Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam
mam bardzo poważny problem, jestem szczęśliwą posiadaczką Rovera 420 SDI zakupiła go w 2007 roku i jak do tej pory autko bezawaryjne było, przejechałam 2 zimy i zero awarii, dopiero tej trzeciej - już na samym początku pojawił się problem z temperatura silnika, temperatura nie podnosi się jedynie tylko maksymalnie do pierwszej grubej kreski ale to dopiero po przejechaniu 40 km ze średnią prędkością 60 - 90 km/h,
pomysły jakie mi przyszły do głowy i które już zrealizowałam uważam że powinny za skutkować a tu nic, zero reakcji
a mianowicie :
- wymieniłam termostat - i nic
- zasłoniłam połowę chłodnicy kartonem - i nic
- odpowietrzone zostało wszystko co było możliwe - i nic
- sprawdziłam płyny - nie bąblują, nie unoszą się, - więc wykluczam uszczelkę pod głowicą
- przewody gumowe od chłodnicy itp są letnie
- przewody gumowe od wody są twarde
Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu i pomóc mi w wyszukaniu usterki
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 01, 2010 18:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pościskaj gumowy waz od chłodnicy i zobacz, czy jest jakaś cyrkulacja. Jeśli są jakieś zatory w chłodnicy, to może się ruszy. Jeśli tak to stan wody w zbiorniczku wyrównawczym powinien spaść, dolejesz i będzie OK. Przeżyłem już to samo, tylko pierwszą rzeczą jaka zrobiłem było ściskanie węża od chłodnicy.
PS. Ile masz u siebie za oknem (temperatura)? I czym zalałaś chłodnice? Nie "dorzucałaś" żadnych uszczelniaczy do chłodnicy?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
nie dolewałam żadnego uszczelniacza do chłodnicy ostatnio wymieniałam płyn w chłodnicy a potem za jakiś czas tylko termostat, a po naciśnięciu górnego węża w zbiorniczku wyrównawczym stan rośnie
jeśli chodzi o temperaturę na zewnątrz to jest -10, a w zeszłym roku było - 15 i więcej i temperatura była na połowie - prawidłowo
Jak ściskasz to rośnie? Jak będę na dworzu to sprawdzę czy u mnie też się tak zachowuje, jak miałem lekko "przypchaną" chłodnice i ściskałem wąż to płyn spływał do chłodnicy. Zobaczę dziś u siebie i dam znać jak mój się zachowuje.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
jeśli ktoś wie jak pomóc w rozwiązaniu mojego problemu z autkiem bardzo proszę o wszystkie informacje na ten temat
oczywiście jak znajdzie się przyczyna opisze to wszystko ze szczegółami
[ Dodano: Nie Gru 19, 2010 19:05 ]
zauważyłam jedną rzecz ostatnio że górna część chłodnicy jest mokra wzdłuż w miejscu gdzie są takie zaczepy (noski)
a dwa: to są czary mary jakieś i jak troszeczkę więcej dam na gaz i trzymam 2 tyś i więcej obrotów (prędkość jaką jadę w tym momencie to od 100 km/ h i więcej) temperatura silnika wskakuje idealnie na połowę, natomiast jeżeli mam mniej niż 2 tyś temperatura podskoczy do pierwszej grubej kreski (a prędkością jaką jadę to 60 - 80 km/h)
kurcze co to może być i jakie powiązanie to ma z temperatura silnika i co to mogło się zepsuć
[ Dodano: Sro Gru 22, 2010 18:43 ]
to mój czwarty rover 400. raz tak mialem ze po wymianie termostatu na nowy 2 dni chodzil a potem lipa.kupił nastepny wymieniłem i było ok.i pamietaj ze jezeli chodzi o czesci to albo cos jest tanie albo dobre
tak zgadzam się, ale to już drugi nowy termostat i lipa, pierwszy był zakupiony z inter carsu i nie zdał egzaminu drugi został zakupiony w autoryzowanej stacji Rover - Land Rover i tez lipa, jedyna różnica jest taka że jak wspomniałam w poprzednim moim poście - Jak trzymam 2 tys obrotów i więcej temperatura stoi prawidłowo na połowie, jak jest poniżej 2 tys auto nie uzyskuje zadowalającej temp silnika, czasem nawet wskazówka nawet nie drgnie, jadąc autostradą tak troszkę więcej niż 100km/h i mam w tedy około 2,5 tyś obr i więcej czasem, temperatura podskoczy na połowę zjeżdżając z autostrady obroty są już poniżej 2 tyś, temperatura pomalutku spada i robi się w środku w kabinie chłodniej
nie wiem co stało się z tym autem, to jego pierwsza usterka odkąd je mam, jedynie teraz praktycznie zaraz po świętach zostanie z ogrzewaniem coś wykombinowane z określeniem "na krótko" (nie bardzo wiem o co w tym wyrazie chodzi ale jak dowiem się napisze jaśniej)
wszystko jest w porządku jeśli chodzi o inne sprawy techniczne, żadne kontrolki nie palą się, auto pali na dotyk, spalanie w normie, żadne płyny nie ubywają, nie ma żadnych wycieków w silniku tylko na górnej części chłodnicy coś się poci ale to może być śnieg lub lód który zalegał na masce (tak mi się wydaje) dziś patrzyłam pod maskę i sucho, płyny w normie, auto dobrze się prowadzi
w tym aucie to naprawdę nie ma do czego się doczepić, no tylko ta usterka z tą temperaturą silnika której auto nie może utrzymać przez cały cykl jazdy,
a właśnie co do termostatu - zarówno ten stary który myśleliśmy że popsuł się, jak i te 2 nowe są dobre, zostały sprawdzone i jest OK, czyli usterka tkwi gdzie indziej i pytanie tylko gdzie pytanie tez dlaczego nie może utrzymać temperatury?
ja jadąc robię w ciągu dnia około 200km tym autem, jak są dobre warunki można popędzić troszkę to jest OK i temp w normie, jeżeli warunki są złe i trzeba nóżkę z gazu zdjąć jest masakra, temp czasem nie drgnie lub podniesie się troszkę ponad drugą grubą kreskę (pół z połowy i jeszcze na pół), ale nawiewy działają, powietrze leci ledwo letnie nawet gdy wskazówka prawie na glebie jest, jak wskazówka stanie na połowie jest sauna w środku,
to są czary mary jakieś, może się samo naprawi w co wątpię, ale wiosna generalny przegląd się kłania i trzeba to zreperować bo to nie jest normalne co dzieje się z tym autem jeśli chodzi o temperaturke
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pią Gru 24, 2010 08:27
Tak sobie medytuję, że jeśli termostat zaciął się w pozycji delikatnie otwartej to sytuacja jest taka, że duży obieg jest ciągle "aktywny"- choć nie w 100%.
Wtedy jadąc powoli (poniżej 2krpm) silnik jest niedogrzany, a temperatura za niska- przez co wskazówka stoi za nisko i ogrzewanie działa mało wydajnie i jest zimno.
Jadąc natomiast szybko (powyżej 2krpm) minimalne otwarcie termostatu jest za małe żeby mogło przeszkodzić w nagrzaniu do optymalnej temperatury i wszystko jest ok. Tylko wydaje mi się, że przy takim układzie, jeśli dasz mu mocny wycisk (na prawdę mocny) to wskazówka powinna powędrować wyżej niż zwykle...
Nie twierdzę, że jest to na pewno termostat, ale za bardzo nie widzę innej możliwości. I choć wydaje się mało prawdopodobne żeby dwa termostaty już zdechły- to uważam, że może się to zdarzyć... Tym bardziej, że ludzie piszą o termostacie wyjętym z pudełka i niesprawnym po jednym dniu użytkowania.
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Obawiam się że skoro przy 2 gim termostacie jest takie same zachowanie przyczynom może być pompa wody która nie daje odpowiedniego ciśnienia aby zamknac obieg wody w odpowiedniej temperaturze. Ale zanim podejmiesz kroki zwiazane z wymiana pompy zalecam wymienic termostat nie na nowy tylko używany ale sprawdzony. Nowy nie zawsze oznacza sprawny... Pozdrawiam...
polocolo, to nie pompa jest winna, chyba wiesz co by się wtedy stało, przegrzanie silnika, temperatura na pewno nie była by na połowie skali tylko dużo wyżej pod czerwone pole, a u ciebie byłby już HGF
pompa ma za zadanie zrobić obieg a nie wytworzyć ciśnienie
Ostatnio zmieniony przez szoso Sob Gru 25, 2010 12:48, w całości zmieniany 1 raz
niekoniecznie tak by bylo
zwroc uwage na to iz weze do chlodnicy sa wiekszego przekroju niz od nagrzewnicy. przy slabym cisnieniu plyn idzie do chlodnicy ktora szybko go studzi i do silnika trafia zimny
Hmmm ale odpowietrzyć sie jakość musi sam czy nie sam.Może jeszcze bym sie nad korkiem zastanwił od zbiorniczka.Macie może schemat układu chłodzenia tego silnika. Jeszcze jedna moja teoria nagrzewnica cieknie
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Nie Gru 26, 2010 09:31
szoso420 napisał/a:
tom125 napisał/a:
Obstawiam źle odpowietrzony układ chłodzenia po wymianie termostatu.
diesel nie ma odpowietrznika i odpowietrza się sam
Pytanie tylko czy układ się odpowietrzy, jeśli będzie niesprawny korek zbiorniczka wyrównawczego (czytaj nie będzie ciśnienia w układzie)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum