W moim roverku chyba poszła kostka stacyjki, wnioskuje to po tym, że po przekręceniu kluczyka kontrolki się świecą, ale nic nie przygasa tak jak to powinno byc. Rozrusznik zero reakcji.
Co do rozrusznika bo jak podepnę na krótko to chodzi. Sprawdziłem też czy dochodzi napięcie do wsuwki elektromagnesu po przekreceniu stacyjki, nie dochodzi.
W związku z tym mogla paść wcześniej wspomniania kostka czy jeszcze cos innego?
Jeśli to jest wina kostki to czy moge zrobic sobie taki guzik, ktorym bede odpalal auto.
Wkladamy klucz do stacyjki przekrecamy az zapala sie kontrolki i startujemy z tego przełącznika. Dużo by było z tym roboty? Ma ktoś coś takiego już zrobione? Przełącznik typu "dzwonek do drzwi" bez mozliwosci blokowania oczywiście.
W tej chwili nie mam kasy wiec nie moge sobie pozwolic na kupno oryginalnej kostki, imo mam odciety wiec moge pokombinowac. a to chyba niedrogo by wyszlo.
Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 21:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
makupl, jezeli kostka to moze jakis przewod sie wypiol i nie ma polaczenia. Bez rozebrania i diagnozy nic nie poradzisz. PS lepiej nic nie kupuj zanim nie rozeznasz sie w czym problem siedzi
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Sprawdziłem ten bezpiecznik i jest dobry.
Coś może być jeszcze zwalone oprocz tej kostki?
wszystkie kabelki podlaczone, nic sie raczej nie odlaczylo wiec nie wiem co jest grane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum