Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam Panowie i Panie na początku chciałem zaznaczyć iż dla mojego problemu użyłem opcji "szukaj" mimo to postanowiłem odświeżyć temat bo po przeczytaniu tego co znalazłem na forum to wiem że nic nie wiem .
Opis sytuacji:
W trasie, ni z gruszki ni z pietruszki autem zaczyna szarpać. Szarpanie wzmaga się powyżej 2k obrotów a spod maski (okolice silnika) gdzieś w górnej części słychać bardzo głośne trzaski i psiki. Dźwięki wydobywają się tak jakby z silnika okolice pompki wspomagania ... Dojechałem szczęśliwie do domu bez większych przygód. Dziś rano odpalam auto (obroty w normie) i po przejechaniu około 3 kilometrów samochodem zaczyna strasznie szarpać przy próbie "przegazowania" i podkręceniu obrotów do 3k+ wyżej wymienione dźwięki wzmagają się. Efekt był taki że auto zgasło i miałem problem z ponownym odpaleniem samochodu cudem udało mi się zawrócić do domu. Po powrocie z pracy postanowiłem się przejechać jeszcze raz aby zobaczyć czy coś się roverkowi nie odwidziało (też macie wrażenie że one żyją własnym życiem ? ). Sytuacja się powtarza, po przejechaniu 3-4 km znów zaczyna szarpać że o metalicznych piskach i trzaskach z okolić silnika nie wspomnę. Przegazowałem go dość konkretnie i po przejechaniu kilometra objawy zanikły! Pojeździłem nim jeszcze kilka minut po "mieście";) było ok, wskoczyłem na autostradę prędkość 140-150 +/-3k obrotów przez chwile było spoko po czym objawy znów wróciły.
Informacje które znalazłem na forum są różne, jedni pisali coś o rozrządzie (ja się nie znam ale jak rozrząd pier#@olnie to już chyba amen i auto nie jedzie- więc to chyba odpada) inni pisali o kole dwumasowym, było też coś o czujnikach położenia walu (ale tu komputer powinien chyba wywalać błąd i powinna się palić jakaś kontrolka z silnika). Było też coś o kole pasowym...
Czy może mi ktoś powiedzieć o co tak na prawdę chodzi ?
Dodam tylko że (nie wiem czy to ma związek z tymi objawami) kilka dni temu dojechałem na stacje na oparach (wiem nie powinienem do tego dopuścić bo zasysa syf z baku itp.) no ale stało się. Dałem roverkowi porządnie jeść, odpalił po kilku próbach i jeździł normalnie bez żadnych niepokojących objawów, przejechałem tak może z 300 km i potem zaczęło szarpać i trzaskać.
Z góry dzięki za sensowne informację a jak powieliłem temat o bardzo przepraszam mam nadzieję że admin nie będzie zły
_________________ stay alert stay alive
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 27, 2011 21:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sytuacja się pogorszyła, podczas mojej nieobecności mój tato (pomimo tego że nikt go ku#Qa o to nie prosił) wlał jakiś uszlachetniacz do paliwa i postanowił się nim przejechać. Auto mu zgasło i nie da się go teraz odpalić tak to wygląda http://www.youtube.com/watch?v=e6xKj5PKrgY co teraz mogło paść ?! P.S. sorry że filmik do góry nogami ale tak się wku@#@łem że źle się nagrało
te dodatki do paliwa mają generalnie pomagać, chyba że wlal za dużo, albo może paliwa zabraklo, mimo iż wg wskaźnika jeszcze coś jest, albo padla mu ta pompka do końca a akumulator od kręcenia się wyladowal
Qbs, chciałe zauwqażyc oglądajac twój film ze podczas przekręcenia kluczyka na 2 pozycje u ciebie jest cisza totalna a powinno sie słyszeć cichą prace pompki.... chyba ze jakosc nagrania pod względem audio jest licha, chociaż wszystkie odgłosy słychać a i fakt aku napewno padnięty pozdrawiam
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
faktycznie to był aku, co do pompki to hmm coś tam delikatnie szumi może faktycznie nie słychać na nagraniu. No i auto odpala normalnie i chodzi, jak się trochę zagrzeje to ma takie objawy jak poniżej. A skoro już o pompkach mowa to czy wiece może który bezpiecznik odpowiada za jej prace ? Tzn, znajomy mechanik który chce mi to zobaczyć prosił abym się dowiedział jak ją wyłączyć (chyba chodziło o tą w baku) .
Tzn, znajomy mechanik który chce mi to zobaczyć prosił abym się dowiedział jak ją wyłączyć (chyba chodziło o tą w baku)
z tego co wiem to jedna i dróg pompka jrest na jednym przekażniku i chyba na jednym bezpieczniku. przekaźnik znajduje sie nad bezpiecznikami pod schowkiem i go nie widac dopiero trzeba zdemontowac schowek zeby go zobaczyć
[ Dodano: Czw Sty 12, 2012 18:20 ]
Qbs napisał/a:
Dałem roverkowi porządnie jeść, odpalił po kilku próbach i jeździł normalnie bez żadnych niepokojących objawów, przejechałem tak może z 300 km i potem zaczęło szarpać i trzaskać.
a moze ci pompa paliwa w baku siada, bo jak piszesz ze jak na max zalałes to sie wszystko uspokoiła a potem znów to samo, zalej znów do pełna i zobacz czy sie uspokoi jak tak to cos jest nie tak z pompą, ale dziwią mnie te trzaski spod maski. a tak wogóle wymieniałes filtry?? a i to z tym szarapniem to moze być coś z dolotem... np turbina. u mnie nie chce sie wkręcic powyzej 3800 na kazdym biegu potem zaczyna szarpac. domyslam sie ze to chyba zawór sterujący turbina o ile taki istnieje bo to tylko teoria mechanika, ale póki co nie dostałem zadniego potweirdzenia na forum..
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Czw Sty 12, 2012 19:27
21matys, proponuje sprawdzić jakie ciśnienie daje pompa pod maską, ta niskiego ciśnienia oraz zawór wysokiego ciśnienia, wtryski też by nie zaszkodziło, a przy okazji sprawdź zaworek zwrotny. Najlepiej byłoby go podmienić od kogoś. Twoje objawy to nie turbina...
proponuje sprawdzić jakie ciśnienie daje pompa pod maską
ciśnienie daje elegancko jak ostatnio sprawdzałem to nie potrafiłem ztakać palcem:) jezeli chodzi o wtryski.. hmm., auto mi nie kopci ani na niebiesko ani na czarno wiec watpie zeby to były wtryski, zawór wyskiego cisnienia.... hmmm auto mi nie gasnie a falowanie obrotów jest znikome a wręcz prawie nie zauważalne, jedynie co to ten zaworek zwrotny... z tego co kojarz to chyba znajdije sie dzieś koło aku... bo kiedśy cos tam takiego widziałem a wrecz dmuchałem w nigo i z jedej strony przepuszczał z drógiej nie dlatego sie domyslam ze to to. jezeli sie mysle to prosze podpowiedzmi w którym miejscu sie on znajduje i jak wyglada. pozdrawiam
[ Dodano: Pią Sty 13, 2012 09:15 ]
dodaam ze EGR czysty, dolot to samo, zawór sterujący EGR wyczyszczony, filtry wymienione, przepływka odpieta i dale to samo sie działo wiec przepływkę wykluczam
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pią Sty 13, 2012 15:35
21matys, co do zaworka, to nie jest to taki zupełnie zwykły zwrotny. Nie działa dokładnie w ten sam sposób. A co do ciśnienia, to raczej takie "ocenianie" nie jest na miejscu, ja mówię o bardziej profesjonalnym, typu manometr.
21matys, co do zaworka, to nie jest to taki zupełnie zwykły zwrotny. Nie działa dokładnie w ten sam sposób. A co do ciśnienia, to raczej takie "ocenianie" nie jest na miejscu, ja mówię o bardziej profesjonalnym, typu manometr.
hmmm.. a czy mozesz mi przyblizyc gdzie on sie znaduje zeby upewnić sie czy mówimy o tym samym zaworze najepiej jakieś foto. A jesli chodzi o cisnienie na pompie to poweid mi prosze jakie ciśnienei powinien wskazywać manometr bo wtedy sprawdze dokładnie
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
Panowie, wracając do mojego problemu. według "mechanika" wstępne diagnozy to :
-zacinające się wtryskiwacze
-kończąca się turbina która podobno przepuszcza olej i paliwo ma podobno jakieś inne parametry - coś mi się wydaje że to ściema
-pompa niskiego ciśnienia ( o tym pisał już apples, ale podobno po podpięciu do kompa jest wszystko ok i nie ma błędów - ja też przysłuchiwałem się jej pracy i chodzi chyba normalnie, bo słychać lekki szum)
-i jeszcze diagnoza typu po prostu ch#@we paliwo
Co Wy byście obstawili ? Nie chce się wdać w niepotrzebne koszta. Wymienią mi pól auta za 3000 a okaże się że to była jakaś pierdoła.
P.S. czy to prawda że w r75 były montowane 2 typy diesla ? Tzn jeden fachowiec powiedział że do pewnego momentu były montowane silniki z BMW a później Rover wykupił licencje i część faktycznie była z BMW ale góra (np głowica) produkował już ROVER ?;>
zużyj to stare paliwo i zatanku tylko do pełna np na bp lub shelu ten lepszy diesel, jak sie poprawi to bedzisz wieział ze to to, ja kiedys zalałem strasznej jakości paliwo do skody, na zimnym silinku nawet nie chciał odpalić, a jak odpalił to jak chocby ktoś go łancuchami przypiął do krawężnika!!!! zero mocy kulał sie jak stary trabant....
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum