Kupiłem roverka 416Si 96r. LPG. Mam w nim parę rzeczy do podszykowania i jedną z nich jest zbyt duży pobór prądu. Zmierzone miernikiem 150mA. Doszedłem do tego, że po wyjęciu bezpiecznika od oświetlenia wnętrza pobór spada do ok 50, po odpięciu alarmu 25. Następnie sprawdzając wszystko po kolei okazało się, że pobór spada po odkręceniu przełączników odpowiadających za włączanie lampki po otwarciu przednich drzwi.
Po wyjęciu obu pobór spada do ok 25mA. Po założeniu jednego z nich, obojętnie którego - 150+ mA. przerzuciłem przełącznik z tylnych drzwi na przód i to samo 150mA więc to chyba nie jest wina samego przełącznika.
No i w tym momencie się zatrzymałem i nie wiem co dalej. Co może być nie tak? Uszkodzony jakiś kabel? Coś z masą?
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.
Reno.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 13, 2010 21:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zaraz, zaraz czyli chcesz powiedzieć że żąrówki się nie świecą, a pobierają prąd rzędu 100mA? Ciekawe. Problemem w takich sytuacjach jest MFU taka różowa puszeczka w wewnątrzkabinowej skrzynce z bezpiecznikami. Ten ukłąd jest odpowiedzialny za wiele rzeczy, więc prawdopodobnie też za lampki.
Typowa usterka, nie widzę w tym nic dziwnego. Parę dni temu miałem taki przypadek w VW, ale tam krańcówka potrafiła ciągnąć kilka amper, a żarówka wewnątrz kabiny lekko się żarzyła.
Powodem oczywiście był brak kontaktu na stykach krańcówki. Wymiana, ew czyszczenie krańcówek powinno rozwiązać problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum