Biedny Łoś Ja bym dziś jak jechałem na Barwinek w Słowacji potracił prawie ze sarnę i wilka Dobrze ze uciekały w odwrotna stronę co ja autem omijałem ich
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Szkoda zwierzaka, mało ich w Polsce mamy. Dobrze też, że kierowca nie ucierpiał. Autko hmmm pewnie AC miał
Ja jadąc nocą przez lasy/pola nocą w regularnych odstępach używam klaksona, 2-3 sygnały co jakiś czas, wyrywa to zwierzęta z odrętwienia, bo one chcąc zmienić stronę, czekają przy drodze, bo słyszą nadjeżdżające auto, kiedy auto się zbliża jest głośniej to zwierze zaczyna się denerwować, tuż przed samym autem wie, że "intruz" jest blisko i to ostatnia szansa na przejście, właśnie dlatego sarny i inne zwierzęta wybiegają tuż przed samą maską. To dla nich stres... Często widać jak stoją przy drodze w rowie i czekają do samego końca... Ale najczęściej nie widać, i dopiero na masce swojego samochodu się o tym przekonujemy...
kzrr, bażanty też są spore, ale pewnie nieco mniejsze od łosia
niemniej jednak duży bażant, na dużym osiedlu w centrum Wrocławia to dość nietypowe zjawisko.
W norwegi taki łoś to standard , co do żyrafy to tak bym wyglądał po jej ujrzeniu , chociaż ostatnio strusie biegały po ulicach bo komuś z hodowli zwiały . W radiu brechtali żeby nie straszyć ich na betonie ,
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
heh z takich przypadków jakiś czas temu zdębiałem jak przed maską przebiegły mi dwa białę konie w terenie bez jakich kolwiek zabudowań a zwierzęta lesne to standard... siedząc w pracy widze na drodze przechodzące dziki sarny jelenie;) minimum 20 sztuk dziennie dodam ze nie pracuje w lesniczówce to dosc popularne miejsce jakies 4 km od lasu
Fajnie jest gdy jedzie się do Narodowego Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich (oficjalnie, to część Gdańska) - chyba jeszcze nie jechałem tamtędy, żeby nie spotkać choćby dwóch dzików, a często jest całe stadko.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dołączył: 09 Kwi 2009 Posty: 307 Skąd: Grabów nad Prosną
Wysłany: Czw Lis 18, 2010 14:20
Bażanty mimo, iż znacznie mniej szkód wyrządzą od łosia a może w ogóle to też niezłe hardkory są. Już kilka razy na trasie niemalże w ostatniej chwili przed maską mi przefrunie.. Przyjdzie kiedyś taki czas, że mu nie pyknie - nie zdąrzy i ukatrupie, bo wpadnie na szybę albo zatrzyma się na grillu Swoją drogą dość komicznie to wygląda - człowiek jedzie te 100km/h - 110 km/h i w ostatniej chwili dostrzega bażanta, który dość flegmatycznymi ruchami zbiera dupe z rowu i udaje mu się w ostatniej chwili przefrunąć, bo właściwie dopiero pod koniec osiąga zamierzaną prędkość I potem ostre lądowanie w następnym rowie, bo to rozpędzone je jak cholera
No ja jednego bażanta jeszcze FSO 125p trafiłem - wyleciał z rowu tak, że zobaczyłem go dopiero po tym, jak go uderzyłem rogiem maski.
Potem znajomy powiedział, że trzeba było go zabrać, bo byłby dobry pasztet.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
ja na trasie Szczecin-Poznań trafiłem gołębia/gołębie, bo stadko sobie na środku drogi biwak urządziło. Chwila zastanowienia, spojrzenie we wsteczne lusterko i wątpliwość, hamować z wolna czy trąbić. Ostatecznie pojechałem dalej tą 100 i tylko widziałem jak piórka wylatują spod autka
_________________ Kazdy dzien stawia nowa dziure w drodze... Dajemy rade i omijamy
Dlatego wieczorem jak już muszę gdzieś jechać to powyżej 80 nie jadę.. po bliskim spotkaniu, właściwie po przejechaniu przy ~100km/h leżącej sarny miałem na tyle szczęścia że teraz tylko noga z gazu jak jest wieczór, tym bardziej las dookoła
A ludzie też się tacy przecież zdarzają co np. w ostatniej chwili z torów przed pociągiem uciekają...albo jadą na jego dachu . Może zwierzaki też takich hardcorowych sportów próbują
Ja na szczęście jeszcze żadnego zwierzaka nie rozjechałem ( nie licząc żmii albo węża którego przejechałem jak się uczyłem jeszcze na prawko - ale ja na prawdę chciałem go ominąć ).
_________________ Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Ostatnio zmieniony przez shudder Czw Lis 18, 2010 14:58, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum