Wysłany: Sro Sie 04, 2010 17:09 [R400 1.6 16V DOHC] brak mocy
Witam..... szukałem w szukajce i nawet znalazłem kilka tematów ale żaden nie rozwiązuje mojego problemu a mianowicie roverek zachowuje się jak krowa na pastwisku ... nie jedzie a jak doda się więcej gazu to tylko ryczy a nie idzie.... prędkość idzie liniowo z obrotami więc to nie sprzęgło... w innych tematach wyczytałem że może to być np palec (u mnie ideał) czyściutki iskry nie spierdzielają to samo z przewodami .... żadnego przebicia nie ma a mocy dalej brak........ przepływki podobno nie ma w tym silniku więc zabrudzić się nie mógł ..... to co to może być ??
Witajcie:) Jestem "nowa" na Waszym forum. Po zakupie Roverka 214si zaglądałam tutaj, ale tylko z ciekawości;) A teraz mam nadzieję, że zagoszczę na dłużej:) I niestety tak od razu walę z grubej rury, że autko, które urzekło mnie itd. w tym momencie zwyczajnie mnie dobija:/ Ogólnie to mam silnik 1.4 benzyna+lpg, 97 rok. Autko zakupiłam 9 lipca. 14 lipca dokonałam wymiany filtrów, oleju i w ogóle ogólnego przeglądu. Jakiś czas później wyregulowałam gaz, bo wariat spalał 13 l ! Wszystko było elegancko, autko niezawodne itd. A tu dziś wyciągam bagnet i suchutko, jak na pustyni:/ Przy wymianie zużyto jakieś 3l oleju, na ktorym przejechałam 1710 km. Czy to możliwe? Nic nie wycieka, wszędzie jest suchutko. Auto w ogóle w czasie jazdy czy to na benzynie, czy na gazie szarpie, aż w końcu staje i tyle z niego. Po takiej akcji są trudności z odpaleniem go. Jest to bardzo uciążliwe. I właściwie przez większość czasu (od zakupu) takie sytuacje nie miały miejsca. Auto świruje od jakiś 5 dni:/ Czy mogę prosić o poradę? Od czego tu się zabrać ... Pozdrawiam;)!
witam .... jak bierze 3 litry oleju to już tragedia .... winą może być źle ustawiona instalacja gazowa w przeszłości, jeśli ustawili za uboga mieszankę to niestety mogło spowodować uszkodzenie silnika... ja sprzedałem silnik (potencjalnie nie do zajechania) kolesiowi który miał założona sekwencję na za słabych wtryskach .. po 3 latach silnik zaczął wciągać olej litrami :/:/ a co da się z tym zrobić ? raczej nic bo remonty są nieopłacalne i lepiej kupić inny silnik (bez osprzętu) i przełożyć bo nie zawsze zmiana uszczelniaczy i pierścieni coś daje choć nie wiem jak to jest w tym akurat silniku
podjedź gdzieś do warsztatu i sprawdź ciśnienie w cylindrach .. taki zabieg około 20 zł a będziesz wiedziała czy warto silnik ratować
a szarpanie to może być wina też zapchanych wtryskiwaczy lub słabo wydajnych
Daria1989 masz do sprawdzenia kompresję na cylindrach, tylko poszukaj dobrego warsztatu bo ja osobiście spotkałem się z takimi którzy nawet specjalnie przekłamywali wynik aby samochód do nich oddać (posiadam własny barometr więc sprawdziłem ich).
Pomiar dokonuje się odłączając wtyczkę od cewki i wtryskiwaczy oraz wykręcając wszystkie świece. Jeśli na świecy jest tłusty osad to pobiera olej do cylindrów (chodź nie zawsze się pojawia).
Wkręca się barometr do poszczególnych cylindrów i trzymając gaz do dechy kręci z 5-8s silnikiem, potem odczytuje i zapisuje wartość. Następnie robi się to samo na rozgrzanym silniku i porównuje wartości.
Jeśli na którymś jest spadek ciśnienia, to wlewa się do cylindra około 10ml oleju i znowu kręci (najlepiej na zimnym silniku). Jeśli poprawiła się kompresja do znaczy że uszkodzone są pierścienie, jeśli nie to uszczelniacze zaworowe.
Ale wiele warsztatów nawet tak prosty pomiar potrafi schrzanić
Palkerson to raczej też masz do sprawdzenia ciśnienie, może rozrząd jest cie co przestawiony i nie trzyma ciśnienia. Nie poszarpuje Ci ?
rozrząd był przestawiony o 2 ząbki ... i była tragedia bo piszczał stukał i nie jechał, dla tego zaprowadziłem do fachowca który przestawił rozrząd tak jak książka pisze więc jest ok teoretycznie bo jedyne szarpanie to to na 1 biegu by ruszyć bo trzeba więcej przygazować a normalnie to powinien ruszyć nawet bez dodawania gazu ... ale to wina tego braku mocy ... a ciśnienie jest idealne silnik ma przejechane 150 tyś, już mi się skończyły pomysły co może być nie tak
Dzięki za odpowiedź i ogólnie za zainteresowanie moim problemem:) Byłam dziś w stacji diagnostycznej i właśnie chłopaki powiedzieli mi, że trzeba wykonać pomiar ciśnienia. Zasugerowali problem z pierścieniami. Proponowali też całkowitą wymianę silnika... A może orientujecie się w kosztach wymiany pierścieni? I co właściwie będzie lepsze, silnik czy ta naprawa...? Dzięki raz jeszcze:) Pozdrowionka;)
Daria1989 sama wymiana pierścieni to koszt niewielki, one kosztują około 150zł + wymiana przy okazji oleju jakieś 80zł + uszczelki jakieś 160zł i być może planowanie głowicy.
Czyli w sumie przy założeniu że posiada się taki rzeczy jak kanał, klucz dynamometryczny i ściskasz do tłoków aby je wsadzić w cylinder to jakieś 500zł.
Tylko że majstry biorą sporo za taką robotę, więc wyjdzie ponad 1000zł, może nawet 1500zł. To cena orientacyjna, nie mam pojęcia ile majstry biorą za remont, ja sam sobie wszystko robię.
Druga sprawa że nie masz pewności że kupiony silnik będzie w idealnym stanie.
Jak Ci zmierzyli ciśnienie to powinni podać ich wartości, mogła byś napisać ?
Palkerson możesz podać wartości ciśnień? Jak już jedziesz i wciśniesz gaz do dechy gdy masz 2tys obrotów to samochód poszarpuje? Przeczyść wężyk od czujnika podciśnienia. Taka czarna rurka która idzie od kolektora ssącego do komputera.
Dzisiaj byłam tylko zorientować się w temacie, tzn. od czego mam zacząć... Myślę, że jutro uda mi się zmierzyć to ciśnienie. Ogólnie jest tak, że auto w trakcie jazdy mi się "zagrzewa" zaczyna szarpać, aż w końcu staje. Otwieram wtedy maskę i czekam aż się ochłodzi, żeby móc je odpalić. No i ten olej... Czuć go praktycznie cały czas i gdzieś sobie boczkiem ucieka... Masakra:/
Wartości sobie zapisałem ale zapomniałem kartki wsiąść jutro spisze je tutaj a i sprawdzę ten wężyk
Daria Ty też spisz na kartce to porównamy na forum:)
EDIT:
więc sprawa wygląda tak ,,,, na wszystkich cylindrach mam ciśnienie mniej więcej 14,5 do 15 a ile powinno być standardowo ?
wężyka zdjąłem i sprawdziłem czy jest drożny ,.... jest drożny potem mi zaczął silnik świrować ale po resecie kom pa wszystko wróciło do punku wyjścia .. więc kabelek można odhaczyć..
[ Dodano: Sro Sie 11, 2010 20:39 ]
Dzisiaj byłem na komputerze ...... wyszło mi 5 błędów usterek które już wcześniej usunąłem więc po skasowaniu wyszło 0 a ku*** dalej go muli :/
dzisiaj wyczyściłem zielony czujnik za kolektorem ssącym i zmieniłem pompę paliwa, sprawdziłem też czy rozrząd przypadkiem nie przeskoczył ...... dalej jest muuuuuuuuł
[ Dodano: Sro Sie 25, 2010 21:26 ]
zdjęcia przyczyny mulenia silnika i warczenia w dolocie
i najlepsze
[ Dodano: Sob Wrz 18, 2010 18:38 ]
kolejny rozizany problem to przestawiony rozrząd o 1 ząbek... w osiągach 13 sekund szybszy sprint do 100 km/h i równiejsza jak i cichsza praca silnika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum