Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Korzystając z ładnej pogody postanowiłem wymienić dzisiaj filtr kabinowy. Po zdemontowaniu elementów podszybia wpadłem w lekkie osłupienie, gdy zobaczyłem, że 1/3 komory, w której znajduje się filtr wypełnia woda(a od kilku dni nie padał deszcz).Mało tego. że był on do połowy mokry(i zasyfiony jakby go nikt jeszcze nie wymieniał) to oprócz niego w wodzie moczył się częściowo moduł sterujący silnikiem. Okazało się, że kanał odpływowy był czymś zatkany, ale udało mi się udrożnić go za pomocą długiego śrubokrętu(znajduje się na wysokości środka obudowy filtra). Wykonałem oczywiście odgrzybienie całej instalacji nawiewowej. Tak więc radzę co jakiś czas sprawdzić czy konały odpływowe są drożne. Jednym z objawów niepełnej drożności (na co nie zwróciłem wcześniej uwagi) mogą być niewielkie kałuże pod samochodem, pomimo tego że myliśmy go dzień wcześniej i deszcz również od tamtej pory nie padał.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lis 29, 2010 00:16, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 20:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Z zasady wymieniam filtr kabinowy systematycznie raz w roku lub przy każdej wymianie oleju, filtra powietrza oraz paliwa.
Jakby robię to w komplecie. Spotkałem już na filtrze kabinowym różne rzeczy, które wydaje się być normalnym zjawiskiem: pety z fajek, liście, kawałeczki gałązek czy obeschniętą trawę, jakieś "mikroskopijne" szczątki czegoś innego, włosy, czy nawet patyczki od lodów. Po prostu syf. Zmieniać i wąchać świeże powietrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum