km/h do zera hamuję bez żadnego problemu na twardym pedale
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum