Wysłany: Nie Sie 08, 2010 00:09 [R414i] Toczenie tarcz.....
Mam r414i z 96r. Od jakiegos czasu przy hamowaniu czuje na kierownicy bicie.Chcialbym oddac tarcze do toczenia ale nie wiem czy nie sa za bardzo zuzyte....Jaka powinna byc minimalna grubosc tarczy zeby mozna ja bylo ztoczyc i zeby potem nadawala sie do uzytku?...
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sie 08, 2010 00:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Grubość nominalna nowej tarczy to 21mm a minimalna to 19mm, jeśli twoje mają mniej niż 19mm to zacznij się powoli zastanawiać nad wymianą tarcz na nowe, bo to strach na takich jeździć, w innym przypadku jeśli tarcza nie osiągnęła minimum możesz lekko przytoczyć .
Proponował bym jeszcze sprawdzić czujnikiem bicie tarcz, bo bicie na kierownicy wcale nie musi być od tarcz, a toczyć coś co toczenia nie wymaga to troche bezsensu
Proponował bym jeszcze sprawdzić czujnikiem bicie tarcz, bo bicie na kierownicy wcale nie musi być od tarcz, a toczyć coś co toczenia nie wymaga to troche bezsensu
Putin18 napisał, że bije przy hamowaniu, więc "raczej na pewno" wina tarcz.
OK. też mi telepało przy hamowaniu i chciałem toczyć lub wymieniać tarcze. Jednak pojechałem na diagnoze i okazało sie że przednie są równiutkie, tylko tył był nie bardzo. Wystarczyło wymienić tylne i jest ok. Jakby nie było pare groszy zaoszczędziłem czego i koledze życze
A czego tu się bać? To jest normalne zjawisko, które się wykonuje nawet w nowych salonowych samochodach. Nie ma znaczenia, czy tylne czy przednie, jeśli są krzywe i jest z czego przetoczyć, to się toczy. tylko trzeba się zastanowić nad tym, czy to się opłaca. Bo jeśli to są stare niewentylowane tarcze, to raczej się nie opłaci.
Markzo napisał/a:
nie boicie się toczyć przednich tarcz??
A czego tu się bać? To jest normalne zjawisko, które się wykonuje nawet w nowych salonowych samochodach. Nie ma znaczenia, czy tylne czy przednie, jeśli są krzywe i jest z czego przetoczyć, to się toczy. tylko trzeba się zastanowić nad tym, czy to się opłaca. Bo jeśli to są stare niewentylowane tarcze, to raczej się nie opłaci.
Dla mojego mechanika to rzecz niedopuszczalna, bo wg niego tarcze przedne są dużo bardziej obciążone i potem, po przetoczeniu są bardzo łatwe do pogięcia.. ile w tym prawdy, nie wiem...
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Dla mojego mechanika to rzecz niedopuszczalna, bo wg niego tarcze przedne są dużo bardziej obciążone i potem, po przetoczeniu są bardzo łatwe do pogięcia.. ile w tym prawdy, nie wiem...
eeee tam kity jakieś.
Ja u siebie po wymianie tarcz z przodu na nowe Brembo musiałem po jakimś czasie je przetoczyć, bo zaczęły bić. Po rozmowie z osobą która mi to robiła wiem, że przyprowadzane są do niego nawet nowe auta z salonu. Po prostu producenci tarcz idą na łatwiznę i mówiąc fachowym językiem, nie "odpuszczają" ich to powoduje, że po kilku hamowaniach tarcza się krzywi. W wielu autach, np. w naszych accordach nie ma możliwości toczenia tarcz na tokarce stołowej lub ich demontaż jest bardzo utrudniony (zdjęcie tarczy wiąże się z wymianą łożysk).
Co do samego toczenia na samochodzie, to jest to najlepszy sposób, aby tarcza była w osi z piastą, co w przypadku jej demontażu nie jest takie oczywiste.
Na potwierdzenie moich słów wycinek z manuala Hondy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum