Wysłany: Pon Maj 03, 2010 15:53 [MG ZR 160]- stukanie przy spadajacych obrotach
Problem jest taki:
W momencie jak obroty spadają to w granicach 1,3k obrotów słychać delikatne stukanie. Nie jestem jakimś inteligentem w dziedzinie mechaniki pojazdów ale wydaje mi się, ze jest to stukanie zaworów.
Teraz pytanko:
Czy w tym modelu zawory reguluje się ręcznie?
Problemik nr. 2 to zapowietrzony układ chłodzący.
Gdzie znajduje się kranik do jego odpowietrzania?
Czy to normalne że ten silnik rozgrzewa się tak szybko (około 5-7) minut po 15h postoju ? A także studzi się bardzo wolno po zakończeniu jazdy? Chodzi o to że np. 4h po zakończeniu jazdy silnik dalej utrzymuje wysoką temperaturę?
I jeszcze jedno. Ma ktoś polską wersje książeczki o tym modelu ?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 15:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeśli chodzi Ci o instrukcję obsługi, to jeśli by była polska to na pewno była by umieszczona w dziale "pobierz plik". Możesz sobie ściągnąć polską instrukcję od R200 - wiele się nie zmieniło jeśli chodzi o obsługę.
Zawory hydrauliczne.
Układ chłodzenia nagrzewa się po przejechaniu około 4km (nie wiem ile to minut)
jeśli Ci na wskazaniach skacze na górę raz na dół, lub płynu jest raz bardzo mało raz duże
to faktycznie zapowietrzony.
Natomiast korek do odpowietrzenia jat na takiej metalowej czarnej rurze którą znajdziesz między silnikiem a obudową filtra powietrza. To jest taka śrubka na klucz chyba 8.
te zrki 160 troche telepią jak diesel, ale nigdy nie wiadomo. Możesz poszukać na forum, były tutaj filmy do youtuba z nakręconą pracą silnika. Sam możesz taki film zrobić ocenimy, tj znawcy bo ja na vvc się nie znam
Co do tego że ten silnik "telepie" jak dizzzelek to wiem ale jest to taki hmmm metaliczny dźwięk. Jutro wstawie filmik jak rusza się ten silniczek to pomożecie w ocenie sytuacji.
Co do problemu z chłodzeniem to nie chodzi o to że temperatura skacze i opada. Temperaturę ładnie trzyma delikatnie pod połową skali. Problem pojawia się w momencie wyłączenia samochodu (samochód jest rozgrzany). Jak otworze maskę i patrze na zbiorniczek to słyszę i widzę jak bulgocze woda w zbiorniczku i wylatując z wężyka (też bulgocząc) wylewa się delikatnie przez korek od zbiorniczka z płynem chłodzącym. Wydaje mi się, że jest to spowodowane zapowietrzonym układem. Zresztą jutro to sprawdzę.
Aha problem nie występuje aż do momentu zgaszenia samochodu.
pytanko- odpowietrzanie ma być na ciepłym silniku ? prawda ?
U mnie też trochę stuka, zwłaszcza na wolnych obrotach, ale mechanik powiedział że tak ma być, więc się już przyzwyczaiłem A co do szybkiego nagrzewania to mam tak samo... Po dłuższym odpoczynku (np po nocy) wystarczy parę minut po ruszeniu i już jest nagrzany A po jakimś krótszym postoju to w ogóle momentalnie Co do wyrzucania wody to nie zaobserwowałem raczej
Pogoda była okropna tak więc odpuściłem robienie filmiku Jutro podjadę do gościa który tylko luknie na to okiem i mam nadzieje że powie mi co to jest.
Hmmm klekotanie na wolnych obrotach (bez gazu) 900 obrotów jest normalnym klekotem tego silnika Mnie jednak chodzi o metaliczny dźwięk przy spadających obrotach o 1300 do 1100 obrotów!
[ Dodano: Czw Maj 06, 2010 12:05 ]
Właśnie wróciłem od (jak się okazało) ""Mechanika"".
Przed maską mojego samochodu pojawiło się 3 panów. Po 2 minutach w końcu dopuścili mnie do otwarcia maski ok można to jeszcze znieść bo np. ja zwariowałem jak zobaczyłem otwieranie maski w renault kango. Ale wtedy zwariowałem! Stwierdzili że ten silnik się rozlatuje i w ogóle czego ja się nie nasłuchałem.
Jeden pan powiedział
"To przecież benzyna a nie diesel i na 100% nie powinien pracować jak silnik diesla"
Drugi dodał
" No właśnie, w dodatku części drogie"
A trzeci
"podepniemy jeszcze pod komputer"
po podpięciu pod komputer (wcześniej szukali wtyczki ) okazało się ze nie są w stanie się połączyć.
Po 30 minutach spędzonych w WARSZTACIE MECHANICZNYM usłyszałem jeszcze coś bardziej śmiesznego niż to co dotychczas opisałem
czwarty pan powiedział
"70 złotych"
Zwariowałem Wyśmiałem ich wsiadłem w samochód i pojechałem (oczywiście pieniądze zostały w kieszeni).
Wrrr tak więc straciłem czas, paliwo i troszkę nerwów
Mieszkasz w Bukownie pod Olkuszem? To najbliżej dobrego mechanika masz Pawła Midowicza w Krakowie na Klinach. Generalnie ze 160 która ma VVC lepiej kowali nie odwiedzać - jest paru dobrych mechaników którzy się na tym znają - Paweł, PHJowi, mariusz418, jak kogoś pominąłem to niechcący
Dokładnie tam mieszkam. Ale obecnie żyje sobie w Krakowie i zamiast na alkohol uzbierałem na ZR hyhy. Znalazłem na forum rowerków mechanika do którego się chce udać. Tomasz Pstus. Widze ze ma 22 pozytywne opinie a podejrzewam że mój problem nie jest tak duży aby mi nie pomógł Poprzedniego polecił mi kolega i to był błąd. Trzeba było odrazu jechać do sprawdzonego gościa.
Niestety ale chyba 97% naszego społeczeństwa jest ciemne i wierzy stereotypom na temat marki rover/mg. wrr Najciekawsze jest to, że osoby które posiadają te samochody są szczęśliwymi posiadaczami A np. w Krakowie o wiele częściej można spotkać porsche niż markę MG. A ile osób nie słyszało o tej marce W tłumie tych wszystkich samochodów MG są takie hmmm wyjątkowe. Każdy jest taki indywidualny Gdyby nie bycie biednym studentem to bym jeździł nie ZR a ZS 2,5 albo MGF Ale się rozpisałem nie w temacie
Czas na odwiedzenie tego mechanika będzie dopiero w przyszłym tygodniu
[ Dodano: Sro Maj 12, 2010 19:44 ]
Okazało się, że winna jest głowica i źle wyregulowane zmienne fazy rozrządu. wrrr. tak więc troszkę kosztów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum