Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 19:35 [R620] Szarpie podczas jazdy.
Typ: Ti Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam.
Mam mały problem z moim ROVERykiem. Posiadam Rovera 620 ti. Jakiś miesiąc temu w samochodzie zaczęło coś pstrykać. Jednocześnie jak słyszałem pstrykniecie to obrotomierz też się cofał, tym samym silnik szarpał. Byłem w salonie rovera i coś tam popatrzyli i powiedzieli żebym wymienił przewody, świece, palec i kopułkę. Zrobiłem to i to samo się dzieje. A nie stać mnie na takie porady jak oni dają, tz za to co oni powiedzą to biorą jak za zboże. Żeby to cos pomagało. Zlokalizowałem te urządzenie co pstryka, jest to puszka z przekaźnikami która znajduje się u pasażera pod wykładziną, w tym samym miejscu co są bezpieczniki, ciężko było to znaleźć. Są dwie takie puszki z przekaźnikami, już wiem że w pierwszej przekaźniki są odpowiedzialne przy odpalaniu samochodu i jak odpale to te gasną i się załączaja te drugie i one właśnie później zaczynają pstrykać. Powiecie co mam zrobić żeby zlikwidować tą usterkę albo za co ta puszka jest odpowiedzialna, za jakie urządzenia. Nie chce bez powodu wymieniać urządzeń choć są one dobre. Z góry dziekuje.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 20, 2011 19:30, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 19:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Hmm a czy ten obrotomierz opada do zera, czy tylko o jakieś 100 - 200 obrotów? Z reguły jest tak, że jeżeli auto szarpie i obrotomierz opada przy takowym szarpnięciu to problem tkwi gdzieś w cewce zapłonowej lub kabelkach do cewki (obrotomierz jest pod nią podłączony). Najlepiej pożyczyć cewkę od kogoś (nawet z poloneza gaźnikowego przypasuje, byle by była na zapłon elektroniczny/bezstykowy - u mnie chwilowo jest z... wartburga) i przejechać się kawałek. Jeżeli przekładka cewki nie pomoże, to trzeba lecieć po kablach do niej idących - może któryś ma przerwę. Ale bardziej prawdopodobna wydaje mi się usterka samej cewki
Wymieniłem cewkę, kupiłem nowy komputer, przewody, świece palec i kopułkę też wymieniłem na nowe. Już nie wiem co może w nim być. Byłem u kilku elektryków i nic nie zrobili. Tylko wymień to, wymień tamto. Porażka. Wie ktoś gdzie jest jakiś dobry elektryk w Gdańsku????
Może moja rada wyda się banalna i śmieszna ale miałam chyba to samo na początku z moim tyle,że to Rover 200. Już przy zakupie szarpał niesamowicie ale byłam strasznie na niego napalona a właściciel wkręcił mi,że wystarczy wyregulowac obroty;p Jeździłam po wielu mechanikach i każdy rozkładał ręce. W końcu trafiłam do takiego,że gdy tylko otworzył maskę poznał samochód i mówił,że ten chłopak co mi go sprzedał robił go u niego. I wymienili już dosłownie wszystko ( nie pamiętam już co,ale też jakieś cewki,świece,kable,silniczek korkowy itp nie będę wymyślac bo na prawdę nie pamiętam,ale dużo tego było) i problem nie zniknął. Dlatego problemu się pozbył sprzedając go mi;) Załamałam się bo samochodem nie dało się jeździc. Spadały obroty,w czasie postoju przy zapalonym silniku drgały. Wyczytałam na internecie żeby podłączyc gdzieś go do kompa by wykrył błędy. Musiałam pojechac aż pod Poznań co przy tej jeździe,szarpaniu i niesamowitym spalaniu ( bo szarpał najmniej przy wysokich obrotach) było straszne. W warsztacie podłączyli mi go pod kompa i nie wykryto żadnych błędów. Wtedy myślałam już jak ja się teraz go pozbędę bo nikt go ode mnie nie kupi;p Ale mechanik zrobił w coś pod maską i z uśmiechem kazał mi się przejechac kawałek:D Nie wiedziałam o co mu chodzi ale wsiadłam i pojechałam. Byłam w szoku. Autko jechało idealnie. A jedyne co zrobił mechanik to zresetował komputer. Nie wiem czy Tobie to pomoże ale paru osobom już pomogło. Droga powrotna była czystą przyjemnością;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum