Ostatnio w moim Roverku powymieniane zostało sporo elementów. Silnik mocno telepał przy ruszaniu. Wymieniłem wszystkie poduszki i to pomogło. Wymieniony był też tłumik końcowy i środkowa rura wydechu, bo poprzednia już się rozsypywała. Przy okazji zlikwidowano też luzy na krzyżaku wybieraka biegów poprzez wymianę fabrycznych nitów na śruby o nieco większej średnicy.
Zostały dwa problemy, z którymi chciałbym się uporać:
1. Na jałowych obrotach cały czas buda dość mocno wibruje i buczy. Nie ma żadnych metalicznych dźwięków, nie słychać żeby coś się obijało, po prostu wibracje silnika przenoszą się na karoserię i kierownicę. Tak samo działo się przed wszystkimi wymianami i niestety nowe poduszki ani likwidacja luzów krzyżaka nie pomogły.
2. Podczas wkręcania się na obroty, niezależnie od biegu (również na luzie) w zakresie około 2200 - 2800 obrotów coś jakby wpada w rezonans i słychać głośne buczenie. Tak samo jak w poprzednim przypadku nie słychać żadnych metalicznych brzęczeń, po prostu wibracje silnika stają się w tym zakresie obrotów nieznośnie głośne. Na zewnątrz samochód nie hałasuje nadmiernie, ten hałas pojawia się głównie wewnątrz. Przy innych obrotach silnik pracuje całkiem cicho i kulturalnie (za wyjątkiem jałowych opisanych w p. 1). Przed naprawami takiego problemu nie było.
Proszę o jakieś porady od czego zacząć poszukiwanie przyczyn, bo tak jak napisałem wszystko co przyszło mi do głowy zostało już niedawno zrobione/wymienione.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jestem właścicielem Rovera 420 Di 99 r Sedan. Mam dokładnie taki sam problem. Na jałowym biegu, na postoju, wszystko w środku się trzęsie. Słychać i czuć rezonans. Gdy dociskam mocno rękami kierownicę, część dźwięku ustępuje, to samo z drzwiami, gdy je docisnę to rezonans ustępuje. Może to kwestia odpowiedniego dokręcenia elementów?
No u mnie akurat wszystkie poduchy były wymienione, ta olejowa akurat na ostatku i zamówiona właśnie z Tomateam - zamiennik Tedgum.
Jeździłem po tłumikarzach, ale wszyscy zarzekali się, że z wydechem jest ok.
Ale dzisiaj zrobiłem eksperyment i wymieniłem obie poprzeczne poduchy czy też stabilizatory silnika z powrotem na stare (żeby nie było, te nowe też były zamawiane z Tomateam, oryginalne Rovera). Po wymianie na stare dygotanie budy na jałowych bardzo się zmniejszyło, rezonans ten przy 2,5 tys. też jest trochę słabszy i w węższym zakresie obrotów.
I co tu począć z taką niespodzianką? Jest szansa, że pozostałe nowe poduszki jakoś się rozjeżdżą i rezonans zniknie albo się jeszcze zmniejszy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum