Wysłany: Pon Cze 14, 2010 16:33 [R200 1.4i 97'] poduszka silnika czy przepustnica?
Witam, borykam się, z takowym problemem iż:
Samochodzik odpalam sobie, śmigam elegancko np przez 3 dni i dnia trzeciego jak zawsze, wchodze do auta, odpalam i na zimnym silniku jest ok - natomiast po zagrzaniu silnika jak wskazówka jest pozioma, auto zaczyna telepotać tuktuktuktuktuktuk i całe się trzęsie, a tłumik pierdzi chyba głośniej, niż auto chodzi.
Jak tylko dodam gazu aby milimetr, o obroty wskoczą na tysiąc całość ustępuje.
Dolegliwość trwa różnie od 5km do 300km.
Znalazłem na to sposób - staję na prostej drodze i deptam 1 do 5,5k, 2 i 3 tak samo - zawsze przechodzi problem po czym wraca po przejechaniu 200km i tak już pół roku
Niestety przy przyśpieszaniu zawsze wpier.... się w jakąś dziurę i nie mam pojęcia czy "silnik zaskoczy" na poduszcze, czy przetkam przepustnice?
Świece wymieniane, filtry paliwa, powietrza, rozrząd wszystko porobione.
Wspomnę, że w zeszłą wiosnę, miałem taki problem, że auto zamiast się trząść na światłach to gasło wyczyszczono mi przepustnicę i problem gasnięcia pojawiał się co 6 mc. Dlatego stawiam też na przepustnice.
Przepustnica i krokowiec?
Kable WN?
PALEC KOPUŁKA?
PODUSZKA
co stawiacie? nie ukrywam, że nie chciałbym po kolei wymieniać wszystkiego (co do przepustnicy, to raczej wchodzi czyszczenie jej i krokowca, niż wymiana )
Ostatnio zmieniony przez memphisto Pon Cze 14, 2010 16:43, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 16:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hmm ciekawa teoria ! nawet nie "celowałem" w tym kierunku
ale co ceramika z katalizatora mogła popękać? i jak przytkany tłumik to nie powinno od razu telepotać autem? i przy dodawaniu gazu, nie powinno i tak telepotac i przy przegazowaniu - nie powinno i tak telepotac ?
Wiesz nie siedze w Twoim aucie ale skoro silnik Ci szaleje tłumik popierduje to mi wygląda tak jakby spaliny były źle odprowadzane. Nie znam się za bardzo na układach wylotowych może ktoś sie wypowie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Palec i kopułka raczej się nie psują i najczęściej nie trzeba ich wymieniać.
Ale jak wyczyścisz i zobaczysz że są mocno wypalone to dobrze będzie je zmienić. Generalnie jak będą do wymiany to zdrowy rozsądek Ci podpowie że trzeba je zmienić.
Jaki masz przebieg, jaki silnik?
Mam nadzieje że starych (miejmy nadzieję oryginalnych) nie wyrzuciłeś. Ja sam po roku wywalałem nowy zamiennik i przeprosiłem starą oryginalną kopułkę. Jak masz EPS to pewnie to co u mnie - wywal to i wstaw oryginał, ale dobrze wyszoruj go.
memphisto napisał/a:
Jak czyszczonko nie pomoże to w co dalej proponujecie "bić" ? : ) pukać w katalizator - ok, a co dalej ? szukać poduszki pod silnik ?
Dalej to będziemy kombinować jak elementy układu zapłonowego będą OK
wywaliłem stary paluszek i kopułeczke przefajfolone..
no nic, jak uporam się z tymi cudami to zobacze. W pierwszej kolejności chyba jednak dam do czyszczenia przepustnicę, bo jak tylko wskazówka z obrotomierza wskoczy jedna malutką kreseczkę wyżej, całe dolegliwości zanikają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum