Forum Klubu ROVERki.pl :: Sharan vs Łoś
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: thef
Sro Lis 17, 2010 18:02
Sharan vs Łoś
Autor Wiadomość
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Sro Lis 17, 2010 17:56   Sharan vs Łoś

http://nasygnale.pl/gid,1...em,galeria.html

Miał gościu szczęście... Ja przejeżdżałem DK50 w okolicach Kazunia, i tam kierowca Golfa3 niestety nie miał takiego szczęścia...
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Lis 17, 2010 17:56   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
kzrr 




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 2080
Skąd: Brzeg Dolny

Rover 200

Wysłany: Sro Lis 17, 2010 18:27   

Nie bądź łosiem kup V8 :rotfl:
_________________
Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
 
 
 
Remigiusz 




Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 7755
Skąd: Podkarpacie

Rover 45

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 04:00   

Biedny Łoś :sad: Ja bym dziś jak jechałem na Barwinek w Słowacji potracił prawie ze sarnę i wilka :neutral: Dobrze ze uciekały w odwrotna stronę co ja autem omijałem ich :neutral: :razz:
_________________
( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
 
 
 
kruszan 




Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 1292
Skąd: Przejdź do mapy

Rover 600

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 07:29   

Szkoda zwierzaka, mało ich w Polsce mamy. Dobrze też, że kierowca nie ucierpiał. Autko hmmm pewnie AC miał :P

Ja jadąc nocą przez lasy/pola nocą w regularnych odstępach używam klaksona, 2-3 sygnały co jakiś czas, wyrywa to zwierzęta z odrętwienia, bo one chcąc zmienić stronę, czekają przy drodze, bo słyszą nadjeżdżające auto, kiedy auto się zbliża jest głośniej to zwierze zaczyna się denerwować, tuż przed samym autem wie, że "intruz" jest blisko i to ostatnia szansa na przejście, właśnie dlatego sarny i inne zwierzęta wybiegają tuż przed samą maską. To dla nich stres... Często widać jak stoją przy drodze w rowie i czekają do samego końca... Ale najczęściej nie widać, i dopiero na masce swojego samochodu się o tym przekonujemy...
_________________
Rover 600 2.0 SDi 99'
 
 
walkie 




Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 08:26   

ja ostatnio u siebie na osiedlu najechałabym na bażanta

na szczęście też zwiał w drugą stronę niż ja go wymijałam.
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
kzrr 




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 2080
Skąd: Brzeg Dolny

Rover 200

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 09:01   

walkie napisał/a:
bażanta


to fakt, bażanty mogą nawet skasować całe auto, taki łoś przy nich to naprawde pikuś :d :mrgreen:
_________________
Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 09:03   

kzrr, bażanty też są spore, ale pewnie nieco mniejsze od łosia ;)
niemniej jednak duży bażant, na dużym osiedlu w centrum Wrocławia to dość nietypowe zjawisko. :)
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
kzrr 




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 2080
Skąd: Brzeg Dolny

Rover 200

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 09:06   

Spoko u mnie "po centrum" sarny, wilki, niedzwiedzie biegają po 22 ;-) Bażant owszem spory ale raczej za dużej szkody by nie zrobił ;-)
_________________
Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
 
 
 
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 12:41   

Dobrze, że u nas takie diabły nie łażą po ulicach :]

http://picasaweb.google.c...B_8iqK6NXhcjwVQ
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
bociannielot 
Moderator




Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 3960
Skąd: Pieszyce



Wysłany: Czw Lis 18, 2010 12:45   

W norwegi taki łoś to standard :wink: , co do żyrafy to tak bym wyglądał po jej ujrzeniu :shock: , chociaż ostatnio strusie biegały po ulicach bo komuś z hodowli zwiały :lol: . W radiu brechtali żeby nie straszyć ich na betonie :lol: ,
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 12:51   

No a skąd niby się wzięła nazwa "test łosia". :]
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 12:56   

Bo wymyślił go jakiś "Łoś"? :grin:

W nawiązaniu dowcip:

- Jaka jest różnica między danielem, a jeleniem?
- Jeleń stawia, Daniel pije.

:]
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
leo1009 



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 30
Skąd: Bydgoszcz

Rover 800

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 13:05   

heh z takich przypadków jakiś czas temu zdębiałem jak przed maską przebiegły mi dwa białę konie :| w terenie bez jakich kolwiek zabudowań a zwierzęta lesne to standard... siedząc w pracy widze na drodze przechodzące dziki sarny jelenie;) minimum 20 sztuk dziennie dodam ze nie pracuje w lesniczówce to dosc popularne miejsce jakies 4 km od lasu ;]
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:01   

Fajnie jest gdy jedzie się do Narodowego Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich (oficjalnie, to część Gdańska) - chyba jeszcze nie jechałem tamtędy, żeby nie spotkać choćby dwóch dzików, a często jest całe stadko. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Dydo 




Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 307
Skąd: Grabów nad Prosną



Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:20   

Bażanty mimo, iż znacznie mniej szkód wyrządzą od łosia a może w ogóle to też niezłe hardkory są. Już kilka razy na trasie niemalże w ostatniej chwili przed maską mi przefrunie.. Przyjdzie kiedyś taki czas, że mu nie pyknie - nie zdąrzy i ukatrupie, bo wpadnie na szybę albo zatrzyma się na grillu :D Swoją drogą dość komicznie to wygląda - człowiek jedzie te 100km/h - 110 km/h i w ostatniej chwili dostrzega bażanta, który dość flegmatycznymi ruchami zbiera dupe z rowu i udaje mu się w ostatniej chwili przefrunąć, bo właściwie dopiero pod koniec osiąga zamierzaną prędkość :D I potem ostre lądowanie w następnym rowie, bo to rozpędzone je jak cholera :P
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:40   

No ja jednego bażanta jeszcze FSO 125p trafiłem - wyleciał z rowu tak, że zobaczyłem go dopiero po tym, jak go uderzyłem rogiem maski.

Potem znajomy powiedział, że trzeba było go zabrać, bo byłby dobry pasztet. ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Papaa2 




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 206
Skąd: Szczecin

Rover 200

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:47   

ja na trasie Szczecin-Poznań trafiłem gołębia/gołębie, bo stadko sobie na środku drogi biwak urządziło. Chwila zastanowienia, spojrzenie we wsteczne lusterko i wątpliwość, hamować z wolna czy trąbić. Ostatecznie pojechałem dalej tą 100 i tylko widziałem jak piórka wylatują spod autka :-)
_________________
Kazdy dzien stawia nowa dziure w drodze... Dajemy rade i omijamy :)
 
 
 
seyfer 




Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 735
Skąd: PCT

Rover 75

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:55   

Dlatego wieczorem jak już muszę gdzieś jechać to powyżej 80 nie jadę.. po bliskim spotkaniu, właściwie po przejechaniu przy ~100km/h leżącej sarny miałem na tyle szczęścia że teraz tylko noga z gazu jak jest wieczór, tym bardziej las dookoła
_________________
była..600-tka ;)
 
 
 
shudder 




Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 84
Skąd: Brzesko/Kraków



Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:56   

A ludzie też się tacy przecież zdarzają co np. w ostatniej chwili z torów przed pociągiem uciekają...albo jadą na jego dachu :D . Może zwierzaki też takich hardcorowych sportów próbują ;)

Ja na szczęście jeszcze żadnego zwierzaka nie rozjechałem ( nie licząc żmii albo węża którego przejechałem jak się uczyłem jeszcze na prawko - ale ja na prawdę chciałem go ominąć ;D ).
_________________
Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Ostatnio zmieniony przez shudder Czw Lis 18, 2010 14:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:57   

maciej napisał/a:
Potem znajomy powiedział, że trzeba było go zabrać, bo byłby dobry pasztet. ;)


a tak Ci został niezły pasztet na masce, ale w tym pasztecie coś jest ;) jak zwiał, to o tym samym pomyślałam, że taki dobry pasztet by był ;)
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink