Wysłany: Sob Maj 15, 2010 18:28 [R214i 97'] nie działają postojówki
Cześć, kurcze koledzy mam problem może opiszę to dokładnie tak jak było.. ostatnio naprawiałem wiązkę tylnej klapy, wszystkie kabelki ładnie połączyłem, zaizolowałem i było ok.. jedyne co się stało to nie działała mi po tym wszystkim tylna prawa postojówka, nawet zmiana żarówki nic nie dała.. przed chwilą chciałem sprawdzić miernikiem prąd w gniazdku tej nieświecącej żarówki no i oczywiście wskazało 0.. dla porównania chciałem sprawdzić prąd w gniazdku żarówki po lewej stronie, wyciągnąłem żarówke i po przyłożeniu miernika do blaszek doszło do jakiegoś zwarcia, delikatnie zaiskrzyło i teraz nie działają mi postojówki zarówno z przodu jak i z tyłu.. pozostałe światła w porządku.. co teraz ??
[ Dodano: Sob Maj 15, 2010 19:28 ]
domyślam się, że chodzi o bezpieczniki.. tylko który jest odpowiedzialny za światła postojowe? i czy to prawda, że jedno tylne postojowe jest na innym bezpieczniku? dlatego też wcześniej nie świeciło po naprawie wiązki? w sumie to miałoby sens..
_________________ ...Rusz głową, zanim ruszysz...
SPAMU¦
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 18:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To zalezy od bezpiecznikow w jednym typie widac od razu a inne musisz wyciagnac zeby zobaczyc czy spalony. powinienes miec tabelke ktory bezp od czego u mnie w r400 na tym malym schoweczku pod kierownica z lewej strony. "sidelights" to pozycyjne. ten bezp odpowiada tez za halogeny i dzwiek wlaczonych swiatel przy otwarciu dzrzwi.
Sprobuj poruszac kostka albo puknac w lampe to czasem pomaga u mnie nie laczyla kostke w tylnej prawej lampie i tez nie dzialala pozycja.
wojzel napisał/a:
domyślam się, że chodzi o bezpieczniki.. tylko który jest odpowiedzialny za światła postojowe? i czy to prawda, że jedno tylne postojowe jest na innym bezpieczniku? dlatego też wcześniej nie świeciło po naprawie wiązki? w sumie to miałoby sens..
w moim roverku bez bezpiecznika od pozycji swieci tyla prawa pozycja:) wiec to mozliwe. Powodzenia
driftdreamer pukanie przerobiłem i nic z tego.. myślę, że to kwestia bezpieczników jednak, tylko nadal nie wiem po czym poznać, że bezpiecznik jest spalony.. jaką różnicę będzie widać na spalonym bezpieczniku? załóżmy takim jak na załączonym zdjęciu..
aha, dzięki czort ide poszukać póki jeszcze nie jest ciemno
[ Dodano: Sob Maj 15, 2010 21:02 ]
faktycznie, dwa bezpieczniki są spalone, te które na zdjęciu poniżej zaznaczyłem na zielono
[ Dodano: Sob Maj 15, 2010 21:03 ]
No to teraz inne pytanie z tego samego wątku.. dlaczego wystąpiło zwarcie przy użyciu miernika? wolałbym tego nie powtórzyć w przyszłości
Doszło do zwarcia bo chciałeś zmierzyć prąd, amperomierz w obwodzie jest jakby zwarciem, zapewne dlatego poszedł bezpiecznik. Powinieneś zmierzyć napięcie (V-) . A jeśli chciałbys mierzyć sam prąd to wtedy łączysz amperomierz szeregowo z dobiornikiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum