Wysłany: Sob Lis 03, 2012 22:08 [R200] Potężny dylemat
Witam, jak w temacie mam dylemat jakiego nigdy w żuciu nie miałem mianowicie chodzi o to że moim silniczku 1.4 103km zdało by się powymieniać uszczelki od góry do dołu, pompę wody oraz rozrząd, wszystko by było ok lecz już ta moc silnika mnie najzwyczajniej nie satysfakcjonuje, marzy mi się silnik z MG ZR 160, chciał bym też układ hamulcowy z tego modelu, bodykit, alusy itp itd lecz nie chciał bym tracic mojego ukochanego roverka cały dylemat polega na tym czy sprzedać roverka i dozbierać na MG ZR 160 choć jak wiadomo ciężko o dobry stan więc i tak trzeba by było robić silnik dlatego też pomyślałem żeby znaleźć jakiegoś tanią rozbitą zr'ke do remontu i po prostu przeswapowac silnik ( oczywiście go wyremontować) oraz przeswapować hamulce pozabierać alusy, bodykit o ile będzie cały (nie wykluczam samochodu rozbitego) a pozostałe części posprzedawać. Dodam też że nie będę płacił za robociznę ponieważ będę robił to sam z teściem który jest dobrym mechanikiem.
Bardzo proszę mi doradzić i rozwiać moje wątpliwości co by taniej mnie wyniosło kupienie zr i wyremontowanie jej czy kupienie za grosze rozbitej zr'ki i przeswapowanie części do mojego roverka .
Dzięki pozdro.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 22:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
gdybym był na twoim miejscu kupiłbym ZR i zrobił dla siebie bo blachy w 200 na bank nie masz w 100% zdrowej, za dużo miejsc korozji jest w tym aucie. ZR będzie na pewno mniej zmęczony jak R200 no i prościej go potem odsprzedać a koszt remontu ten sam. Jedynie jak kupiłbyś angola i z niego swapował to mogło by się opłacać pod warunkiem że tanio kupisz.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Również uważam, że bardziej opłacalny jest zakup ZR-a niż przerabianie 200-ki. Raz, że swap wydaje mi się, że wyjdzie dużo droższy jeżeli zsumować wartość twojego auta, zakup dawcy i do tego robocizna, zakup alusów, lakierowanie nowego body itd. Dwa, włożysz w to ogrom pracy i serca, więc przy ewentualnej sprzedaży będzie Ci ciężko wystawić go za cenę rynkową, a nikt niestety nie doceni pasji i tego co zrobiłeś, a nawet znając życie będą się dopatrywać jakiejś powypadkowości.
Czyli już wiesz co robić albo raczej czego nie robić
Ale jakbyś wsadził 1.8T z R75/ZT to myślę że byłoby ciekawiej Pod względem finansowym rzecz jasna żaden swap nie jest opłacalny ale pod względem całej reszty i posiadanie jedynego w swoim rodzaju auta to już inna bajka
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Na dzień dzisiejszy i raczej tak zrobię po prostu sprzedam mojego kochanego roverka i wezmę sporo nadgodzin aby szybko zarobić na ZR z 2005r to chyba będzie najlepsze rozwiązanie a potem najzwyczajniej go odremontuje jak będzie taka potrzeba i zacznę dodatkowe mody typu kubełki, przyciemniane szyby itp itd.
Edit: Chyba że wygram we wtorek w totka no to niestety ale przerzucę się na jakieś subaru i pare innych cacek a swojego roverka bym wymuskał tak że ho ho
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Wto Lis 06, 2012 13:39
Niekoniecznie, wiem że sam silnik przejął land rover po upadku rovera i przeprojektował znacząco uszczelkę co świadczy o tym że za różowo nie było BTW - w subaru był błąd konstrukcyjny 2.0 rozwiercono do 2,5 - stąd problemy ale jak ktoś chce ten silnik do upalania to da się go zrobić ale po prostu lepiej kupić 2.0 może nie lepiej ale taniej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum