Wysłany: Sro Paź 28, 2009 18:55 [R600] 250000tys km ciśnienie?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
czołem. mam roverka 2.0 sdi 1998r ok 250000tys km jest to przebieg jak najbardziej oryginalny. powiedzcie mi bo mierzyłem cisnienie na cyyl i nie wiem czy to jest dobre czy nie. 1-30, 2-29, 3-28, 4-29. co o tym sadzicie? prosze o opinie. auto sprawuje sie raczej robrze
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Lut 24, 2011 22:22, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 28, 2009 18:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Czy któryś z Panów może mi podać jakie powinno być prawidłowe ciśnienie tj. fabryczne ?
Problem polega na tym iż posiadam Honde accord 1996 r TDI i tam jest silniczek roverka tylko nie wiem czy silnik ten jest z rovera 600 czy 620 jeśli 620 to takie dane znalazłem: >>KLIK<<
czy to są prawidłowe dane ?
Natomiast do R 600 nie ma danych Może ktoś jeszcze z was robił pomiary ?
Generalnie chodzi o to, miałem rozbiegniecie silnika i po wymianie turbiny przeczyszczeniu dolotu etc silnik pracuje ale strasznie szarpie potem to mija, sprężanie na cylindrach wynosi 1-14 2-14 3-16 4-16 mechanik mówi ze to śmiesznie mało i ze najprawdopodobniej jest skrzywiony wał lub korbowody. Proszę was o pomoc
No i pytanie z którego roverka mam silnik czy 600 czy 620. Vin mojej hondy to : SHHCF15200U005071
silnik diesla 2,0 był montowany zarówno w R600 jak i 620 (ten sam silnik) różnica jest tylko w oznaczeniach modelu samochodu.
Sprężanie jakie podałeś jest faktycznie bardzo niskie jak na diesla, ale co do tego ma skrzywiony wał to nie mam pojęcia... myślę, ze raczej zawory masz pokrzywione, albo przestawiony rozrząd, albo nie ma już w ogóle pierścieni na tłokach albo ktoś tak zmierzył... czy ten silnik w ogóle daje znaki życia??
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
silnik pracuje ale w ogóle nie ma mocy i jak postoi to ciężko pali np. Jak go zostawię na noc to rano trzeba go krecic ok 5-10sek żeby zaskoczył i wtedy zaczyna się dławić (podobnie jak odpalanie na dużym mrozie ). Po odpaleniu silnik strasznie szarpie jakby palił bez jednego gara albo 2 cały samochód się buja i są kłęby białego dymu i smród ropy, po chwili to ustaje tj jak lekko go pogazuję ok 2 k obrotów i wtedy się uspokaja potem jak go zostawię na np 3 h to tez nie ma problemu z odpaleniem dopiero jak jest niepalony przez dłuższy czas.
Jak myślicie drodzy forumowicze co to może być ? Ja w sprawach mechaniki jestem zielony, nie miałem nigdy praktyki ... A niechce żeby ktoś mnie naciągnął na poważne koszta... Prosze o pomoc !
edit : Jeszcze jedno mnie zastanawia, skoro to są te same silniki to czemu kolega kinek ma większy stopień sprężania niż podany na stronie którą załączyłem ? Wg danych na stronie sprężanie powinno wynosić 20 a kinek miał ~ 30
to nie jest stopień sprężania, tylko sprężanie
przy dieslu 20 atmosfer (albo 2MPa) to rozsądne minimum, także jak jest zdrowy silnik, to może być jak najbardziej wyższe, jak jest zadbany to bez problemu utrzymuje się ok 28at.
co do Twojego problemu, to najpierw sprawdziłbym, czy wtrysk jest dobrze ustawiony, a może i rozrząd. Te pomiary sprężania są co najmniej podejrzane, przy takiej kompresji, to silnik pracuje, bo Cię lubi, normalnie to jest sprężanie benzyny, a nie diesla.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum