Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 48 Skąd: Lubin - obecnie UK
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 17:46 [R75] Nie pali brak kompresji
Typ: T Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2002
Moj roverek niestety padl w marcu HGF - pekla rura od wody i silnik szlag trafil -brak kompresji, .gotowal sie doslownie co 3 km . Postawilem autko pod wiata i kupilem iine (oczywiscie rovera).Troche mi zeszlo z remontem - wymienilem pierscienie , pompe wody , uszczelki , szpilki - glowice oddalem do "firmy" znajomego angola na szlif i zrobienie porzadku z zaworami - rzekomo zrobione - w kazdym razie kase wzial . po zmontowaniu wszystkiego auto sie juz nie odezwalo - nie liczac strzalow z wydechu . dzisiaj kupilem na e bay glowice - wymienie i zobacze . aha - na tej "zrobionej" glowicy takze brak kompresji . Iskra jest , paliwo z wtryskow daje - tylko ta kompresja ... A moze ktos ma inne pomysly co moze byc nie tak
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lis 22, 2010 16:56, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 17:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 54 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 18:31 odp
coś nie poszło z tym remontem a strzela bo może ma zapłon przestawiony. Kasę wziął tzn że usługa była oddaj go na reklamację uważam że zakup nowej głowicy był bezsensu trzeba było go oddać na gwarancję i niech się mechanik męczy .
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 19:47
deko77, Brak kompresji najczęściej spowodowany jest uszkodzonymi pierścieniami tłokowymi. Może Pan "fachowiec" połamał je przy wciskaniu w cylinder. Gdyby to była wina zaworów lub gniazd w głowicy to by miał chociaż jakąś kompresję. Rzadko się zdarza by z winy głowicy nie miał kompresji na wszystkich cylindrach.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 54 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Paź 10, 2010 20:49 odpowiedz
apples dlatego też uważam,że coś nie poszło z remontem tego silnika tak jak powinno .
Nie jestem mechanikiem tylko elektronikiem samochodowym . Miałem kiedyś taki przypadek i może faktycznie było coś z pierścieniami nie tak ale to rok temu było więc nie pamiętam za dobrze w każdym razie było tak , że też samochód przywieźli i twierdzili że nie pali przez Immobiliser tylko jak na ironie wszystkie klucze czytał prawidłowo nie miał żadnych błędów w ecu , miał kartkę powieszoną pod maską z której wynikało że jest świeżo po wymianie oleju , filtra oleju i rozrządu nie wiedziałem jeszcze wtedy że to ten mechanik który robił to auto przywiózł samochód na lawecie wraz z właścicielem i mocno upierał się że to immo . Poprosiłem jednego ze znajomych mechaników by podjechał i okazało się że samochód nie miał kompresji nie mogę sobie przypomnieć czy to głowica była czy pierścienie. Tak czy owak zakończyło się na tym że samochód został silnik poszedł raz jeszcze do zrobienia była na pewno wymieniana uszczelka pod głowicą jeszcze raz i jeszcze raz głowica była u szlifierza nie wiem czy kolega mechanik coś wymieniał jeszcze .Po tygodniu przywieźli silnik włożyli my go i zapalił na dotyk wtedy dopiero dowiedziałem się że przyjechał na lawecie poprzedniego "Fachowca"
Napisałem także że skoro była usługa uważam że nie potrzebnie w tym przypadku kupiona była przez właściciela głowica na ebay-u . Ja bym nie robił sobie kosztów złożył bym reklamacje i pisemnie wezwał bym naprawiającego samochód zgodnie z procedurą do usunięcia wady wynikłej z niewłaściwie wykonanej usługi . A jakby się dalej upierał to wiadomo co dalej .....
Moj silnik dwa razy stracil kompresje , raz na trzech cylindrach i drugi raz nie wiem na ilu. Za pierwszym razem byl na gwarancji i zmierzona byla kompersja bo naprawial to serwis (myslalem ze rozrzad przeskoczyl lub zerwal sie pasek) , za drugim razem wiedzialem ze to popychacze i krecilem go do momentu az odpalil (wiedzialem ze po zaworach nie dostanie po pierwszym razie) . Do konca nie jestem pewny czy sie nie napelnialy czy napelnione byly za bardzo bo tak tez bywa lub sie zawiesily z braku smarowania w kazdym razie nie domykaly lekko zaworow lub byly puste i zablokowaly zawory w pozycji lekko otwartej. Tak mi powiedzieli jak za pierwszym razem mi samochod z naprawy oddawali . Dziwne, wyczyscilem popychacze i kanaly olejowe za drugim razem(niestety juz gwarancja sie skonczyla) i zalewalem tylko syntetyk jezdzilem do tej pory, teraz wymienilem bo mi rano klepaly. Moje auto mialo ten problem ze to byl samochod zastepczy w serwisie rovera, nie wymieniano w nim nigdy oleju (kupiony z przebiegiem ok 18 tys.mil). Po wymianie oleju caly syf poszedl w popychacze to samo moze byc pozostalosciami szlamu po HGF-ie . Lub poprostu olej splynal z popychaczy i gory silnika. Zmienialem teraz komplet to byly oczywiscie fabrycznie napelnione.Poza tym sa tak ciasno pasowane ze bez oleju moga sie zaciac . Silnik troche przeciez stal nie odpalany. Mi silnik robil ten numer jak zostawiony byl na dluzszy czas nie odpalany. Raz tez oddalem glowice do zrobienia w Polo i zrobiona byla zle . Pozdr.
Witam kupilem rovera 75 2.0 V6 i okazalo sie ze na wszystkich ma dobra kompresje a na cylindrze drugim ma totalnie 0 ! Prosze pomozcie mi co moze byc nie tak ! Dziekuje
[ Dodano: Pią Gru 07, 2012 16:22 ]
Autko lata normalnie dusi sie przy przyspieszaniu i chodzi nie rowno na wolnych obrotach , kompresja na pozostalych jest ok a na drugim totalnie zero nawet wskazowka nie drgnela Na czym sie skupic ? Co to raczej jest nie tak ? Dziekuje z gory za pomoc
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pią Gru 07, 2012 18:21
sobekmistrz napisał/a:
Zawieszony zawór ?
ocenialiśmy to auto i sprzedający później zamieścił w ogłoszeniu,że wstępna diagnoza wykazała zawieszenie zaworu , ale ile w tym prawdy ?, kto to diagnozował to nie wiem .
Witam, temat braku kompresji przerabiałem, tylko u mnie rozsypał się zamek na zaworze i zawór sobie wisiał. kupiłem kompletną głowicę + cały rozrząd + uszczelki + inne + robocizna = ok3200 zł. ale od tamtej pory autko śmiga aż miło
aha, nie odstawiaj do partacza tylko do zaufanego mechanika, i bez zrzucenia głowicy się nie obejdzie
rozrządu się nie da sprawdzić, jedynie czy pasek, paski nie popękane. wymienia się i już, lepiej zapłacić 1500zł za rozrząd niż później płakać jak pasek strzeli i wywalać kasę na nowy silnik+rozrząd i inne rzeczy związane z wymianą silnika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum